aplikacja whatsapp android
(fot. Tabletowo.pl)

Z małej chmury duży deszcz. WhatsApp wyjaśnia nowy regulamin

Na początku roku WhatsApp, komunikator internetowy należący do Facebooka, zaczął informować swoich użytkowników o planowanych zmianach dotyczących warunków korzystania z usługi i polityki prywatności. Liczne kontrowersje, które narosły wokół tematu, zmusiły twórców aplikacji do przesunięcia daty wprowadzenia nowego regulaminu w życie. Po miesiącach niedomówień, firma postanawia raz na zawsze rozprawić się z panującą na omawiany temat dezinformacją.

Nadchodzące zmiany w regulaminie WhatsAppa

W wyniku nieudolnie prowadzonej przez WhatsAppa kampanii informacyjnej i swoistego „straszenia” użytkowników, którzy nie zechcą podporządkować się nowo ustanowionym zasadom, wiele osób z zainteresowaniem zaczęło spoglądać w kierunku alternatywnych rozwiązań. Od tego momentu każdej wizerunkowej wpadce WhatsAppa niezmiennie towarzyszyły nagłe wzrosty popularności konkurencyjnych komunikatorów, takich jak Signal czy Telegram, przeżywających ostatnimi czasy prawdziwe oblężenie.

Twitter Telegram, facebook i whatsapp w koszu
źródło: Twitter / @telegram

Jak wynika z najnowszych doniesień, wyrażenie wspomnianej wyżej zgody, nie będzie wymagane, aby swobodnie i bez żadnych ograniczeń porozumiewać się ze znajomymi za pośrednictwem aplikacji. Zgoła inaczej wyglądała będzie jednak sytuacja, kiedy użytkownik zapragnie skontaktować się z profilem biznesowym – wtedy udostępnienie swoich danych gigantowi społecznościowemu Marka Zuckerberga będzie wręcz konieczne do tego, żeby w ogóle móc wysłać jakąkolwiek wiadomość.

Już niedługo każdemu, kto zdecyduje się na konwersację z tego typu odbiorcą, jeszcze przed rozpoczęciem rozmowy u dołu ekranu wyświetli się następujący komunikat:

warunki korzystania z usługi whatsapp terms of services
źródło: WABetainfo

WhatsApp od samego początku zaznaczał, że nadchodzące zmiany dotkną tylko i wyłącznie tych użytkowników, którzy będą chcieli zainicjować rozmowę z konkretnym rodzajem kont, dlatego spadająca zewsząd krytyka twórców aplikacji (i zamieszanego w to wszystko Facebooka) nie do końca była uzasadniona. Wina leży jednak po obydwu stronach barykady. Gdyby WhatsApp klarowniej prezentował swoje stanowisko, a użytkownicy dokładnie zapoznali się z nadchodzącymi zmianami w regulaminie, z całą pewnością wszystko potoczyłoby się inaczej.

Na oficjalny komunikat ze strony przedstawicieli firmy nie powinniśmy czekać zbyt długo, a stosowna aktualizacja ma pojawić się już na dniach. Zawiłą, miejscami mrożącą krew w żyłach sagę o zmianach w regulaminie WhatsAppa, należy zatem uznać za zakończoną.