Po większych zmianach w ofercie laptopów, Apple ma na ten rok szykować jeszcze jedną dużą nowość w kwestii MacBooków. Coraz więcej informacji wskazuje premierę 16-calowego MacBooka, który wraz z wysoką wydajnością, przyniesie też zauważalną paczkę nowości.
Większy ekran nie wpłynie negatywnie na rozmiar całej obudowy
Według Digitimes, firma Tima Cooka miała poprosić jednego z podwykonawców o rozpoczęcie produkcji nowego MacBooka, który różni się od już obecnych konstrukcji. Nie zostały ujawnione dokładniejsze informacje o zmianach we wzornictwie obudowy, aczkolwiek dowiedzieliśmy się, że wokół ekranu zostaną zastosowane smuklejsze ramki.
Jednym z głównych celów wprowadzenia węższych ramek jest zachowanie dość zgrabnej sylwetki. MacBook z 16,4-calowym ekranem ma być bowiem zamknięty w obudowie o rozmiarach prawie identycznych, jak ta stosowana w przypadku 15,4-calowego modelu Pro.
macOS 10.15 Catalina zaprezentowany. Tak wygląda koniec iTunes
Decyzja o zwiększeniu o cal wyświetlacza, przy zachowaniu podobnej bryły, powinna pozytywnie wpłynąć nie tylko na rozmiary laptopa. Smuklejsze ramki to także bardziej nowoczesny wygląd. Miejmy nadzieję, że projektantom z Cupertino uda się również zachować atrakcyjność aktualnie dostępnych MacBook Pro.
Digitimes dodaje, że premiery należy spodziewać się już we wrześniu. Jeśli się to potwierdzi, to laptop zostanie pokazany wraz z nowymi iPhone’ami i Apple Watchem Series 6. Nie oznacza to, że tuż po premierze trafi on na sklepowe półki. Warto zauważyć, że Apple wprowadzi we wrześniu sporo nowych urządzeń i część z nich w sprzedaży może pojawić się z większym opóźnieniem, przykładowo w październiku.
Nie tylko smuklejsze ramki
Kolejną dużą nowością ma być zupełnie nowa klawiatura. Apple prawdopodobnie wreszcie wycofa mechanizm motylkowy, który mimo iż zapewnia wysoką wygodę pisania, to jest dość wadliwy. Dość wiarygodne źródła mówią o przejściu na mechanizm nożycowy.
MacBook Pro z ekranem 16,4 cala będzie laptopem skierowanym dla najbardziej wymagających użytkowników. Należy spodziewać się topowej wydajności, najnowszych procesorów Intela i kart graficznych AMD. Niestety, tanio nie będzie. Podobno ceny podstawowego wariantu mają startować od 3000 dolarów, co w Polsce może przełożyć się na prawie 15 tys. złotych.
