Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, która wdraża w Polsce unijny Akt o usługach cyfrowych (DSA). Czy to oznacza, że „cenzura w internecie” zbliża się nieuchronnie?
Polska wdraża DSA (Akt o usługach cyfrowych)
Akt o usługach cyfrowych i Akt o rynkach cyfrowych zostały przegłosowane przez Parlament Europejski już w połowie 2022 roku. Polska, jako kraj należący do Unii Europejskiej, musi wdrożyć DSA i właśnie zrobiono kolejny krok ku temu, bowiem Sejm uchwalił nowelizację ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną.
Akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act) wzbudza jednak wiele emocji, ponieważ zdaniem niektórych za jego pomocą zostanie wprowadzona w Polsce cenzura w internecie. Strona rządowa widzi to zupełnie inaczej. Wiceminister cyfryzacji, Dariusz Standerski, powiedział, że nowe przepisy to realne wzmocnienie głosu użytkowników internetu. Dzięki nim będzie możliwe odwołanie od niesprawiedliwej decyzji platform – do urzędu i sądu. To również możliwość sprawdzenia, czy algorytmy nie promują treści nielegalnych lub nieodpowiednich dla dzieci.
Czy DSA = cenzura w internecie?
Od samego początku Akt o usługach cyfrowych zakłada, że celem jest walka z nielegalnymi treściami przy jednoczesnym zachowaniu wolności słowa. Nowe przepisy wprowadzają krajową procedurę wydawania nakazów blokowania treści dotyczących ściśle określonych przestępstw, takich jak:
- handel ludźmi,
- wykorzystywanie seksualne małoletnich,
- oszustwa internetowe,
- kradzież tożsamości,
- zlecenie zabójstwa
- czy namawianie do samobójstwa.
Łącznie procedura nakazowa obejmuje 27 czynów zabronionych, ściśle określonych w kodeksie karnym i innych przepisach. Za egzekwowanie przepisów odpowiedzialni będą Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) i Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT).
Ministerstwo Cyfryzacji informuje, że nielegalne treści mają być blokowane bardzo szybko. Postępowanie administracyjne będzie trwało 2 dni – gdy wniosek złoży Policja lub prokurator, 7 dni – kiedy zrobi to użytkownik bądź 21 dni w sprawach „szczególnie skomplikowanych”. Autor treści wskazanej do zablokowania będzie mógł złożyć wyjaśnienia i się odwołać.
Resort cyfryzacji podkreśla też, że Akt o usługach cyfrowych wzmacnia pozycję użytkowników, ponieważ wprowadza jasne i przejrzyste mechanizmy odzyskiwania kontroli nad treściami publikowanymi w internecie. Do tej pory platformy nierzadko pozostawały niewzruszone, a teraz zostanie wprowadzony tryb przywracania treści, które zostały usunięte błędnie lub bez wystarczających podstaw.
Nie wiadomo jeszcze, od kiedy będzie obowiązywał w Polsce Akt o usługach cyfrowych. Ustawa trafi teraz do Senatu, a następnie musi ją jeszcze podpisać prezydent Karol Nawrocki.







