Microsoft Windows 11
źródło: Microsoft

Aktualizacje Windowsa w końcu nie będą miały takich pokręconych nazw

Microsoft szykuje dużą aktualizację dla systemu Windows 11. Jest szansa, że nazwie ją „normalnie” – nie 22H2 i nie Sun Valley 2. Gigant technologiczny z Redmond może przygotowywać się do uproszczenia nazewnictwa aktualizacji.

Prostsze nazewnictwo aktualizacji Windows 11?

Użytkownik Twittera kryjący się pod pseudonimem XenoPanther zauważył coś ciekawego w aplikacji „Get Started”, która pojawia się podczas konfiguracji nowego komputera (albo w przypadku świeżo zainstalowanego systemu), a mianowicie podpis „Windows 11 2022 Update”.

Oczywiście może być to po prostu placeholder, jednak sugeruje nam to, że Microsoft może uprościć nazewnictwo aktualizacji Windowsa. W ostatnich latach widzieliśmy różne wariacje typu Fall Creator Update dla Windowsa 10, Windows 10 May 2021 Update (bądź 21H1), czy także ostatni Windows 10 21H2.

Zauważone rozwiązanie może mieć jak najbardziej sens, ponieważ Microsoft ma teraz wprowadzać tylko i wyłącznie jedną dużą aktualizację systemu Windows 11 w ciągu roku (podobnie jak dla Windowsa 10), a reszta pomniejszych funkcji będzie co jakiś czas dodawana w ramach projektu Moments, do czterech razy w roku.

Może to prowadzić do tego, że Microsoft powróci do tego, kiedy wydawał kolejny system raz na jakieś 3 lata. W takim schemacie działania, Windows 12 zadebiutowałby już w 2024 roku.

Co przyniesie duża aktualizacja Windows 11?

Następna duża aktualizacja „Jedenastki”, ma trafić na komputery już 20 września. Z głównych funkcji zobaczymy tryb ciemny dla menedżera zadań, którego naprawdę brakowało przez te wszystkie lata – dosłownie wszędzie wprowadzano ciemny motyw, a okno menedżera biło po oczach bielą jak mało co.

Oprócz tergo, do dyspozycji użytkowników będzie tryb wydajności, który ma „zabijać” niepotrzebnie działające w tle aplikacje, zabierające zasoby sprzętu. Zasoby, których potrzebować będziemy dla gier lub wymagających programów.

Dodatkowo, w Menu Start będziemy mogli pomieścić jeszcze więcej aplikacji, za sprawą folderów – podobnych zresztą do tych, które znamy z systemu Android.

Funkcje obecnie dostępne są w kanałach Beta i Dev niejawnego programu systemu Windows, jednak już za niespełna miesiąc będą dostępne „dla mas”.