Sonic Frontiers - grafika ze zwiastunu
Sonic Frontiers - grafika ze zwiastunu

Sonic Frontiers miało się ukazać w zeszłym roku. Co poszło nie tak?

W 2021 roku, niebieski jeż Sonic obchodził 30-lecie swojego istnienia. Z tej okazji, SEGA planowała wielką premierę w postaci projektu Frontiers – całkowicie nowej gry w otwartym świecie. Dlaczego więc plany japońskiego producenta się nie powiodły?

Gotta go fast?

14 grudnia 2021 roku – wtedy dokładnie odbyło się Q&A japońskiego oddziału firmy SEGA wraz z jej inwestorami. Producenci gry Sonic Frontiers opowiedzieli wówczas, iż ta była początkowo planowana na zeszły rok. Nic w tym dziwnego. W 2021 roku, obchodzono 30-lecie wydania pierwszej gry z niebieskim jeżem na konsolę SEGA Genesis – Sonic the Hedgehog.

Najszybszy jeż świata nie ma niestety takiego szczęścia w branży gier, co w wczesnych latach 90.. Od upadku konsoli SEGA Dreamcast, gry z uniwersum niebieskiego jeża okazują się co najwyżej przeciętne, jeśli nie po prostu złe. Zniecierpliwiony jest również fandom postaci, który uparcie domaga się od producenta wydania produktu, jaki będzie miał szansę konkurować z platformówkami od Nintendo.

Mając na uwadze jakość Sonic Frontiers, SEGA postanowiła przesunąć jej datę premiery o rok, by deweloperzy z łatwością byli w stanie doszlifować swoje dzieło. Jak podkreśla Sonic Stadium, producent rzadko decyduje się przesuwać daty premier, przez co potem spotyka się z linczem od nabywców.

Czym jest Sonic Frontiers?

Najnowsza produkcja od firmy SEGA ma być platformówką w otwartym świecie. Choć z animowanego zwiastuna bije klimat The Legend of Zelda: Breath of the Wild, trudno powiedzieć czy produkcja rzeczywiście tak mocno skupi się na elementach pokazanych w hicie od Nintendo.

Ciekawe są jednak komentarze autorów wobec ceny gry. Ta ukaże się pod koniec 2022 roku. Wypowiedzi mocno jednak wskazują, że za jakością produktu może również pójść wysoka cena. Twórcy nie chcą dewaluować swojego tytułu tylko po to, by sprzedać trochę więcej egzemplarzy. Jeżeli Sonic Frontiers będzie najlepszą grą sagi od czasów pozycji z Dreamcasta, fani z pewnością zapłacą nawet 300 złotych. To najwyższy czas, by niebieski jeż odzyskał swoją godność z lat 90. ubiegłego wieku.