(fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Xiaomi Watch S3 – wygląda i działa, jakby był droższy (pierwsze wrażenia)

Od chińskiej premiery Xiaomi Watch S3 minęły już cztery miesiące. Najwyższy czas, by wprowadzić go na europejski rynek – pomyślał producent i tak też zrobił. Podczas targów MWC 2024 w Barcelonie zapowiedziano nie tylko premierę Xiaomi 14 i kilku innych sprzętów na Starym Kontynencie, ale również właśnie tego smartwatcha. Co ważne, jest to równoznaczne z polską premierą. Mam okazję korzystać z Xiaomi Watch S3 kilka dni, a oto moje pierwsze wrażenia.

Przyznaję, temat prezentacji Watcha S3 przeszedł obok mnie niezauważony. Nie wiem, jakoś w ogóle mnie sobą nie zainteresował – być może dlatego, że jego polska premiera nie była przesądzona. Muszę jednak stwierdzić, że od momentu, w którym wypakowałam go z pudełka, zrobił na mnie dobre wrażenie. Zwłaszcza, gdy po wpisaniu w wyszukiwarkę jego nazwy okazało się, że jego cena ma wynosić 649 złotych.

Wzornictwo zdecydowanie na plus

Wiecie co? Xiaomi Watch S3 nie wygląda jak smartwatch za te pieniądze. Prezentuje się naprawdę dobrze – zarówno przed włączeniem, jak i po (często bowiem dobre pierwsze wrażenie mija po zobaczeniu ekranu, tutaj… tutaj tego nie ma). Zacznijmy jednak od początku.

Konstrukcja Watcha S3 to matowe aluminium z aluminiową, błyszczącą tym razem ramką wokół ekranu. Takie zagranie sprawia, że całość prezentuje się doskonale – naprawdę trudno się tu do czegokolwiek przyczepić. No, może poza faktem, że ta błyszcząca część wygląda trochę jak doklejona. Bo trochę też taka jest. Oczywiście nie dosłownie.

Ta górna część jest bowiem demontowalna, dzięki czemu – mając alternatywne ramki – można je w łatwy sposób wymienić (wystarczy przekręcić ramkę w lewo). Aktualnie dostępna jest na świecie ograniczona liczba wersji kolorystycznych tych ramek, a ich oficjalne nazwy to: Chrome Yellow, Ocean Blue, Dual-tone Ceramic i Rainbow. Jak będzie z ich dostępnością w Polsce – zobaczymy. Jednak sam fakt, że taka opcja w ogóle jest możliwa, zasługuje na uwagę. 

Dla porządku dodam, że coś podobnego miał Huawei w modelu Watch GT Cyber, w którym to można było wymienić całą obudowę (dosłownie wyjmowało się z niej ekran, by wsadzić w alternatywny pasek z ramką).

A pozostając jeszcze w temacie konstrukcji wypadałoby uzupełnić informacje o to, że Watch S3 ma wymiary 47 x 47 x 12 mm i waży 44 g. Do tego jest wodoszczelny (do 5 ATM) i pasuje na nadgarstki o obwodzie 140 – 210 mm. Zabrakło mi w nim typowego, zegarkowego zapięcia – jest natomiast alternatywa w postaci chowania paska od wewnątrz (no nie lubię tego rozwiązania i już!). Co ważne, paski można szybko wymieniać, dzięki standardowym teleskopom.

Wyświetlacz nie psuje dobrego wrażenia

Często w przypadku tanich smartwatchy jest tak, że one same wyglądają dobrze, ale już włączenie ekranu powoduje zanik efektu WOW. Na szczęście w Xiaomi Watch S3 mamy do czynienia z wyświetlaczem AMOLED, dzięki któremu nie ma mowy o rozczarowaniu przy pierwszym (i każdym kolejnym zresztą też) uruchomieniu.

Wyświetlacz ma średnicę 1,43” i rozdzielczość 466 x 466 (326 ppi). Co do jego jakości nie zauważyłam, by można było mieć zastrzeżenia, ale to, jak działa w pełnym słońcu, będę w stanie przetestować, mam nadzieję, podczas aktualnego pobytu w Barcelonie (póki co słońca jak na lekarstwo).

Co trzeba wiedzieć to to, że zegarek ma opcję wyświetlania godziny cały czas. Always on Display może działać w wybranych godzinach (według harmonogramu) lub w trybie inteligentnym (w trybie nocnym i gdy go nie nosimy).

Ekran jest responsywny i bezproblemowo reaguje na wydawane polecenia.

Jak działa HyperOS w smartwatchu? Co jeszcze oferuje Xiaomi Watch S3?

Na opak. Ale nie dlatego, że laguje czy zamula – co to to nie (działa szybko i, póki co, bezproblemowo) – a dlatego, że Xiaomi postanowiło wymyślić koło na nowo. I tak, do ustawień przejdziemy wysuwając je od dołu ekranu głównego ku górze, a do powiadomień przejdziemy odwrotnie – zsuwając belkę z góry ekranu ku dołowi. 

Poszczególne funkcje nie zostały podzielone na pojedyncze ekrany domowe, a widżety na tych ekranach, dzięki czemu mamy dostęp do ich większej ilości przy mniejszej ilości przewinięć ekranu. To akurat całkiem sensowne. Lista wszystkich aplikacji w postaci okrągłych ikonek (jak na Apple Watchu, przypadek? ;)) też jest czytelna, choć szkoda, że można ją scrollować tylko góra-dół (lewo-prawo już nie).

Xiaomi Watch S3 do połączenia wykorzystuje Bluetooth 5.2 i działa ze smartfonami z Androidem od wersji 8.0 oraz iOS od 12 w górę. Co ważne, wyposażony jest zarówno w głośnik, jak i mikrofon, co oznacza, że można za jego pomocą przeprowadzać połączenia telefoniczne.

Za sprawą zegarka możemy zmierzyć poziom natlenienia krwi (SpO2), tętno, monitorować cykl menstruacyjny, aktywność (ponad 150 dyscyplin sportowych; tu ma pomóc dwuzakresowy GPS) i sen.

Dodam od razu, że domyślnie gest wybudzania zegarka po podniesieniu nadgarstka jest wyłączony – tak żebyście się przypadkiem nie zdziwili, że nie działa. Należy go ręcznie włączyć w ustawieniach.

Od kilku dni mam okazję korzystać też z opaski Samsung Galaxy Fit 3 – poniżej możecie zobaczyć, jak oba modele radzą sobie z przykładowym spacerem, liczeniem kroków i monitorowaniem snu. Zdecydowanie za wcześnie na ocenę, ale dla pierwszego rzutu oka wystarczy:

i dwa cykle snu:

Czas pracy? Niby do 15 dni

Xiaomi chwali się, że Watch S3, dzięki akumulatorowi o pojemności 486 mAh, jest w stanie działać do nawet 15 dni na jednym ładowaniu, przy czym oczywiście są to dane maksymalnie wyżyłowane – konkretny scenariusz testów nie został ujawniony poza informacją, że to “typowe użytkowanie”, a z całą pewnością bez włączonego AoD.

Z zegarka korzystam od czwartkowego popołudnia, a konkretnie od 14:30, kiedy naładowałam go do stu procent. Z włączonym Always on Display w godzinach 8-22, bez większego obciążenia smartwatcha, procent naładowania ulatuje dość szybko – dzień później o 16:25 na ekranie widnieje już 83%. W momencie publikacji niniejszego materiału dwie doby później jest… 54%. Czyli, realnie, z włączonym Always on Display, monitorowaniem kroków i snu, zamkniemy się z czasem pracy w (i tak dobrych) 6-7 dniach.

Chcąc naładować zegarek, musimy skorzystać z dedykowanej ładowarki. Niestety, ładowania bezprzewodowego nie wspiera.

Cena Xiaomi Watch S3 w Polsce i dostępność

Na kilka dni przed premierą Xiaomi Watch S3 do sieci wyciekła polska cena modelu, która wskazywała na kwotę wynoszącą 649 złotych. Rzeczywistość wyłącznie ją potwierdziła – a przecież mogło być różnie.

Szkoda jedynie, że Xiaomi nie zdecydowało się na wprowadzenie do Polski Watcha S3 z eSIM. Tej decyzji nie jestem w stanie zrozumieć.

Jeśli macie jakieś pytania – zapraszam do sekcji komentarzy.