Xiaomi też może wypuścić smartfon z peryskopowym aparatem

Momentami aż trudno uwierzyć w to, jak zaawansowane aparaty oferują współczesne smartfony. Najnowszą zdobyczą techniki jest ten o budowie peryskopowej, który zastosowali już Huawei w P30 Pro i Oppo w Reno 10x Zoom. Okazuje się, że następne w kolejce jest Xiaomi.

Aparat to – patrząc z perspektywy przeciętnego użytkownika – jeden z najważniejszych elementów smartfona. Gros osób przy wyborze nowego telefonu kieruje się właśnie tym aspektem, ponieważ efekty jego pracy widać gołym okiem i różnice w jakości zdjęć dostrzeże nawet mniej wprawne oko.

Aktualnie już smartfony ze średniej półki oferują bardzo dobre aparaty, których możliwości zaspokoją oczekiwania przeciętnego użytkownika. Najbardziej wymagający sięgają z kolei po flagowce, mające na pokładzie moduły z m.in. zmienną przysłoną, ultra wysokim ISO czy właśnie aparat o budowie peryskopowej.

Chociaż ostatnie z ww. rozwiązań nie jest nowe (Oppo zaprezentowało pierwszy prototyp dwa lata temu na targach MWC 2017 w Barcelonie), to dopiero w tym roku na rynku pojawiły się pierwsze smartfony z nim na pokładzie. Na razie mimo wszystko nie ma ich zbyt wiele, bo tylko dwa: Huawei P30 Pro i Oppo Reno 10x Zoom.

smartfon Oppo Reno 10x Zoom
Oppo Reno 10x Zoom (fot. Oppo)

Okazuje się jednak, że technologią tą zainteresowane jest także Xiaomi. Producent złożył odpowiedni wniosek patentowy w chińskim biurze ochrony własności intelektualnej 20 grudnia 2018 roku i otrzymał wyłączne prawo do swojego pomysłu 2 lipca 2019 roku. Nic nie stoi więc już na przeszkodzie, aby je zastosować w praktyce.

Pytaniem pozostaje, kiedy Xiaomi się na to zdecyduje i w jakim smartfonie. Uzyskanie patentu nie jest bowiem wiążące – producent równie dobrze może go wrzucić do szuflady. Jest jednak mało prawdopodobne, aby tak postąpił, gdyż dzięki zastosowaniu aparatu o budowie peryskopowej może dogonić konkurencję.

Pierwszym kandydatem wydaje się Xiaomi Mi Mix 4, gdyż seria ta jest poletkiem do eksperymentów dla marki i aparat o nowatorskiej budowie idealnie by do niego pasował. Co więcej, na takie posunięcie mogą wskazywać zapewnienia Lei Juna, który jakiś czas temu powiedział, że warto czekać na premierę tego modelu.

Jeśli aparat o budowie peryskopowej faktycznie trafi do Xiaomi Mi Mix 4, to możemy być niemal pewni, że później pojawi się także na pokładzie następcy Xiaomi Mi 9. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że producent odpowiednio zoptymalizuje oprogramowanie, aby moduł mógł się pochwalić nie gorszymi możliwościami niż ten we wspomnianych już Huawei P30 Pro i Oppo Reno 10x Zoom.

*Na zdjęciu tytułowym Huawei P30 Pro (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)

Źródło: cnipa.gov.cn przez Xiaomishka