szok shocked man woman mężczyzna kobieta surprise niespodzianka
fot. Mikhail Nilov | Pexels

Samsung w szoku. „Intensywnie analizuje”, dlaczego do tego doszło

Czasami można odnieść wrażenie, że producenci są trochę… odklejeni od rzeczywistości, ponieważ zaskakują ich rzeczy, które nie są zaskakujące dla osób, śledzących branżę urządzeń elektronicznych. Takiego szoku doznał właśnie Samsung, który teraz „intensywnie analizuje” sytuację.

Samsung w szoku, że Google przestało z nim współpracować. Koreańczycy próbują zrozumieć, co się stało

Południowokoreański serwis The Bell opublikował artykuł, w którym ujawnił, że Samsung Electronics zszokowała decyzja Google o przeniesieniu produkcji półprzewodników do konkurencyjnego TSMC. Koreańczycy i Amerykanie współpracowali na tej niwie od lat i ci pierwsi oczekiwali, że tak pozostanie.

Samsung i Google wspólnie pracowali nad procesorami, które trafiały do urządzeń z serii Pixel, a ponadto Koreańczycy zajmowali się ich produkcją. Amerykanie zdecydowali się jednak zlecić wytwarzanie najnowszego SoC firmie TSMC, która jest największym konkurentem Koreańczyków.

Producent z Korei Południowej „intensywnie analizuje”, dlaczego do tego doszło, bowiem nie chciałby dopuścić do stracenia kolejnego, dużego klienta. Samsung chce „przywrócić konkurencyjność” poprzez rozwiązanie „podstawowych problemów”. Jednym z nich jest efektywność produkcji, z którą Koreańczycy mają wyraźny problem w bardziej zaawansowanych procesach litograficznych. Mówi się też o braku zasobów do projektowania półprzewodników.

Ponadto nie jest tajemnicą, że wielokrotnie procesory, produkowane przez Samsunga, miały uciążliwe dla użytkowników problemy, w tym z przegrzewaniem się. Z tego właśnie powodu Qualcomm swego czasu przeniósł produkcję swoich SoC do TSMC. Użytkownicy zwracają na to uwagę od lat, a reakcja Koreańczyków na odejście Google sugeruje, że nie są tego świadomi. Albo nie chcą być – niektórzy uważają, że gdy będą ignorować problem, to on zniknie.

Samsung powinien uważniej słuchać, co mówią użytkownicy

Nie tylko w przypadku procesorów obserwatorzy branży zdają się lepiej rozumieć pobudki Google niż jego partner biznesowy. Po raz kolejny pojawiają się informacje, że Samsung Galaxy S25 Edge sprzedaje się znacznie gorzej niż spodziewał się Samsung.

Również południowokoreański serwis The Elec informuje, że producent „znacząco obniżył” wielkość produkcji w tym miesiącu. To znamienne, ponieważ nowości zwykle najlepiej sprzedają się w ciągu pierwszych trzech miesięcy od premiery, więc taki spadek wskazuje, że smartfon Samsung Galaxy S25 Edge, który został zaprezentowany 13 maja 2025 roku, nie cieszy się oczekiwaną popularnością.

Znowu można powiedzieć, że gdyby Koreańczycy lepiej wsłuchiwali się w to, co mówią osoby zainteresowane branżą urządzeń mobilnych, być może nawet nie zdecydowaliby się wprowadzić tego modelu na rynek, ponieważ czas pracy Galaxy S25 Edge pozostawia wiele do życzenia. Potwierdziły się więc obawy komentatorów, którzy spodziewali się takiego obrotu spraw.

Samsung jednak zdawał się chcieć za wszelką cenę wypuścić wcześniej na rynek supersmukły smartfon, zanim zrobi to Apple. Mówiło się nawet, że Galaxy S Edge może zastąpić Galaxy S+ we flagowej rodzinie, ale obawiam się, że to byłby strzał w oba kolana naraz. Większość osób nie chce telefonu, w przypadku którego nie mają gwarancji, że będzie im służył przez cały dzień bez konieczności doładowywania w ciągu dnia.

Samsung zatrudnił speca z… Huawei

Media obiegła również wiadomość, która tym razem może być zaskoczeniem dla Was, a nie Samsunga. Otóż Koreańczycy podobno zatrudnili byłego lidera, który odpowiadał w Huawei za rozwój układów graficznych. Ma on pomagać firmie z Korei Południowej opracować GPU do flagowego Exynos 2600. To nieoczekiwany transfer.