Tim Cook jest dyrektorem generalnym Apple nieprzerwanie od blisko 14 lat. Nie wszyscy są jednak zadowoleni ze sposobu, w jaki prowadzi firmę. Niektórzy apelują o zmianę na stanowisku SEO. Jest ona jednak mało prawdopodobna.
Apelują, by Tim Cook przestał być CEO Apple
Tim Cook po raz pierwszy przejął stery w firmie z siedzibą w Cupertino już w 2004 roku, aczkolwiek tymczasowo, na czas nieobecności Steve’a Jobsa. Sytuacja powtórzyła się pięć lat później, w 2009 roku, a także na początku 2011 roku. Ostatecznie Tim Cook został pełnoetatowym CEO Apple 24 sierpnia 2011 roku.
Jest on zupełnie innym dyrektorem generalnym niż Steve Jobs, który zmarł 5 października 2011 roku (niewiele później, bo już 24 października 2011 roku trafiła do sprzedaży biografia Steve’a Jobsa). Podczas gdy Jobs miał plakietkę odważnego wizjonera, tak Tim Cook znany jest raczej z chłodnej kalkulacji, przez co nazywany jest ironicznie „księgowym”.
Ma to swoje zalety, ponieważ Apple jest dziś jedną z najcenniejszych firm na świecie (zdarzyło się nawet, że znalazła się na szczycie rankingu), co jest korzystne dla inwestorów i udziałowców, natomiast dla klientów już niekoniecznie. W ostatnim czasie amerykański gigant wyraźnie oddalił się bowiem od konkurencji i nieudolnie stara się ją dogonić.
Nie podoba się to zarówno wielu klientom, jak i niektórym analitykom. W notatce, z którą miał możliwość zapoznać się Bloomberg, Walter Piecyk i Joe Galone wprost napisali, że Apple teraz potrzebuje CEO skupionego na produkcie, a nie skoncentrowanego na logistyce. Polityka Tima Cooka nie pozostaje bez wpływu na wartość akcji Apple, które w 2025 roku straciły aż 16%, podczas gdy akcje Mety zyskały 25%, a Microsoftu 19%.
Trzeba jednak tutaj odnotować, że odkąd Tim Cook został CEO Apple w 2011 roku, wartość akcji firmy wzrosła przez 14 lat o ponad 1400%, podczas gdy akcje spółek z indeksu S&P 500 zyskały 430%.
Tim Cook (raczej) nie musi jednak martwić się o swoją pozycję w Apple
W ostatnim newsletterze Power On Mark Gurman z Bloomberga twierdzi, iż istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że Tim Cook straci posadę dyrektora generalnego w firmie. Według niego nie ma bowiem bezpośredniego następcy, gotowego przejąć stery. Ponadto sam Cook nie daje sygnałów, że planuje zrezygnować z posady CEO Apple lub szuka sukcesora.
Ponadto zarząd firmy nie czuje potrzeby wprowadzania zmian na stanowisku dyrektora generalnego. Wręcz przeciwnie – Tim Cook uznawany jest za jedynego człowieka, który może naprawić niekorzystną sytuację, w jakiej obecnie znajduje się gigant z Cupertino.