(fot. Apple)

Apple chce, żeby LG zaczęło sprzedawać iPhone’y

Na wysokim szczeblu trwają obecnie rozmowy pomiędzy przedstawicielami Apple a LG. Jeśli obydwie strony dojdą do porozumienia, już niedługo mieszkańcy Korei Południowej będą mogli bez problemu kupić urządzenia z nadgryzionym jabłkiem w salonach rodzimego producenta. Jest to kolejny krok, jaki podejmuje firma z Cupertino w celu zapełnienia luki po weteranie rynku mobilnego.

Przed wiernymi fanami smartfonów LG czeka naprawdę trudna decyzja. Któremu producentowi tym razem zaufać podczas zakupu nowego urządzenia? Co prawda część smartfonów od Koreańczyków załapie się jeszcze na nadchodzące aktualizacje systemu Android, jednak taśmy produkcyjne wydały już swoje ostatnie tchnienie. Mimo że LG nie mogło pochwalić się znaczącymi udziałami na rynku mobilnym, to na dotychczasowych klientów marki chętnych jak widać nie brakuje.

smartfon LG Rollable smartphone
LG Rollable – jeden z ostatnich wynalazków Koreańczyków, który nigdy nie ujrzy światła dziennego (źródło: YouTube / LG Global)

Apple chce sprzedawać iPhone’y w sklepach LG

Według najnowszego raportu Business Korea, Apple ma w planach rozpocząć sprzedaż swoich flagowych produktów w około 400 oficjalnych sklepach LG rozsianych po całej Korei Południowej. Już teraz mieszkańcy tego kraju mogą skorzystać ze specjalnie przygotowanej dla nich oferty i kupić taniej nowego iPhone’a, jeżeli zdecydują się rozstać ze swoim smartfonem LG.

Mówi się o tym, jakoby w wyżej wspomnianych salonach pojawiły się dedykowane kąciki Apple, w których znalazłyby m.in. nowe iPhone’y, iPady oraz Apple Watche, a stanowiska osobiście mieliby nadzorować pracownicy Apple lub wyszkoleni w tym zakresie ich odpowiednicy z LG. Wspominano również o możliwości sprzedaży MacBooków i komputerów iMac/Mac, jednak ten pomysł spotkał się z ostrą krytyką Koreańczyków, którzy konkurują w tym segmencie z innymi producentami ultrabooków serią LG Gram.

LG Gram 2021 laptop
Linia LG Gram 2021 (źródło: LG)

Przedstawiciele LG zwracają uwagę na to, że rozmowy się nie skończyły i jeszcze wszystko może się w tej materii zmienić. Na razie obydwie strony wypowiadają się o potencjalnej współpracy w dość oszczędny sposób, komentując wszystkie pojawiające się pytania zbiórczo: „Nic nie zostało jeszcze ostatecznie ustalone” i „Badane są różne możliwości”.