Recenzja Sony Xperia XZ1 – flagowiec bez efektu „wow”

W tegorocznych flagowcach większości większych producentów możemy zauważyć sporo wizualnych różnic względem poprzedników. Mam wrażenie, że w przypadku Sony różnic w wyglądzie smartfona jest zdecydowanie najmniej. Jednak wiadomo, że nie tylko wygląd się liczy, lecz również wnętrze. A to w przypadku Xperii XZ1 jest imponujące! Topowe podzespoły, najnowsza wersja systemu Android oraz innowacyjny dodatek w formie skanera 3D. Jednak czy to wystarczy, żeby móc konkurować z innymi flagowcami? Czy urządzenie wnosi coś więcej? Czy warto się nim zainteresować? Mam nadzieję, że odpowiedzi na te pytania znajdziecie w poniższej recenzji.

SPECYFIKACJA TECHNICZNA

Cena w momencie publikacji: 2999 złotych.

WIDEORECENZJA SONY XPERII XZ1

OBUDOWA I WYŚWIETLACZ

Patrząc na obudowę Sony Xperii XZ1 mam wrażenie, że wszystko już widziałem. Totalnie żadnego zaskoczenia. Cały czas, od wielu lat, bardzo podobna obudowa, o czym z resztą jakiś czas temu pisał Krzysiek. Najbardziej nie potrafię zrozumieć, dlaczego nadal na froncie znajdziemy tak szerokie ramki wokół wyświetlacza.

Będąc na targach IFA 2017 w Berlinie, gdzie zaprezentowano to urządzenie, pytałem kilka osób bezpośrednio powiązanych z Sony, z jakiego powodu producent nie zdecydował się czegoś zmienić w kwestii wyglądu. Otrzymałem dwie odpowiedzi. Pierwsza, że nie chcą zmieniać wyglądu, do którego użytkownicy są przyzwyczajeni. Druga, bardziej przekonująca – umieszczając głośniki stereo na przodzie potrzebne jest nieco więcej miejsca, stąd tak szerokie ramki na górze i dole. Szkoda więc, że chociaż nie udało się nieco zwęzić ramek po bokach – tak, jak to jest na przykład w Xperii XA1.

Mimo wszystko należy jednak zauważyć, że głośniki działają rewelacyjnie. Dźwięk przez nie odtwarzany jest bardzo głośny, a przy tym czysty i nie można narzekać na jakiekolwiek zakłócenia, szumy, czy trzaski. Trzeba przyznać, że Sony w kwestii głośników multimedialnych nie ma zbyt wielu godnych konkurentów – przede wszystkim przez to, że są one stereofoniczne.

A co poza głośnikami znajdziemy na froncie? Na górze umieszczono szereg czujników, logo producenta oraz kamerkę o matrycy 13 Mpix. Na dole, prócz wspomnianego głośnika, nie znajdziemy żadnych dodatków. Klawisze funkcyjne, standardowo w przypadku Sony, wyświetlane są na ekranie.

Przede wszystkim jednak na froncie znajdziemy wyświetlacz o przekątnej 5,2 cala i rozdzielczości Full HD (1920×1080 pikseli) co przekłada się na zagęszczenie na poziomie 424 pikseli na cal. Ekran charakteryzuje się dobrze nasyconymi kolorami oraz świetnymi kątami widzenia. Poza tym nie można przyczepić się do jasności – minimalna jest na tyle niska, żeby w ciemności komfortowo korzystać z urządzenia, a maksymalna pozwala na odczytanie większości treści w bardziej słoneczny dzień.

Wyświetlacz reaguje perfekcyjnie na dotyk, a palec dobrze ślizga się po tafli szkła. Jedyne „ale” mam do automatycznego ustawiania jasności – czasem nie działa to za dobrze i mimo cały czas takiego samego poziomu oświetlenia – podświetlenie zmienia się samo z siebie co kilka sekund. Szczerze mówiąc, dość mocno to irytuje, na szczęście taki problem pojawił się tylko kilka razy.

Tył urządzenia oraz prawa i lewa krawędź wykonane są z jednego kawałka metalu. Jest ono bardzo dobrej jakości i wygląda rewelacyjnie. Bardzo podoba mi się to, że nie jest ono błyszczące, jak w przypadku poprzednich modeli, lecz matowe. Dzięki temu o wiele mniej widać odciski palców oraz rysy, a poza tym całość wygląda, jak dla mnie, dużo lepiej.

Na tyle znajdziemy aparat o matrycy 19 Mpix. Nie rozumiem jednego – pewnego rodzaju wyróżnikiem urządzeń z logo Sony na obudowie była całkowicie zrównana z obudową soczewka aparatu. W przypadku Xperii XZ1 wystaje ona znacząco, przez co jest bardziej narażona na uszkodzenia i zarysowania. Dowiedziałem się jedynie, że zdecydowano się na taki zabieg, żeby smartfon był cieńszy. Mało przekonuje mnie to tłumaczenie biorąc pod uwagę, że Xperia XZ Premium jest dokładnie tej samej grubości, a posiadając tę samą matrycę znajdziemy tu soczewkę zrównaną z obudową.

Po prawej stronie od aparatu znajdziemy laserowy autofokus, czujnik podczerwieni, diodę doświetlającą oraz symbol informujący o obecności modułu NFC. Wszystkie te rzeczy zostały umieszczone na wąskiej, szklanej wstawce. Nad nią widoczny jest pionowy pasek z tworzywa sztucznego, który ma zapewnić lepsze działanie anten. Jak dla mnie wygląda to dość przeciętnie i szkoda, że producent nie zdecydował się zaznaczyć obecności anten w mniej widoczny sposób. Po środku wygrawerowano również napis Xperia. Na tyle już nic więcej nie ma.

Wspomniane wstawki z tworzywa sztucznego są umieszczone też na bokach urządzenia. Całkowicie nie rozumiem po co psuć takimi dodatkami ciągłość metalowej obudowy. Szczególnie biorąc pod uwagę to, że od góry i od dołu znajdziemy tworzywo sztuczne, więc wszystkie anteny można by skierować właśnie tam.

Na lewym boku znalazła się tacka na kartę SIM oraz microSD. W moim egzemplarzu w urządzeniu jest miejsce tylko na jedną kartę SIM, ponieważ taki przyszło mi testować. Na wolnym rynku dostępna jest wyłącznie wersja Dual SIM.

Po prawej stronie urządzenia umieszczono klawisze głośności, dwustopniowy fizyczny spust migawki aparatu oraz przycisk zasilania. Ten ostatni ma wbudowany w sobie skaner linii papilarnych.

Od góry znajdziemy złącze słuchawkowe oraz mikrofon, a na dole port USB typu C oraz jeszcze jeden mikrofon. Warto dodać, że obudowa jest wodoszczelna, co potwierdza certyfikat IP65/68.

Ogólnie mówiąc, obudowa Xperii XZ1 jest wykonana rewelacyjnie, a matowy metal wygląda świetnie. W kwestii designu nie ma jednak żadnych zaskoczeń – przynajmniej pozytywnych. Nie rozumiem jedynie czemu w smartfonie są umieszczone dalej tak szerokie ramki wokół wyświetlacza, soczewka aparatu głównego odstaje od obudowy, a po bokach i na tyle znalazły się wstawki z tworzywa sztucznego polepszające działanie anten.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

SYSTEM

Sony Xperia XZ1 pracuje pod kontrolą systemu Android 8.0 Oreo, oczywiście z autorską nakładką producenta. Szczerze mówiąc, nie różni się ona za bardzo względem starszych modeli, prawie wszystkie funkcje są identyczne. Z dodatków ciekawostką jest na pewno miniaturowa wersja aplikacji Mapy. Wystarczy podczas nawigowania kliknąć klawisz „Home”, a mapa zmniejszy się do małego, ruchomego okienka wyświetlanego nad dowolnie wybranymi innymi aplikacjami.

Jak na nakładkę od Sony przystało, w systemie znajdziemy aplikację motywów. Dzięki niej możemy dostosować wgląd systemu, żeby był bardziej „skrojony” pod nasze potrzeby. Niestety nie za wiele możemy zmienić – jedynie tapety ekranu głównego i blokady oraz klawisze funkcyjne wyświetlane na dole ekranu. Niby niewiele, ale w sumie zawsze to coś.

W systemie znajdziemy również autorskie aplikacje do odtwarzania muzyki, zdjęć, a także wideo – jak w każdym urządzeniu od Sony. Pierwszą z nich wyróżnia bardziej rozbudowany equalizer, reszta, poza zmianami graficznymi, nie różni się za bardzo od standardowych programów.

Największą zmianą jest obecność aplikacji Kreator 3D. Pozwala ona zeskanować twarz, głowę, posiłek lub inny dowolny obiekt i wykorzystać go w aplikacji aparatu jako efekt AR. Dodatkowo możemy skorzystać z opcji nazwanej „miniatury”, czyli stworzyć małe, ruchome postaci z naszą twarzą, które można dowolnie rozmieszczać podczas wykonywania zdjęcia.

Warto dodać, że zeskanowane wcześniej obiekty da się też wydrukować. Jest to możliwe albo poprzez użycie własnej drukarki 3D, albo po zleceniu tego jednej z dwóch firm. Możemy kupić figurkę w trzech rozmiarach o wysokości 5, 7 lub 10 cm. Koszt takiej usługi wynosi odpowiednio 6,49; 12,42 lub 25,66 euro.

W teorii wszystko wygląda super… Niestety w praktyce nie jest już tak kolorowo. Bardzo ciężko jest wykonać dobry skan – potrzebujemy niemal perfekcyjnego światła, obiekt musi być nieruchomy, dodatkowo podczas skanowania i tak część obiektów się deformuje. Osobiście miałem również problem ze skorzystaniem z zeskanowanej wcześniej twarzy w aplikacji aparatu do stworzenia wspomnianych miniaturek. Na moje fotografie dodawała się tylko sama twarz, zamienić jej w ruchome obiekty się już nie dało. Dopiero po kilku próbach i wielu skanach udało mi się osiągnąć upragniony efekt i skorzystać ze wszystkich dodatków.

Co do działania systemu nie mam niemal żadnych uwag. Trzeba przyznać, że smartfon „śmiga” jak należy, wszystkie programy i gry działają bardzo płynnie, aplikacje nie zamykają się same w tle. Warto również powiedzieć, że Xperia XZ1 włącza się zaskakująco szybko – wystarczy dosłownie kilkanaście sekund!

Jedynie czasem potrafi przyciąć się aplikacja Kreator 3D oraz aplikacja aparatu przy włączonym trybie AR. Nie są to jednak jakieś bardzo duże spowolnienia – wystarczy kilka sekund i wszystko wraca do normy.

Co do modułów łączności nie mam prawie żadnych uwag. Internet działa bardzo płynnie – zarówno po Wi-Fi, jak i transmisji danych, Bluetooth także bez zarzutów, GPS szybko ustala naszą lokalizację, a połączenia głosowe charakteryzują się wyraźnym, czystym dźwiękiem, pozbawionym zakłóceń.

Nieco irytujący błąd pojawiał się jednak w kwestii zasięgu. Chodzi o to, że gdy smartfon jest poza zasięgiem naszej sieci i przełącza się na roaming, Xperia XZ1 informuje nas o tym krótką wibracją. Zazwyczaj jednak sprzęt wibrował kilkukrotnie podczas szukania zasięgu i najlepszej sieci. Problem pojawia się również, gdy urządzenie jest całkowicie poza zasięgiem – wtedy również co kilka chwil urządzenie potrafi zawibrować.

W testach syntetycznych Xperia XZ1 poradziła sobie następująco:

CZYTNIK LINII PAPILARNYCH

Jak mogliście już przeczytać przy opisie obudowy – skaner linii papilarnych jest umieszczony w klawiszu zasilania na prawym boku urządzenia. Przycisk jest lekko zagłębiony względem reszty obudowy, dzięki temu jest on lepiej wyczuwalny pod palcem.

Co do lokalizacji klawisza, to jest ona całkiem w porządku. Trzymając telefon w ręku bardzo łatwo go wcisnąć, a tym samym odblokować urządzenie. Jedynie gdy smartfon jest umieszczony w statywie lub uchwycie samochodowym pojawia się mały problem, ponieważ zazwyczaj przycisk jest zasłonięty, więc użycie go staje się niemożliwe.

Działaniu skanera linii papilarnych nie mogę nic zarzucić. Urządzenie odblokowuje się w mgnieniu oka, dodatkowo mało kiedy występuje sytuacja, że nasz palec nie został rozpoznany. Jedyne szkoda, że czytnik nie jest aktywny cały czas, przez co najpierw musimy go wcisnąć, a potem dopiero będzie możliwe odblokowanie naszego smartfona.

Poza możliwością odblokowywania urządzenia, skaner linii papilarnych nie ma żadnych dodatkowych funkcji.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

APARAT

Sony Xperia XZ1 została wyposażona aparat o rozdzielczości 19 Mpix. Rejestruje on zdjęcia z dużą ilością szczegółów i dobrymi kolorami… ale niestety nie perfekcyjnymi. Mam wrażenie, że niektóre są albo zimne, albo znów zbyt jaskrawe, czasem fotografie nawet sprawiają wrażenie prześwietlonych. Dodatkowo urządzenie ma problem z wyostrzaniem małych elementów, czasem wręcz staje się niemożliwe sfotografowanie mniejszych przedmiotów. Oprócz tego smartfon słabo sobie radzi z ostrością w przypadku obiektów ruchomych; poza tym, że są nieostre lekko się również rozmazują. Świetnie natomiast wychodzą zdjęcia obiektów znacznie od nas oddalonych, na przykład krajobrazy i portrety.

Wiecie już, jak smartfon radzi sobie ze zdjęciami w dzień, a jak to wygląda w nieco gorszych warunkach oświetleniowych? Niestety nie jest za dobrze. Co prawda kolory są przyzwoite, ale fotografie charakteryzują się bardzo małą szczegółowością i słabym wyostrzeniem, pojawia się też dużo ziarna. Ponadto fotografowane obiekty niekiedy się również rozmazują, gdy nie przytrzymamy odpowiednio długo urządzenia w bezruchu, problemy pojawiają się także przy fotografowaniu świateł – zdjęcia nie wyglądają za dobrze.

Na przodzie zagościła kamerka o matrycy 13 Mpix. Wykonuje ona całkiem niezłej jakości fotografie ze sporą ilością szczegółów, poza tym kolory są dobrze odwzorowane, a kąt soczewki wystarczający do wykonywania selfiaków zarówno samemu, jak i w kilka osób. Aparat zaskakująco przyzwoicie radzi sobie również ze zdjęciami w gorszych warunkach oświetleniowych, jedynie czasem pojawiają się rozmazania, szczególnie w przypadku obiektów za nami.

Przy użyciu aparatu głównego w Sony Xperii XZ1 możemy rejestrować filmy w maksymalnej rozdzielczości 4K. Oprócz tego można przełączyć aplikację, żeby filmy były w rozdzielczości Full HD – wtedy rejestrowanych jest dwa razy więcej klatek na sekundę (jest ich wówczas 60, w przypadku 4K 30).

Sony Xperia XZ1, podobnie jak XZ Premium, posiada rozbudowane funkcje nagrywania w zwolnionym tempie. Do dyspozycji mamy trzy tryby:

Warto jednak dodać, że w trybach zwolnionego tempa możemy rejestrować filmy tylko w rozdzielczości HD 720p. Dodatkowo w przypadku trybów, nagrywających z szybkością 960 klatek na sekundę, nagrywany obszar jest mocno przybliżany, więc musimy się nieco oddalić. Warto również zadbać o lepsze oświetlenie, ponieważ gdy jest nieco ciemniej, pojawia się sporo ziarna.

W aplikacji aparatu znajdziemy kilka dodatków. Przede wszystkim po włączeniu programu dostępny mamy tryb lepszej automatyki – w nim możemy dostosowywać jedynie kolory i jasność. Gdy przesuniemy palcem od dołu w górę znajdziemy jednak tryb manualny, w którym do ustawienia mamy stanowczo więcej parametrów: bilans bieli, ekspozycję, czułość ISO, szybkość migawki oraz ostrość. Niestety tych parametrów nie można dostosować w przypadku filmów.

Producent umieścił również kilka innych dodatków. Jest to wspomniany już Efekt AR, w którym możemy urozmaicić nasze zdjęcia różnymi postaciami i efektami. Poza tym jest efekt kreatywny, czyli kilka filtrów: jasność-kontrast, odcień-nasycenie, odbicie, stary film, efekty ruchu, mozaika, ślad ruchu, nostalgia, miniatura, żywe, odcień, rybie oko, kolorowy szkic, szkic ołówkiem, komiks, kolor częściowy, migawka Harrisa oraz kalejdoskop. Ostatnie dwa tryby to Sound Photo, czyli zdjęcie z zarejestrowanym kilkusekundowym dźwiękiem oraz Panorama.

AKUMULATOR

W smartfonie umieszczono akumulator o pojemności 2700 mAh. Daje on sobie całkiem nieźle radę przy codziennym użytkowaniu. Przechodząc do rzeczy – w trybie mieszanym (po połowie Wi-Fi i transmisji danych, jasność mniej-więcej na połowie, pełna synchronizacja) jesteśmy w stanie uzyskać wyniki na poziomie około 4,5 godzin na wyświetlaczu (SoT, Screen on Time). Korzystając cały czas tylko z Wi-Fi czas ten wydłuża się o pół godziny, natomiast przy pełnej jasności, wyłącznie transmisji danych oraz sporej ilości wykonywanych zdjęć skróca się do niecałych 4 godzin.

Wszystko więc zależy od intensywności użytkowania, ale na ogół jeden dzień spokojnie smartfon wytrzyma. Przy nieco bardziej oszczędnym korzystaniu udało mi się używać urządzenia przez dwa dni; pod koniec drugiej doby zostało nawet jeszcze 12% na wskaźniku naładowania baterii.

Xperię XZ1 możemy ładować przy użyciu ładowarki zakończonej przewodem ze złączem USB typu C. Warto dodać, że urządzenie wspiera technologię szybkiego ładowania, jednak taką ładowarkę musimy sobie sami dokupić.

PODSUMOWANIE

Sony Xperia XZ1 została wyceniona na 2999 złotych. Mam mieszane uczucia co do tego smartfona i czy warto na niego aż tyle wydać. Z jednej strony jest to świetnie działający sprzęt, zapakowany w ładną, wodoszczelną obudowę, z przyzwoitymi aparatami (chociaż spodziewałem się czegoś więcej) oraz dobrym akumulatorem. Niestety, dla mnie zabrakło jakichś innowacji i powiewu świeżości w kwestii wyglądu. Co prawda do dyspozycji mamy najnowszą odsłonę Androida oraz aplikację, umożliwiającą skanowanie 3D, ale jak już pisałem, nie działa to wszystko jeszcze perfekcyjne i bardzo trudno o dobry skan – zazwyczaj całość się mocno deformuje.

Jak dla mnie, urządzenie oferuje nam trochę za mało, jak na flagowe urządzenie. Brakuje mi lepszych aparatów i szczególnie lepszego wyostrzania małych elementów; szkoda, że program do wykonywania skanów 3D nie jest lepiej dopracowany. Nie rozumiem też niemal niezmienionego wyglądu i odstającej soczewki aparatu. Xperia XZ1 nie jest złym smartfonem, ale nie powaliła mnie jakoś niczym specjalnym. Jest to takie zwyczajne, płynnie działające urządzenie, ale bez efektu „wow”.

A co Wy myślicie o Xperiii XZ1? Czy Wy zdecydowalibyście się na jej zakup? A może jakiś inny smartfon byłby lepszy? Od siebie mogę dodać, ze w najbliższym czasie pojawią się porównania tego urządzenia z flagowcami innych producentów.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie, skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Exit mobile version