Signal wzbija się na wyżyny popularności po zmianach w regulaminie Whatsappa

Whatsapp nie ma obecnie łatwego życia na rynku komunikatorów. Po kilku latach od przejęcia, Facebook zaczyna łamać niezależność tej aplikacji od swoich innych usług, co zdecydowanie nie podoba się niektórym użytkownikom. Sprawiło to, że inne komunikatory, takie jak Signal i Telegram zyskały na popularności.

Prywatność ważniejsza niż lepsze reklamy

Whatsapp, będący jednym z najpopularniejszych komunikatorów na świecie, został przejęty przez Facebooka w 2014 roku. Gigant zapewniał wtedy, że w Whatsappie nie pojawią się reklamy, dane użytkowników będą prywatne, a sam komunikator pozostanie całkowicie osobnym tworem od pozostałych aplikacji ze stajni Marka Zuckerberga.

W ostatnich tygodniach okazało się, że Facebook nie był w stanie dotrzymać tych obietnic i dowodem na to są ostatnie zmiany w regulaminie Whatsappa, dzięki którym gigant będzie mógł dostosować reklamy pod nas z wykorzystaniem treści wprowadzonych przez nas w komunikatorze. Zmiana ta spotkała się ze sprzeciwami użytkowników oraz poszukiwaniem nowej platformy do pisania ze znajomymi.

Domyślam się, że gdyby nie właśnie nacisk na prywatność w Signalu czy Telegramie, te komunikatory nie zdobyłyby w tej sytuacji tak dużej popularności. Mówimy tu o sporych wzrostach, ponieważ obydwie aplikacje objęły prowadzenie w rankingach aplikacji, zarówno w Google Play, jak i App Store.

Signal zajmuje obecnie pierwsze miejsce w rankingu Google Play w wielu krajach, są to m.in. Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Niemcy, Francja, a także Polska. W paru innych miejscach na świecie, gdzie inne aplikacje trzymają prowadzenie, komunikatorowi wciąż udaje się przebić do TOP 10.

Signal przytłoczony popularnością

W ciągu zaledwie kilku dni akcje Signal Advance na giełdzie zanotowały wzrost o ponad 1100%, o czym sami deweloperzy wspomnieli na swoim Twitterze, przy okazji podkreślając, że… to nie są akcje ich firmy. Afera z Whatsappem przyczyniła się więc do wzrostu zainteresowania kompletnie innym przedsiębiorstwem. Aplikacja Signal jest utrzymywana z dobrowolnych datków i nie jest notowana na giełdzie. Jeśli rzeczywiście chcemy wesprzeć twórców programu, możemy zrobić to za pomocą tej strony.

Kolejnymi dowodami na ogromny wzrost popularności tego komunikatora, mogą być zgłaszane przez użytkowników opóźnienia w dostarczaniu kodów weryfikacyjnych, spowodowane rzecz jasna, sporym obciążeniem usługi. Najprawdopodobniej sami twórcy nie byli gotowi na taki przypływ nowych osób.

W siedzibie Facebooka nastał od dawna prognozowany ciężki okres, spowodowany wieloletnimi i powtarzalnymi zaniedbaniami w zakresie prywatności użytkowników. Zarówno Messenger jak i Whatsapp, na których gigant obecnie opiera swoje usługi komunikatorów, spotkały się z krytyką w związku z wykorzystywaniem danych użytkowników, a konkurencja z otwartymi rękoma przyjęła do siebie osoby, dla których kwestia prywatności jest kluczowa.