Sony Xperia 5 IV (fot. Tabletowo)

Sony nie zamierza walczyć megapikselami, ale to nie znaczy, że aparat w Xperii 5 V będzie kiepski

Sony nigdy nie było fanem pogoni za… właściwie jakimikolwiek „cyferkami”. Firma nie chwaliła się testami syntetycznymi procesorów, ani nie próbowała wywołać wrażenia za pomocą dużej pamięci RAM w smartfonach. Specyfikacja nowej Xperii 5 V też nie generuje efektu „wow”.

Xperia 5 V i jej prawdopodobna specyfikacja

Użytkowałem różne smartfony Sony i właściwie każdy był niezawodny. Jednak odkąd sięgam pamięcią, jednocześnie żaden z modeli, z którymi miałem do czynienia, nie starał się robić wrażenia samą specyfikacją – nawet flagowce.

Owszem, topowe Xperie nigdy nie rezygnowały z najnowszych procesorów (czasem pomijając ważną kwestię wydajności systemu chłodzenia), ale firma nigdy nie przechwalała się iluzoryczną przewagą nad smartfonami konkurencji, prezentując wykresy wydajności z benchmarków.

Najprawdopodobniej tak samo będzie z Xperią 5 V, której spodziewana specyfikacja pojawiła się w Internecie. Jak donoszą informatorzy, kluczowe jej elementy to:

  • ekran 6,1″,
  • procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2,
  • 8 GB lub 12 GB RAM,
  • 128 GB lub 256 GB pamięci wewnętrznej,
  • potrójny aparat główny: 12 Mpix (f/2.2, 16 mm) + 48 Mpix (f/1.9, 24 mm) + 12 Mpix (f/2.4, 60 mm),
  • bateria 5000 mAh.
Sony Xperia 5 IV to telefon, który zamierza podbić serca internetowych twórców (źródło: Sony)
Xperia 5 IV (fot. Sony)

Fotograficzny progres, ale bez szaleństw

Gdyby porównać powyższe dane ze specyfikacją Xperii 5 IV, zauważymy, że zmianie ulegnie przede wszystkim procesor, przybliżając nowy model do prowadzących portfolio Sony smartfonów z serii Xperia 1.

Oprócz tego, ewidentny jest skok pod względem możliwości fotograficznych. Obiektyw szerokokątny zostanie zmieniony z 12-megapikselowego sensora na 48 Mpix. Sony prawdopodobnie użyje tutaj podzespołów z tegorocznej Xperii 1 V. Sugeruje to zwiększenie szczegółowości uzyskiwanych zdjęć i dobrze rokuje, jeśli chodzi o uniwersalność modelu.

Takie ulepszenie podzespołów od razu włącza żółtą lampkę ostrzegawczą z napisem „cena”. Całkiem możliwe, że nowa Xperia będzie najdroższą „piątką”, jaką kiedykolwiek zaprezentowało Sony. Oby tylko firma nie przesadziła z wyceną. W przeciwnym wypadku, sprzedaży nie uratują nawet solidne podzespoły.