realme Watch S Pro (fot. realme)
realme Watch S Pro (fot. realme)

Na kilka dni przed premierą poznaliśmy specyfikację realme Watch S Pro. Warto czekać?

W okresie okołoświątecznym producenci często sypią premierami z rękawa, a obecny rok nie jest pod tym względem wyjątkiem. realme dopiero co wypuściło na rynek bardzo przyzwoitego budżetowego smartfona realme 7i, a już szykuje dla nas kolejne wydarzenie. Przed samymi świętami ma oficjalnie zadebiutować pierwszy smartwatch klasy premium sygnowany logo tego producenta – realme Watch S Pro.

Nowy zegarek realme napakowany funkcjami

Nadchodzący realme Watch S Pro zaoferuje okrągły, dotykowy ekran AMOLED o przekątnej 1,39 cala. Jego rozdzielczość wyniesie 454 x 454 piksele, a maksymalna jakość 450 nitów. Wyświetlacz ma zaoferować kontrast 100000:1, a także wykorzystać potencjał AMOLED-a w postaci funkcji Always on Display.

Koperta smartwatcha ma być wykonana ze stali nierdzewnej. Jest to spora przewaga modelu Pro nad zwykłym Watch S, który został zamknięty w obudowie z aluminium. Gizmochina podaje również, że według zdobytych przez nich informacji, urządzenie zaoferuje wymienne paski, a wyświetlaną tarczę będzie można wybrać spośród ponad stu wzorów, dzięki czemu każdy będzie mógł dostosować wygląd smartwatcha pod siebie.

Da się zauważyć, że realme celuje w osoby uprawiające sport, jako grupę docelową swojego zegarka. Dowodem na to może być m.in. obecność bardzo dokładnego GPS-u, wykorzystującego połączenie z dwoma satelitami dla fanów biegania czy też wodoszczelność nawet do 50 metrów, czyli coś, co pokocha każda osoba pływająca ze smartwatchem. Łącznie dostępnych ma być 15 dyscyplin sportowych, które będziemy mogli śledzić (w tym jazda na rowerze, joga, czy nawet gra w krykieta). Dodatkowo, Watch S Pro zaoferuje monitorowanie tętna oraz natlenienia krwi.

realme Watch S Pro (fot. realme)
realme Watch S Pro (fot. realme)

Z innych ciekawych funkcji warto wymienić między innymi sterowanie odtwarzaczem muzyki czy aplikacją aparatu, aplikację do prognozy pogody oraz lokalizowanie zagubionego smartfona. Nad tym wszystkim sprawować kontrolę będzie dwurdzeniowy procesor. Całość zasili bateria o pojemności 420 mAh, co – według zapewnień producenta – ma wystarczyć na 14 dni pracy na jednym ładowaniu. Jej ponowne naładowanie ma zająć około dwóch godzin.

Choć całość brzmi bardzo ciekawie, posiadacze iPhone’ów będą musieli się wstrzymać chwilę dłużej z zakupem, ponieważ na początku zegarek będzie w stanie połączyć się jedynie ze smartfonami z systemem Android w wersji 5.0 lub nowszej. Obsługa iOS (od wersji 9.0 w górę) ma zostać dodana w przyszłych aktualizacjach.

Na ten moment nic nie wiadomo na temat ceny urządzenia, lecz jeśli będzie równie atrakcyjna, jak ta ustalona dla modelu Watch S (ok. 370 złotych), zegarek może okazać się prawdziwym hitem sprzedażowym.

Urządzenie ma zostać oficjalnie zaprezentowane 23 grudnia.