Zła wiadomość: smartfony Xiaomi będą coraz droższe. Jeszcze gorsza: chodzi też o średniaki

Xiaomi podbiło serca setek milionów użytkowników na całym świecie dzięki temu, że smartfony tej marki oferują niezwykle atrakcyjny stosunek ceny do możliwości. CEO producenta zapowiedział jednak, że produkowane przez firmę inteligentne telefony będą coraz droższe.

Flagowe smartfony Xiaomi z roku na rok są coraz droższe. Xiaomi Mi 5 kosztował od 1999 juanów, Xiaomi Mi 6 od 2499 juanów, Xiaomi Mi 8 od 2699 juanów, a za Xiaomi Mi 9 trzeba zapłacić w Chinach co najmniej 2999 juanów. Wzrost jest więc zauważalny, ale uzasadniony, ponieważ kolejne high-endy oferują więcej i więcej „bajerów”, które niestety swoje kosztują.

CEO Xiaomi powiedział jednak swoim współpracownikom, że może to być ostatni raz, kiedy cena (flagowego) smartfona jest niższa niż 3000 juanów. Przy okazji Lei Jun dodał także, iż w przyszłości inteligentne telefony mogą być jeszcze droższe, ale jednocześnie też zapewnił, że cena nie wzrośnie drastycznie, tylko „trochę”.

O ile powyższe można zrozumieć, to bardziej martwią inne słowa wypowiedziane przez CEO Xiaomi. Lei Jun powiedział bowiem również, że chcą pozbyć się łatki producenta, który produkuje smartfony za mniej niż 2000 juanów. To dość niepokojąca wizja, ponieważ mowa tutaj o niżej pozycjonowanych urządzeniach. Szef marki uzasadnił to jednak chęcią inwestowania i tworzenia lepszych produktów.

Należy się więc przygotować na to, że również średniopółkowe smartfony Xiaomi będą coraz droższe. Już to zresztą widać – Xiaomi Mi 9 SE kosztuje 1999 juanów, podczas gdy za poprzednika (Xiaomi Mi 8 SE) trzeba było zapłacić na start od 1799 juanów. Jednocześnie niżej pozycjonowane urządzenia firma ma z głowy, ponieważ na początku 2019 roku oddzieliła od siebie markę Redmi.

Chociaż zapowiedzi CEO Xiaomi mogą nie napawać optymizmem, to mimo wszystko nie ma powodów, by wpadać w panikę. Wystarczy sobie bowiem przypomnieć, że wiele wskazuje na to, iż Xiaomi Mi 9 będzie w Polsce tańszy niż Xiaomi Mi 8. Do tego smartfony tej marki i tak prędko nie zbliżą się pod względem cen do bezpośredniej konkurencji pod szyldem Samsunga, Huawei, Sony czy LG, jeśli w ogóle kiedykolwiek to zrobią.

Polecamy również:

Spodoba Wam się cena Redmi Note 7 w Europie. Powiedzieć, że jest atrakcyjna, to jak nic nie powiedzieć

*na zdjęciu tytułowym Xiaomi Mi 8 Pro (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kasię)

Źródło: TechNode