Porsche-Vision-Renndienst (fot. Carscoops)

Dogonić Teslę. Xiaomi wyprodukuje 300 tysięcy samochodów elektrycznych rocznie

Xiaomi ma ogromne ambicje, jeśli chodzi o rynek motoryzacyjny. Podczas gdy Apple wciąż nie zdradza jakichkolwiek konkretów na temat swojego autonomicznego auta, Xiaomi ma zamiar ruszyć z kopyta z produkcją własnego elektrycznego wozu.

Xiaomi zbuduje ogromne fabryki samochodów

Chińskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją wszelkiej maści elektroniki, a w Polsce znane głównie ze sprzedaży smartfonów, hulajnóg, a w mniejszym stopniu sprzętów AGD i RTV, będzie celować w rynek samochodów elektrycznych. Choć wydaje się to być rynek, który jest już dość mocno zajęty przez Teslę oraz wielkich graczy motoryzacyjnych, Xiaomi chce spróbować w nim swoich sił. I przeznaczy na tę próbę ogromne środki.

Xiaomi car concept
Koncept elektrycznego samochodu Xiaomi Mo Fei (MyDrivers/notebookcheck.net)

Jak przekazuje Reuters, agencja rozwoju gospodarczego Beijing E-Town potwierdziła, że Xiaomi zbuduje w tym mieście fabrykę pojazdów elektrycznych, zdolną do produkcji 300 tysięcy samochodów rocznie. Powstawanie zakładów zostanie rozbite na dwie fazy, a masowa produkcja ma ruszyć w 2024 roku.

Siedziba główna sektora Xiaomi zajmującego się autami, działy badań i salony sprzedaży pojazdów elektrycznych mają zostać uruchomione także w Pekinie. Firma już teraz zastanawia się, jak wykorzystać swoje sklepy detaliczne do promowania samochodów.

Xiaomi kontra Tesla?

Xiaomi zamierza zainwestować w wozy elektryczne równowartość 10 miliardów dolarów przez najbliższe 10 lat. Początkowo Chińvczycy nie będą bezpośrednio konkurować z Teslą, a takimi producentami znanymi na Dalekim Wschodzie jak Nio czy Xpeng.

300 tysięcy samochodów wyprodukowanych w ciągu roku to jednak sporo. W 2020 roku z fabryk Tesli wyjechało ponad 500 tysięcy wozów. Podobny do zakładanego poziomu produkcji Xiaomi, Amerykanie osiągnęli w 2019 roku (około 356 tys.). Jeśli więc Xiaomi rzeczywiście „dobije” do takich liczb w ciągu następnych kilku lat, i tak będzie z czego się cieszyć.