Izera – polski samochód elektryczny (fot. ElectroMobility Poland)

Izera nie powstanie. Co zamiast polskiego samochodu elektrycznego?

Mieliśmy mieć własną markę samochodów elektrycznych o nazwie Izera. Niestety, mimo licznych zapowiedzi, nic z tego nie będzie. Rząd ma jednak inny pomysł na rozwój elektromobilności.

Izera nie powstanie

Ponad 4 lata temu usłyszeliśmy, że polska marka samochodów elektrycznych będzie nazywać się Izera. Wówczas poznaliśmy też koncepcyjne auta, które miały być zapowiedzią tych mających pojawić się w przyszłości. Następnie, po około 2 latach, mogliśmy spotkać się z informacją, że Izera wykorzysta chińską platformę. Co więcej, jeszcze w październiku tego roku dowiedzieliśmy się, że Izera wciąż jest w planach.

Od początku jednak nie brakowało pesymistycznych komentarzy, że całe przedsięwzięcie zakończy się podobnie do Arrinera Hussarya – ktoś jeszcze pamięta, że w Polsce miał powstać supersamochód? Niektórzy twierdzili, że sukcesem będzie co najwyżej wybudowanie fabryki, którą następnie wykupią Chińczycy, a dokładniej koncern Geely. To właśnie z platformy Geely miał korzystać polski samochód elektryczny i byłoby całkiem niezłym rozwiązaniem. W końcu modułową platformę tego koncernu znajdziemy w udanym Volvo EX30.

Niestety, bardziej pesymistyczne komentarze okazały się znacznie bliższe prawdy. Jak wskazuje Interia, powołując się na wypowiedź ministra aktywów państwowych, Jakuba Jaworowskiego, nie będzie polskiej marki samochodów elektrycznych Izera. Nie oznacza to jednak końca planów obecnego rządu związanych z rozwojem elektromobilności w Polsce.

Izera
(fot. ElectroMobility Poland)

Co zamiast polskiego samochodu elektrycznego?

Nowe plany zakładają stworzenie klastra elektromobilności, czym zająć ma się m.in. spółka ElectroMobility Poland, która dotychczas brała udział w rozwoju projektu Izera. W założeniach ten klaster ma doprowadzić do osiągnięcia czterech głównych celów gospodarczych: zapewnienie miejsc pracy, transfer technologii, lokalizacja łańcucha dostaw i obniżenie profilu ryzyka inwestycyjnego

Owszem, nie będziemy mieli samochodów produkowanych pod marką Izera, ale jeśli nowe plany zostaną zrealizowane, powinniśmy spodziewać się partnerstwa z dużymi graczami rynku samochodów elektrycznych, prawdopodobnie tymi z Chin. W Polsce ma powstać m.in. centrum badawczo-rozwojowe, a także zestaw rozwiązań pozwalających na budowanie i rozwój marek pojazdów elektrycznych, które będą dedykowane na rynek europejski.

Wśród potencjalnych partnerów wymienia się firmę Geely, która – dzięki wejściu do Polski – może zyskać nową drogę do podboju europejskiego rynku. Pojawiają się nawet głosy o produkcji BEV-ów – nie będą to samochody wydawane pod polską marką, ale auta partnerów.