realme C35 (fot. realme)

Tajska elektronika – debiut niedrogiego realme C35

realme ma nową propozycję dla tych, którzy nie zamierzają wydawać zbyt wiele na smartfony. Tani realme C35 spokojnie wystarczy do podstawowych zadań, stawianych przed inteligentnym telefonem.

Mniej znaczy więcej

Choć realme jest zainteresowane inwestycją w coraz mocniejsze urządzenia, na wielu rynkach wciąż stara się zapewniać dostęp do inteligentnych funkcji jak najszerszemu gronu użytkowników. Czyni to przez oferowanie niedrogich smartfonów o podstawowej specyfikacji. Taki właśnie jest realme C35.

Podzespoły nowego modelu nie porywają – i wcale nie takie ich zadanie. Patrzymy na 6,6-calowy ekran LCD, wyświetlający obraz w rozdzielczości Full HD+, ani 4 GB RAM-u. Podstawowa wersja dysponuje 64 GB pamięci wewnętrznej, a to w zupełności wystarczy do zainstalowania i działania systemu, podstawowych narzędzi i kilku najpopularniejszych aplikacji. realme nie inwestowało nawet w najtańsze procesory Qualcomma czy MediaTeka – w środku działa układ UNISOC T616.

To, co może przykuwać uwagę potencjalnego klienta, sprowadza się do kwestii wizualnych. realme C35 nasuwa skojarzenia z iPhonem, głównie ze względu na płaskie krawędzie obudowy.

Ponadto, pewne podobieństwa pojawiają się w ogólnym odbiorze modułu aparatu, ze względu na konfigurację trzech sensorów: 50 Mpix + 2 Mpix oraz czujnika głębi VGA. Całość zasilana jest baterią o pojemności 5000 mAh z obsługą szybkiego ładowania 18 W.

Ceny zaczynają się od przystępnych 5799 bahtów tajlandzkich, czyli około 177 dolarów za wersję 4 GB/64 GB. Jest jeszcze opcja 4 GB/128 Gb za 5799 bahtów tajlandzkich (~193 dolary). Sprzedaż ruszy 14 lutego – w Tajlandii oczywiście.

Ponieważ przedstawiciele tanich realme z serii C pojawiają się także w Polsce, całkiem prawdopodobne, że jakaś wersja realme C35 trafi także do sprzedaży nad Wisłę. Jeśli tak się stanie, będziemy mogli uzupełnić ten wpis o ceny wyrażone w złotówkach.