Chociaż HTC pokazało już na targach MWC 2016, co miało do zaprezentowania (mowa oczywiście o Desire 530, Desire 630 i Desire 825), to wciąż czekamy na ten najważniejszy w portfolio smartfon, czyli One M10. Spodziewamy się go ujrzeć dopiero 11 kwietnia, lecz wcześniej zobaczyliśmy (prawdopodobnie) jego tył.
Niestety nie ma pewności, że „należy” on do flagowca, choć wiele na to wskazuje. Przede wszystkim wygląda on podobnie, jak w poprzednich smartfonach z serii One M. Możemy zauważyć jednak kilka różnic: całość jest bardziej „kanciasta”, a podwójna dioda doświetlająca LED znalazła się po drugiej stronie (niestety delikatnie wystającego ponad metalową obudowę) obiektywu. Pod nią można dostrzec też „szparę” – być może ukrywa się tam laserowy autofokus. Nie zabrakło natomiast charakterystycznej plastikowej wstawki, na której został umieszczony dodatkowy mikrofon. Na górnej krawędzi, po środku, znalazł się port audio 3,5 mm Mini Jack, zaś na prawej (patrząc od przodu) klawisze do regulacji głośności. Warto również zauważyć, że smartfon, dzięki lekkim ścięciom po bokach, powinien wygodnie leżeć w dłoni.
Choć to tylko mała część tylnego panelu, to zdecydowanie najważniejsza. Jeśli „dodać” do tego przód, który zobaczyliśmy już na kilku zdjęciach, to możemy wstępnie wyobrazić sobie, jak będzie wyglądać HTC One M10. Co ciekawe, ww. plastikowa wstawka znajduje się na wszystkich fotografiach na podobnej wysokości – możliwe więc, że przywoływany tył rzeczywiście „należy” do tego flagowca.
Tajwańczycy mają ostatnie tygodnie, aby dopracować swój smartfon. Targi MWC 2016 pokazują, że będzie musiał zmierzyć się z naprawdę mocną konkurencją. A nie można zapominać, że przed nami jeszcze kolejne premiery, m.in. Xiaomi Mi 5 (24 lutego) oraz Huawei P9 (w marcu).
Źródło: TechTastic