(fot. Giulio Zompetti)

Prototyp ładowarki AirPower na wideo. Możemy zobaczyć iPhone’a z unikalną animacją

Pamiętacie jeszcze AirPower? Bezprzewodowa ładowarka Apple została zaprezentowana w 2017 roku, ale finalnie nie trafiła do sprzedaży. Teraz możemy zobaczyć jeden z działających prototypów, który wpadł w ręce kolekcjonera urządzeń z Cupertino.

Ambitne plany Apple nie zostały zrealizowane

Prawie cztery lata temu, podczas konferencji, na której zadebiutował iPhone X, zespół Tima Cooka pochwalił się własną matą ładującą. W założeniach miało to być całkiem interesujące akcesorium. Z obietnic przedstawionych przez firmę z Cupertino wynikało, że ładowarka AirPower mogła bezprzewodowo ładować do trzech urządzeń jednocześnie. Ponadto, ładowanie miało być możliwe bez konieczności konkretnego ułożenia iPhone’a, Apple Watcha czy słuchawek AirPods.

airpower
(fot. Apple)

W celu realizacji powyższego pomysłu, smukła mata musiała zostać wyposażona w przynajmniej kilka nachodzących na siebie cewek ładujących. Okazało się to jednak zbyt dużym wyzwaniem dla inżynierów Apple. Pojawiały się m.in. problemy z odprowadzaniem nadmiaru ciepła czy dostarczaniem odpowiedniej energii do wszystkich ładowanych urządzeń.

Cóż, finalnie akcesorium nie trafiło do sprzedaży. Co więcej, AirPower nie doczekała się prawdziwego następcy. Ładowarka MagSafe Duo to tylko namiastka tego, co miało oferować akcesorium zaprezentowane w 2017 roku.

Prototyp ładowarki na wideo

Giulio Zompetti, znany z kolekcjonowania produktów Apple, także naprawdę unikalnych urządzeń, tym razem udostępnił wideo przedstawiające ładowarkę AirPower. Mimo iż mamy do czynienia z jednym z prototypów, to jest to pierwsze takie spojrzenie na matę ładującą.

Na materiale wideo możemy zobaczyć unikalną animację, która pojawia się na iPhonie po położeniu go na AirPower. Należy zaznaczyć, że nie występuje ona w przypadku innych ładowarek. Dodatkowo widzimy, że iPhone mógłby wyświetlać poziom naładowania innych urządzeń znajdujących się na ładowarce.

Warto dodać, że wspomniana animacja, a także funkcja informowania o poziomie naładowania innych urządzeń, została zaprezentowana także podczas konferencji Apple. Firma Tima Cooka zaznaczyła wówczas wysoką wygodę korzystania z maty oraz dobrą współpracę z całym „ekosystemem”.

Czy to definitywny koniec tego przedsięwzięcia? Niekoniecznie. Apple od dłuższego czasu skupia się na bezprzewodowym przesyłaniu energii, a podobno w planach jest usunięcie złączy z iPhone’ów czy iPadów. Niewykluczone więc, że pomysł na matę ładującą jeszcze powróci.