Miłośnicy cudzej miedzi na cel obrali sobie ładowarki samochodów elektrycznych. Tesla postanowiła przeciwdziałać temu karygodnemu zachowaniu.
Łakomy kąsek dla złomiarzy
Potężne, grube kable, które umożliwiają przesyłanie energii z dużą mocą do akumulatora samochodu elektrycznego, są łakomym kąskiem dla złomiarzy. Nie powinno to dziwić, bowiem składają się z miedzi i to tej miedzi jest w nich sporo. Sprawia to, że miłośników cudzej własności kusi kradzież kabli.
Niestety, przykładów takich kradzieży nie musimy daleko szukać. Niedawno mogliśmy dowiedzieć się chociażby o złodziejach, którzy pozbawili kabli jedną z ładowarek w Mysłowicach. Przyznam, że widziałem komentarze na Facebooku pod informacją o tym zdarzeniu i jestem – delikatnie mówiąc – zniesmaczony podejściem ludzi. Podejrzewam, że jakby chodziło o zniszczenie dystrybutorów z paliwem to osoby, którym dziwną radość sprawiła dewastacja ładowarki, pierwsze wolałyby policję.
Wraz z rozwojem infrastruktury, rosnącą liczbą publicznych ładowarek, takich incydentów może przybywać. Najpewniej nie zabraknie też pomysłów mających w założeniach zapobiec kradzieżom. Zobaczmy więc co w tej kwestii wymyśliła Tesla, czyli firma mająca spory wpływ na cały rynek elektromobilności.
Tesla testuje rozwiązania odstraszające złodziei
Ze zdjęć opublikowanych przez jednego z użytkowników Reddita dowiemy się, że kable na wybranych Superchargerach owijane są ochroną o nazwie DyeDefender. Takie rozwiązanie zauważono już chociażby na stacji w Seattle.

Mamy do czynienia z niewielkimi rurkami, w których znajduje się barwnik pod wysokim ciśnieniem. W momencie przecięcia rurki barwnik pokrywa potencjalnego złodzieja, brudząc jego ubranie i prawdopodobnie też twarz. Pozwala to na szybsze zidentyfikowanie osoby, która chciała wzbogacić się na miedzi zawartej w kablach.
Do powyższych zdjęć odniósł się Max de Zegher, który zajmuje się budowaniem i rozwojem sieci Superchargów. Dodał, że kable do ładowarek będą miały wygrawerowany napis „Property of Tesla”, więc firmy recyklingowe nie powinny ich przyjmować. Ma to być rozwiązanie skalowane i opłacalne, które pozytywnie wpłynie na bezpieczeństwo kabli.

Owszem, pomysły, które wdrożyła lub niebawem wdroży Tesla nie sprawią, że proceder kradzieży zostanie całkowicie wyeliminowany. Miejmy jednak nadzieję, że odstraszy przynajmniej część złodziei.