AliExpress logo
źródło: AliExpress

Hiszpańskie sklepy sprzedają… paczki z danymi Polaków

Dane Polaków, którzy robili zakupy na AliExpress, a następnie dokonali zwrotu, mogły stać się łatwo dostępne. Głównym problemem są etykiety.

Paczki z danymi polskich klientów AliExpress

Co się dzieje z towarem, który został zakupiony na AliExpress, ale klient finalnie zdecydował się na dokonanie zwrotu? Przykładowo paczki są ponownie wystawiane na sprzedaż w jednym z hiszpańskich sklepów. Każdy zainteresowany ma możliwość dokonania ich zakupu, a to z kolei może mu zapewnić dostęp do… danych Polaków.

Wspomniane dane składają się z imienia, nazwiska, adresu zamieszkania i numeru telefonu. Jak jest to możliwe? Otóż etykiety, które umieszczono na paczkach, nie są usuwane. Dokładna skala problemu nie jest obecnie znana, aczkolwiek popularność zakupów dokonywanych na AliExpress może zapowiadać, że jednak jest trochę tych zwrotów – nawet biorąc pod uwagę, że niektóre osoby nie chcą bawić się w zwracanie taniego towaru, który mimo wszystko zostaje w domu, także gdy nie będzie w przyszłości używany.

Rzeczpospolita informuje, że paczki sprzedawane są na wagę, a kilogram kosztuje 25 euro. Można jednak uzyskać zniżki w przypadku większych zakupów. Zawartość paczek – co jest jak najbardziej zrozumiałe – często nie jest znana dla klientów hiszpańskiego sklepu. Szkoda, że nie dotyczy to też danych osobowych.

Należy jeszcze wspomnieć, że wystawiane są paczki z różnych platform, aczkolwiek najwięcej ma być tych pochodzących właśnie z AliExpress. Niewykluczone więc, że dane osób, które korzystały z innych sklepów, też są tam dostępne.

Czy AliExpress sprzedaje zwrócone paczki?

Chiński serwis sprzedażowy wskazuje, że częścią jego działalności nie jest sprzedaż zwróconych paczek. Jedynie ma współpracować z firmą U-Speed, której magazyny zlokalizowane są w Polsce.

Wypada jeszcze odnotować, że Urząd Ochrony Danych Osobowych przekazał informację dla poszkodowanych. Otóż osoby, których dane zostały ujawnione, mają możliwość wniesienia skargi do odpowiedniego organu nadzorczego. Ciekawe tylko, ile osób jest świadomych tego procederu i jaka część klientów ma podejrzenia, że dane zostały ujawnione i faktycznie nikt nie usunął etykiety.

Sprawa jest mocno nieprzyjemna. Może najlepszym rozwiązaniem jest zrezygnowanie z ewentualnych zwrotów. Szczególnie w przypadku taniego towaru, który to jest właśnie często kupowany za pośrednictwem AliExpress i podobnych platform.