Znany (ale i kontrowersyjny) benchmark wziął na tapet smartfon iPhone Air, który został zaprezentowany 9 września 2025 roku. Przeprowadzony test nie pozostawia wątpliwości.
Test aparatu iPhone Air. Wynik stawia go daleko w tyle
„Najsmuklejszy iPhone w historii” ma na tyle tylko jeden aparat. Apple zastosowało w nim sensor o rozdzielczości 48 Mpix z pikselami o wielkości 1 µm i technologią łączenia czterech sąsiadujących pikseli w jeden większy, dzięki której jego rozmiar wynosi 2 µm. Ponadto aparat ma przysłonę f/1.6 i ekwiwalent ogniskowej 26 mm oraz optyczną stabilizację obrazu sensor-shift.
Może on również pełnić rolę teleobiektywu z ekwiwalentem ogniskowej 52 mm, zapewniając 2x zoom „jakości optycznej”. Wykonane zdjęcia w tym przypadku mają rozdzielczość 12 Mpix i są wycinkiem z matrycy, ponieważ iPhone Air nie ma osobnego teleobiektywu. Podobnie jak aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym.

Zaplecze, jakim dysponuje iPhone Air, przekłada się na jego możliwości, które DxOMark ocenił bardzo nisko. Smartfon otrzymał bowiem finalnie 141 punktów, co plasuje go dopiero na 41. miejscu w ogólnym rankingu i dalekim, 37. miejscu w zestawieniu smartfonów „ultra-premium”.
Aparat w iPhonie Air ma więcej minusów niż plusów
Test aparatu iPhone Air wykazał, że zapewnia on precyzyjną ekspozycję i szeroki zakres dynamiki oraz ładne kolory w większości warunków. Doceniono również dobrą równowagę między fakturą i szumem, szczególnie w jasnych warunkach, a także dobre szczegóły i ekspozycję w ujęciach nocnych. Smartfon nie zawiódł też pod względem stabilizacji obrazu podczas nagrywania wideo.
Brak dedykowanego teleobiektywu i aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym był jednak odczuwalny podczas testów. Okazuje się, że mała głębia ostrości może powodować rozmycie tła obiektów. Zauważono też brak szczegółów i niedokładną ekspozycję w trybie bokeh wraz z „drobnymi błędami” w trudnych scenach, a także nieznaczne niedoświetlenie podczas robienia zdjęć scen o wysokim kontraście.
Z testu, przeprowadzonego przez DxOMark, wynika również, że iPhone Air „nieco powoli” ustawia ostrość i sporadycznie traci ostrość podczas nagrywania wideo. W trakcie rejestrowania filmów zdarzały się też niestabilność ekspozycji, lekkie przebarwienia i problemy z adaptacją balansu bieli.
DxOMark podsumowuje, że iPhone Air wypadł dobrze w testach aparatu i pod względem aparatu to w zasadzie uproszczona wersja iPhone’a 17 Pro. Brak dedykowanego teleobiektywu i aparatu z obiektywem ultraszerokokątnym sprawia jednak, że – pomimo wysokiej ceny – nie może równać się z innymi high-endami.






