Pociąg wydaje się dobrą alternatywą dla samochodu – nierzadko pozwala podróżować szybciej, a do tego czas, który stracilibyśmy za kółkiem, możemy przeznaczyć na przykład na relaks w postaci czytania książki czy też na pracę. W tym drugim zastosowaniu istotne jest szybkie i stabilne połączenie z internetem. Niestety, w Polsce sytuacja pod tym względem nie jest zachwycająca (łagodnie mówiąc).
Jaki jest internet w polskich pociągach? Ano kiepski
Firma Ookla, odpowiedzialna za narzędzie Speedtest do testowania szybkości internetu, opublikowała raport, w którym pokazuje, na jak szybkie połączenie z siecią mogą liczyć pasażerowie pociągów w różnych krajach Europy i Azji. Różnice są olbrzymie. Najlepiej sytuacja wygląda w Szwecji, gdzie mediana prędkości pobierania wynosi 64,58 Mb/s. Na drugim krańcu znajduje się Holandia z medianą na poziomie 0,41 Mb/s.
Gdzie w tym zestawieniu znajduje się Polska? Niestety, bliżej Holandii niż Szwecji. Mediana prędkości pobierania wynosi w naszym kraju 4,72 Mb/s, co daje nam 13. miejsce na 18 pozycji. Co tu dużo mówić? Jest źle. Wynika to przede wszystkim z bazowania na przestarzałych technologiach. Praktycznie wszystkie pociągi w Polsce nadal opierają się na technologii Wi-Fi 4 (i paśmie 2,4 GHz).
Z czego wynika dobry wynik Szwecji?
Przy czym warto też uczciwie zaznaczyć, że Szwecja jest ewenementem i różnica pomiędzy osiąganymi tam wynikami a transferami w zajmującej drugie miejsce Szwajcarii jest olbrzymia. Tam mediana wynosi 29,79 Mb/s. Trzecie miejsce należy do Irlandii (26,33 Mb/s), a czwarte do Czech (23,36 Mb/s). Poza tą czwórką w żadnym kraju uwzględnionym w rankingu Ookla mediana nie przekracza 20 Mb/s.


W czym tkwi sekret Szwecji? W rozsądnie prowadzonej polityce. Na przykład w 2022 roku wydano 2 miliony euro na instalację niezależnej od operatorów infrastruktury sieciowej w tunelach. W ramach aukcji częstotliwości w 2023 roku nadano zaś wysoki priorytet liniom przesyłowym powiązanym z kolejami. Trasy kolejowe uwzględniano także przy wyznaczaniu sieci światłowodowych i mobilnych.
A w Polsce… cóż, też jest szansa na poprawę. W marcu pisaliśmy wszak, że spółka PKP Intercity wyposaża pociągi w nowe routery oferujące szybsze i bardziej stabilne połączenie z internetem. Efekty tych inwestycji niebawem powinny być zauważalne.
Prędkości to jedno, ale opóźnienia to już dramat
Przydałoby się też obniżenie opóźnień w dostępie do sieci. Pod względem tego znacznika Polska plasuje się bowiem na ostatnim miejscu, z medianą na poziomie 92 ms. Liderem rankingu zaś jest Tajwan (13 ms).

W sumie jednak wszystko się zgadza. Polskie pociągi nie są zbyt szybkie i mają spore opóźnienia – dlaczego internet w nich miałby być inny?