Według Heraklita nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki. Tablet Google będzie natomiast przykładem, że można próbować dwa razy zaprezentować to samo urządzenie.
Przecierając szlaki
Tablet Google Pixel zadebiutował w maju 2023 roku w trakcie konferencji Google I/O 2023 i był pierwszym urządzeniem firmy w tej kategorii. To średniej wielkości konstrukcja wyposażona w ekran LCD o przekątnej 10,95 cala, rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli ze wsparciem dla rysików USI 2.0 (zapamiętajcie ten ostatni parametr).
Urządzenie do obliczeń i podtrzymania systemu korzysta z mocy autorskiego układu mobilnego Google Tensor G2 oraz 8 GB RAM-u LPDDR 5. Obecnie do wyboru jest wersja ze 128 GB lub 256 GB pamięci wewnętrznej, kolejno w cenie 499 dolarów (~2020 złotych) lub 599 euro (~2590 złotych) w trzech kolorach – szarym, różowym i beżowym. W zestawie znajduje się także stacja dokująca, która oprócz ładowania służy jako głośnik. Oficjalnie tablet nie znajduje się w polskiej dystrybucji.
Tablet Google – reaktywacja
Całość brzmi jak materiał na świetne urządzenie ze średniej półki – do szczęścia brakowałoby tylko akcesoryjnej klawiatury i rysika. No więc nie zgadniecie. Po niemal roku od premiery Pixel Tablet nie otrzymał ani jednego, ani drugiego akcesorium. Na szczęście firma wkrótce wykorzysta okazję, aby naprawić ten błąd.
Informator Mystery Lupin na swoim koncie na Twitterze/X opublikował wpis sugerujący, że Pixel Tablet zostanie wprowadzony do sprzedaży w nowym opakowaniu. Tym razem pudełko zostanie pozbawione stacji dokującej, natomiast wraz z reaktywacją projektu pojawią się wyczekiwane akcesoria – rysik i klawiatura. Każde z nich ma kosztować ok. 100 euro (~430 złotych) i będzie dostępne w dwóch kolorach – szarym i beżowym.
Nie wiem, czy tyle wystarczy, aby ponownie zainteresować klientów tabletem, ale kto wie, może Google ma jeszcze jakiegoś asa w rękawie – nową opcję kolorystyczną lub świetną promocję na start.
Pixel Tablet z nowymi akcesoriami ma zostać zaprezentowany 10 maja, 3 dni po wydarzeniu Apple. Dopiero wtedy przekonamy się, który gigant wyjdzie ze swojej prezentacji z tarczą.
