flaga USA
fot. Sharefaith/Pexels

Trump odpuszcza smartfonom. Nowa polityka celna je ominie

Elektronika została zwolniona z przeogromnych ceł nałożonych przez prezydenta Donalda Trumpa. Odetchnęli amerykańscy producenci, odetchnęła giełda i – przynajmniej na jakiś czas – odetchnąć mogą też sami konsumenci.

Wyższe cła Donalda Trumpa ominą smartfony i inną elektronikę

Na początku kwietnia 2025 roku prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump, właściwie wszczął wojnę handlową. I to na wielu frontach. Jedną z jej części składowych było wprowadzenie wyższego cła na towary importowane z Chin: początkowo nieco ponad 50%, aktualnie już na poziomie 145%. Wzbudziło to spore obawy o ceny elektroniki w Stanach Zjednoczonych (i nie tylko tam), która produkowana jest głównie w Państwie Środka. Okazuje się jednak, że przywódca USA postanowił zrobić dla niej wyjątek.

Amerykański Urząd Celny i Ochronny Granic ogłosił, że 20 towarów z szerokiej kategorii elektronika wyłączono z nowych przepisów dotyczących cła. Oznacza to, że wyższe stawki nie dotyczą smartfonów, słuchawek bezprzewodowych czy laptopów, a także wyświetlaczy i procesorów czy dysków twardych, jak również paneli fotowoltaicznych i wielu innych produktów. Warto tu zaznaczyć, że pod względem ilości są to właśnie najczęściej importowane towary z Chin do USA.

Ważny krok, ale Chiny chcą więcej

To pośrednio ważna wiadomość dla konsumentów, którzy już wcześniej zdążyli popaść w totalne szaleństwo, masowo wykupując iPhone’y. Bezpośrednio – niezwykle istotna dla amerykańskich firm, które zdecydowaną większość swoich produktów montują w Chinach. Nvidia, Microsoft czy Apple to tylko kilka z nich. Szczególnie dla ostatniego, który po ogłoszeniu nowej polityki celnej przez Donalda Trumpa w ciągu kilku dni zaliczył spadek wartości rynkowej o około 700 miliardów dolarów.

Na informację o złagodzeniu ceł błyskawicznie zareagowała giełda, ale od razu odniosły się do niej także chińskie władze. Tamtejsze ministerstwo handlu nazwało zwolnienia dobrym krokiem w kierunku rozwiązania problemu i równocześnie wezwało Stany Zjednoczone do całkowitego zniesienia wprowadzonych przez administrację Trumpa wzajemnych ceł, określanych jako szkodliwe błędy polityczne.

Administracja Trumpa przekonuje jednak, że prowadzona polityka ma mieć pozytywne skutki. Przede wszystkim spowodować ma większe uniezależnienie się od Chin poprzez przeniesienie produkcji elektroniki do Stanów Zjednoczonych. Agencja Bloomberg podaje w dodatku, że opisywane tutaj zawieszenie ceł może mieć charakter tymczasowy, przy czym trudno powiedzieć, jak długo miałoby trwać, jak i co dalej.

Redaktor