Blisko 16 mld dolarów zadecyduje o życiu lub śmierci Xiaomi

Producenci każdego dnia walczą o przetrwanie na rynku – jedna zła decyzja i całe imperium posypie się niczym domek z kart. Niemożliwe? A jednak historia widziała niejeden taki przypadek (m.in. Meizu, które przestało istnieć na rynku międzynarodowym). Wydawałoby się, że Xiaomi ma ugruntowaną pozycję, lecz sama firma zamierza walczyć na śmierć i życie z konkurencją. Gra jest warta świeczki.

Blisko 16 mld dolarów zadecyduje o życiu lub śmierci Xiaomi

Xiaomi podejmuje wiele odważnych decyzji. Za jedną z takich można uznać wejście na rynek motoryzacyjny, choć upłynie jeszcze trochę czasu, zanim zobaczymy samochód z logo marki na masce. Najbardziej jest ona jednak znana z produkcji smartfonów, bo w końcu to od nich zaczynała swoją ekspansję w segmencie użytkowej elektroniki konsumenckiej.

Xiaomi logo fot. Tabletowo.pl
fot. Tabletowo.pl

Mimo bogatej oferty, Xiaomi nie zamierza odpuszczać walki o klienta, który planuje kupić nowy smartfon. Szczególnie że w zeszłym roku firmie udało się zdobyć pierwsze miejsce pod względem liczby dostarczonych na rynek smartfonów. To jednak producentowi nie wystarcza – chce być Numerem Jeden nie tylko na chwilę, ale już na stałe.

Lei Jun, założyciel Xiaomi, zapowiedział, że firma zamierza toczyć bój na śmierć i życie, walcząc z konkurencją w segmencie high-endowych smartfonów. Ponadto zadeklarował, że marka dąży do „pełnego zrównania z Apple pod względem produktu i doświadczenia”. Co więcej, w ciągu najbliższych trzech lat Xiaomi chce stać się największym chińskim producentem high-endowych urządzeń.

Naturalnie deklaracje, mimo że odważne, nie wystarczą. Za słowami muszą pójść również czyny i tak też będzie – Lei Jun zapowiedział, że firma zamierza zainwestować 100 mld junaów (równowartość 15,71 mld dolarów) na badania i rozwój w ciągu najbliższych pięciu lat. Jest to konieczne, jeśli producent chce tworzyć topowe produkty, które będą atrakcyjniejsze dla klientów niż propozycje konkurencji.

A poprzeczka jest ustawiona bardzo wysoko. Oprócz Apple, Xiaomi musi pokonać również Samsunga, który z powodzeniem sprzedaje dziesiątki milionów high-endowych smartfonów, w tym także coraz więcej składanych z serii Galaxy Z. Gra jest jednak warta świeczki, gdyż topowe modele zapewniają największe zyski.