Grupa Renault stawia na elektryki – wprowadzi na rynek kilkadziesiąt modeli

Renault Nissan Mitsubishi Alliance 2030

Źródło: Renault

Z każdym kwartałem poznajemy kolejnych producentów samochodów, którzy prezentują swoje plany na następne kilkanaście lat w związku z rosnącą rok w rok popularnością elektryków. Swój pomysł na przyszłość opublikował dziś koncern Renault.

Sojusz Renault ma ambitne plany na przyszłość

Oczywiście plan obowiązuje zarówno marki należące do Francuzów, czyli Dacie, czy Alpine jak i pozostałe firmy ściśle współpracujące z grupą Renault, tj. Nissana oraz Mitsubishi. Główne założenia, jakie stawia przed sobą Sojusz do 2030 roku to większa współpraca pomiędzy poszczególnymi podmiotami oraz inwestycja w produkcję aut elektrycznych. Aby zrealizować wszystkie swoje pomysły, Sojusz Renault-Nissan-Mitsubishi planuje wydać ok 23 miliardy euro przez najbliższe 8 lat.

Dopóki jest szansa na elektryczne Alpine A110 to nie martwię się o Renualt kierującego się w stronę „elektryków” (Źródło: Alpine)

Na dobry początek francuski koncern planuje, w ramach strategii „mądrego rozróżniania”, stworzyć do 2026 roku pięć nowych platform, których wspólny udział wewnątrz producentów ma wzrosnąć do 80 procent. (Na chwilę obecną jest to około 60%.) Częścią nowej taktyki będzie również wzmocnienie marki Mitsubishi w Europie wraz z wprowadzeniem dwóch nowych modeli, w tym następcy ASX. Oba auta będą bazować na popularnych pojazdach od Renault.

Najbardziej ambitnym działaniem sojuszu będzie jednak inwestycja ww. 23 miliardów dolarów na elektryfikację gamy. W ramach nowo obranej strategii do 2030 roku do sprzedaży trafi 35 nowych modeli aut elektrycznych. 90% tych modeli będzie oparte na wspomnianych pięciu platformach:

Jednym z pierwszych aut, które powstanie na platformie CMF-BEV będzie zapowiedziane jakiś czas temu Renault 5 oraz nowe elektryczne auto kompaktowe od Nissana, które najprawdopodobniej zastąpi model Micra.

Następca Nissana Micra powinien pojawić się już za dwa lata. (Źródło: Nissan)

Ponadto Sojusz planuje osiągnąć 220 GWh zdolności produkcyjnej akumulatorów samochodowych, których koszt produkcji powinien zostać zredukowany o 50 procent w przeciągu 4 lat i do 2028 spaść o kolejne 15 procent. W tym samym roku powinny pojawić się również akumulatory typu solid-state (all-solid-state battery – ASSB).

Plany Sojuszu wydają się bardzo ambitne – produkcja akumulatorów w technologii, która jeszcze nie została w pełni opanowana czy udana unifikacja działań będą nie lada wyzwaniem dla Renault. Miejmy tylko nadzieję, że elektryczne coupe od Alpine wciąż pozostaje w planach Francuzów.

Exit mobile version