Zbliżający się rok to zbawienie dla Samsunga i koszmar dla Huawei

Rok 2020 jest bardzo ciężki dla producentów różnego rodzaju sprzętów. Zmiany gospodarczo-społeczne nie sprzyjają rozwojowi rynku smartfonów. Ta sytuacja może jednak ulec zmianie pod koniec tego, i w następnym roku.

Samsung może umocnić się na pozycji lidera

Trwający rok, który mija w obliczu wszechobecnych obostrzeń i nakazów, spowodowanych pandemią COVID-19, jest bardzo ciężki dla wszystkich, nie tylko ludzi, ale także firm i korporacji. Ostatnie raporty mówiły o tym, że dostawy na rynek smartfonów spadną nawet o 10% w porównaniu z rokiem poprzednim.

Najnowszy raport firmy Strategy Analytics potwierdza te dane, pokazując spadek wysyłek smartfonów w trwającym roku. Jednak bazując na infografice, poziom dostaw smartfonów w 2021 roku może wrócić do tego samego poziomu, a nawet przeskoczyć rok 2019.

Co jeszcze ukazuje nam raport? Samsung prowadzi i prowadzić ma dalej, nawet w 2021 roku. Ilość dostaw jego smartfonów na rynek ma wynieść w tym roku ok. 265,5 mln sztuk, czyli prawie o 30 mln sztuk mniej niż w roku poprzednim. W 2021 roku spadkowy trend ma się zmienić, i Samsung ma sprzedać 295 mln telefonów, czyli dokładnie tyle samo, ile w 2019 roku.

Samsung ma pozostać liderem na rynku smartfonów
Samsung ma utrzymać pozycję lidera w branży smartfonów (fot. Strategy Analytics)

Huawei ma zaliczyć ogromny spadek

Chińska marka była w 2019 roku na drugim miejscu pod względem ilości dostarczonych egzemplarzy na rynek. W 2020 roku niebezpiecznie zbliżył się do niego Apple. Firma z Cupertino ma dostarczyć zaledwie 2,6 mln mniej urządzeń niż chiński gigant.

Co jednak niepokojące, analitycy przewidują, że w 2021 roku Huawei ma sprzedać „zaledwie” 59 mln telefonów, co byłoby zdecydowanie najgorszym wynikiem ze wszystkich czołowych producentów smartfonów. Niestety, wykres ten jedynie potwierdza doniesienia innego analityka, który stwierdził, że Huawei może zniknąć z rynku urządzeń mobilnych. Istnieje też szansa na to, że producent z Shenzen ograniczy się wyłącznie do rynku chińskiego, więc ilość prognozowanych dostaw może dotyczyć właśnie Chin.