Oppo Reno / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Nadchodzi „premium killer” z aparatem 64 Mpix

Zwykło się mówić, że „im więcej, tym lepiej”. Zasada ta nie zawsze ma pozytywne skutki, ale nie przeszkadza to producentom w wyposażaniu smartfonów w aparaty z coraz większą liczbą megapikseli. Aktualnie rekordem jest 48 Mpix, lecz właśnie pierwszy producent oficjalnie zapowiedział „premium killera” z aparatem 64 Mpix.

Czy więcej megapikseli przekłada się na lepsze zdjęcia? Cóż, zdania są podzielone, ponieważ sama matryca robi tylko – powiedzmy – połowę roboty, podczas gdy drugie pół odwala oprogramowanie. Niejeden raz przekonaliśmy się bowiem, że soft potrafi zdziałać cuda i wycisnąć z pojedynczego aparatu bardziej spektakularne efekty niż są w stanie zapewnić podwójne, a nawet i potrójne moduły.

Cyferki działają jednak na wyobraźnię przeciętnego klienta, więc nie dziwi fakt, że producenci wręcz rzucili się na nowe sensory Sony IMX586 i Samsung GM1 (a wkrótce dostaną też do dyspozycji OmniVision OV48B), które mają po 48 Mpix. Niedługo przestaną one jednak być matrycami z największą liczbą megapikseli na rynku, gdyż wkrótce pojawią się smartfony z 64 Mpix aparatami.

W tym miejscu wypada przypomnieć, że będzie to możliwe dzięki sensorowi Samsung ISOCELL Bright GW1, który został zaprezentowany przez Koreańczyków na początku maja 2019 roku. I chociaż „formalnie” ma on 64 Mpix, to w rzeczywistości zdjęcia będą wykonywane przy użyciu technologii Tetracell (łączącej cztery piksele w jeden większy o rozmiarze 1,6 µm) i zapisywane w rozdzielczości 16 Mpix. Taki zabieg ma się przełożyć na – ogólnie mówiąc – lepszą jakość fotografii, szczególnie w trudniejszych warunkach oświetleniowych.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje o dwóch smartfonach z aparatem 64 Mpix. Jeden z nich ma przygotowywać Samsung (Galaxy A70s), zaś drugi Redmi. Żaden z ww. producentów nie potwierdził jednak tych doniesień.

Z tego powodu realme jest pierwszym, który oficjalnie zapowiedział smartfon z aparatem o rozdzielczości 64 Mpix z sensorem Samsung ISOCELL Bright GW1. Co więcej, jak można zauważyć na zamieszczonym poniżej zdjęciu, zostanie on wyposażony w aż cztery aparaty na panelu tylnym (napis w lewym dolnym rogu „64MP AI Quad Camera”). A żeby tego było mało, CEO marki określa nadchodzącą nowość „premium killerem”, co brzmi już naprawdę intrygująco i obiecująco.

CEO realme zdradził też, że smartfon w pierwszej kolejności trafi do sprzedaży w Indiach – prawdopodobnie dlatego, że dla producenta jest to od początku najważniejszy rynek (tam bowiem zaczynał swoją działalność). Urządzenie powinno jednak pojawić się również w Chinach i Europie, gdyż marka niedawno weszła także na te rynki.

realme 3 Pro zadebiutował w Europie wcześniej niż się spodziewaliśmy

realme 3 Pro zadebiutował w Europie wcześniej niż się spodziewaliśmy

*Na zdjęciu tytułowym Oppo Reno (pod linkiem znajdziecie jego recenzję przygotowaną przez Kacpra)

Źródło: @MadhavSheth1