Recenzja LG G5. Szerokokątny obiektyw to strzał w dziesiątkę!

Czytnik linii papilarnych

Mając ostatnio dużą styczność ze smartfonami Huawei (i Honor) przyzwyczaiłam się, że skaner linii papilarnych reaguje natychmiastowo i praktycznie za każdym razem. W przypadku LG G5 odniosłam wrażenie, że trzeba bardzo precyzyjnie przyłożyć palec do czytnika, by ten został odpowiednio odczytany, przez co dość często zdarzało mi się, że skaner nie chciał ze mną współpracować.

Sam skaner znajduje się na tylnej obudowie, pod obiektywami aparatów, co dla wielu będzie wadą – brak możliwości skorzystania z niego, gdy telefon leży na płaskiej powierzchni lub jest umieszczony w uchwycie samochodowym. Pamiętajcie jednak, że w takich sytuacjach można skorzystać z alternatywnej metody odblokowania ekranu, jak np. pin.

Działanie skanera jest podobne do tego z Huawei P9 – tzn., że nie trzeba przyciskać przycisku i dopiero dłużej przytrzymać palec na skanerze. Wystarczy, że – gdy ekran jest zablokowany – przyłożymy palec do czytnika, a ten automatycznie odblokowuje ekran. Trwa to ułamki sekund.

Głośnik w LG G5 umieszczono na dolnej krawędzi, po lewej stronie od USB typu C. Gra dość głośno (pomiar wykazał 70 decybeli), ale dość przeciętnie. Bardziej jednak do gustu przypadł mi dźwięk na słuchawkach, który jest świetny – szkoda, że nie miałam możliwości przetestowania i porównania do dźwięku z podłączonym dedykowanym modułem audio.

lg-g5-recenzja-tabletowo-12

Aparat

Kupując smartfon z najwyższej półki coraz bardziej zależy nam, by robił co najmniej bardzo dobre, o ile nie rewelacyjne zdjęcia. W przypadku tegorocznych flagowców nie musimy się o to nawet w najmniejszym stopniu martwić. Każdym z nich można wykonać świetne fotografie i każdy ma swoje cechy charakterystyczne, które wychodzą dopiero w momencie bezpośredniego porównania, jak np. między LG G5 a Samsungiem Galaxy S7, które dla Was przygotowałam jakiś czas temu.

W LG G5 mamy dwa obiektywy aparatów – 16 Mpix w trybie zwykłym i 8 Mpix w świetnym trybie szerokokątnym, natomiast z przodu jest dostępna kamerka 8 Mpix. Komu bym nie pokazała zdjęć z trybu szerokokątnego, ten był zachwycony, że takie możliwości oferuje telefon. Każdy podsumowywał jednym sformułowaniem: „robi robotę!”. A ja się pod tym podpisuję, bo to bajer, który zdecydowanie może przyciągnąć nas do G5.

Niezależnie od trybu (zwykłego czy szerokokątnego) możemy korzystać z trybu profesjonalnego, z którego można wyciągnąć naprawdę dużo, jeśli tylko się potrafi. Zdjęcia można zapisywać oczywiście zarówno w .jpg, jak i w RAW. W trybie tym możemy ustawić balans bieli, ostrość, ekspozycję, ISO, migawkę, a co chyba najważniejsze, wszystkie parametry na bieżąco wyświetlane są w górnej części ekranu, dzięki czemu mamy na nie podgląd cały czas.

Oprócz trybu profesjonalnego, możemy skorzystać również z kilku innych, też ciekawych. Mam na myśli zdjęcie w wyskakującym okienku, multi-view, jak również wideo w trybie poklatkowym i w zwolnionym tempie. Standardowe wideo natomiast możemy nagrywać w UHD, Full HD i HD (w dwóch ostatnich ze stabilizacją obrazu), natomiast przednią – w Full HD i HD.

Przykładowe zdjęcia (w oryginalnej rozdzielczości – wystarczy otworzyć w nowym oknie):

Zdjęcia w trybie szerokokątnym:

Selfie:

Przykładowe wideo nagrane LG G5 w porównaniu z Galaxy S7:

Akumulator

Największa zagadka LG G5 to czas pracy. Początkowo osiągnięcie dnia działania, z czego na włączonym ekranie ok. 3-3,5, godziny wydawało się szczytem jego możliwości. Później jednak sytuacja się unormowała, a czas pracy wzrósł do nawet 5 godzin na włączonym ekranie (SoT). Korzystając mniej intensywnie, telefon jest w stanie działać dwa dni, z czego SoT to ok. 3,5h, a najdłuższy czas działania, jaki udało mi się uzyskać, to 52 godziny i 2:40 SoT. Ale średnio, mimo wszystko, był to dzień działania i ok. 3,5-4h na ekranie.

Telefon ładuje się nieco ponad godzinę.

Podsumowanie

Nie ukrywam, że do smartfonów LG wciąż nie mogę się przekonać. Mimo tego, że zarówno G3, jak i G4, były bardzo udanymi produktami, z koreańskimi modelami wciąż nie jest mi po drodze. Podobnie było w przypadku LG G5 – choć z niecierpliwością czekałam na możliwość jego przetestowania, podchodziłam do niego z dużym dystansem. Tymczasem okazało się, że LG G5 jest świetnym smartfonem, którego tryb szerokokątny i ogólne rewelacyjne działanie zdecydowanie potrafią do siebie przekonać.

Testy LG G5 wyłącznie utwierdziły mnie w przekonaniu, że mając teraz kupić któregoś z flagowców z Androidem stajemy przed arcytrudnym wyborem – zwłaszcza, gdy spojrzymy na ich możliwości fotograficzne i wzornictwo. Z jednej strony mamy LG G5 z trybem szerokokątnym i obudową, która może nie do końca przypomina flagowca, z drugiej Samsunga Galaxy S7 z jasnym obiektywem i szklano-metalową obudową, a jeszcze z trzeciej – Huawei P9 z trybem monochromatycznym i bardzo elegancką, metalową obudową. Którego byście wybrali?

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Interfejs. Zaplecze komunikacyjne
3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Czas pracy. Podsumowanie

Recenzja LG G5. Szerokokątny obiektyw to strzał w dziesiątkę!
Wnioski
[wpsm_column size="one-half"][wpsm_pros title="Plusy:"]
  • ogólne działanie i wydajność
  • dodatki systemowe
  • port podczerwieni
  • tryb szerokokątny w aparacie
  • świetny aparat i jakość nagrywanego wideo
  • USB typu C
  • możliwość podłączenia (drogich) modułów
  • wymienny akumulator
  • szybkie ładowanie
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size="one-half" position="last"][wpsm_cons title="Minusy:"]
  • jasność maksymalna ekranu
  • bateria mogłaby być lepsza
  • brak dual window (było w poprzednich generacjach)
  • brak ładowania indukcyjnego (w tej cenie aż się prosi)
  • głośnik mono
[/wpsm_cons][/wpsm_column]
WYŚWIETLACZ
8.5
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
9.5
AKUMULATOR
8
MULTIMEDIA
9.5
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
10
JAKOŚĆ WYKONANIA
8.5
WZORNICTWO
8
Ocena użytkownika0 głosów
0
8.9
OCENA