Chciałabym, żeby działał dłużej – taki jest fajny. Recenzja Samsung Galaxy Watch 3

Jeśli ktoś pyta o najlepsze smartwatche na rynku, w odpowiedzi zawsze pojawia się któryś z modeli Samsunga. I właśnie dlatego dziś biorę pod lupę najnowszego przedstawiciela inteligentnych zegarków tej firmy, mianowicie Samsunga Galaxy Watch 3 (w mniejszej wersji, tj. 41 mm). Sprawdzę czy jest to sprzęt godny polecenia.

Do sprzedaży w Polsce trafiło kilka wersji Galaxy Watch 3, różniących się od siebie wielkością (41 / 45 mm), jakością wykonania (stal nierdzewna / tytan), obsługiwaną łącznością (Bluetooth / LTE) oraz kolorem (Mystic Bronze, Mystic Bronze i Mystic Silver).

Do testów otrzymałam wersję R850, czyli mniejszą (41 mm), ze stali nierdzewnej, z samym Bluetooth, w kolorze Mystic Bronze, czyli miedzianym.

Cena Samsunga Galaxy Watch 3 w dniu publikacji recenzji: 1899 złotych w testowanym wariancie

Samsung Galaxy Watch 3 w Media Expert

Galaxy Watch 3 w towarzystwie Galaxy Buds Live i Galaxy Note 20
Galaxy Watch 3 w towarzystwie Galaxy Buds Live i Galaxy Note 20

Wzornictwo, jakość wykonania, ekran

Co tu dużo mówić: jest flagowo. Już jeden rzut oka na Galaxy Watch 3 wystarczy, by dostrzec, że mamy do czynienia z elegancką konstrukcją, która przyciąga wzrok – również osób postronnych, które – patrząc na niego z daleka –  myślą, że jest to zwykły, analogowy zegarek.

Jakości wykonania nie mam zupełnie nic do zarzucenia. Warto jedynie zauważyć, że błyszcząca obudowa zegarka lubi zbierać odciski palców, więc warto od czasu do czasu ją przetrzeć. Obracany, fizyczny pierścień, działa płynnie, bez żadnych zacięć. I tak samo uzależnia, jak przy poprzedniej generacji zegarka – czasem po prostu ma się ochotę siedzieć i bez celu go obracać. Ot, zamiast zabawy długopisem ;).

Poza obracanym pierścieniem do naszej dyspozycji zostały oddane dwa przyciski – górny to wstecz, dolny – włącznik i klawisz powrotu do ekranu domowego; jego dłuższe przytrzymanie domyślnie uruchamia Bixby, a dwukrotne naciśnięcie – wybraną opcję przypisaną w ustawieniach do “Dwukr. nac. klaw. ekr. start.” (dwukrotnego naciśnięcia klawisza ekranu startowego).

Wszystkie treści wyświetlane są na dotykowym, 1,2-calowym ekranie Super AMOLED, chronionym Corning Gorilla Glass DX (co ciekawe, poprzednim miał Gorilla Glass DX+). Ekran jest doskonały. Sprawnie reaguje na polecenia wydawane przez użytkownika i jest bardzo jasny, dzięki czemu nie ma problemu z korzystaniem z niego nawet w pełnym słońcu. Treści są ostre i czytelne, a odpowiada za to rozdzielczość 360×360 pikseli. Nawet, gdybym chciała się do czegoś przyczepić, to nie mam do czego.

Oczywiście fakt, że jest dotykowy sprawia, że po dłuższej chwili użytkowania na ekranie pojawiają się smugi, które mogą być upierdliwe zwłaszcza, gdy ekran mamy stale włączony. Jest to jednak całkowicie naturalna rzecz, występująca we wszystkich zegarkach z dotykowymi ekranami.

Galaxy Watch 3 może działać w dwóch trybach – z wyłączonym ekranem, gdy nie jest używany (wystarczy podnieść nadgarstek, żeby wybudzić ekran) i z ciągle włączonym ekranem, kiedy to stale wyświetlana jest tarcza zegarka, aczkolwiek przygaszona względem standardowej jasności – podniesienie nadgarstka, przekręcenie pierścienia lub wciśnięcie któregoś przycisku wybudza go. Fajne jest to, że jeśli w tym trybie mamy jakieś oczekujące powiadomienie, to pomarańczowa kropka jest jaśniejsza niż tarcza, dzięki czemu nie sposób je pominąć.

Zegarek w testowanej wersji ma wymiary 41 x 42,5 x 11,3 mm i waży 48,2 g. Spełnia normę IP68 oraz może się pochwalić militarną normą odporności MIL-STD-810G. Oznacza to, że można w nim pływać na basenie – o czym zresztą świadczy również dostępność śledzenia pływania wśród ćwiczeń, jak również trybu basenowego, który blokuje działanie ekranu dotykowego oraz przycisków tak, by woda przypadkiem nie wpływała na to, co dzieje się na ekranie.

Tuż po wyłączeniu trybu z głośnika wydobywa się odpowiedni dźwięk w celu usunięcia resztek wody ze środka konstrukcji, jak również pojawia się komunikat, mówiący o konieczności potrząśnięcia zegarkiem.

Skórzany pasek a aktywność fizyczna

Wszystkie warianty Galaxy Watch 3 sprzedawane są ze skórzanymi paskami, co mogłoby oznaczać, że Samsung większą wagę przykłada do tego, by zegarek stanowił idealny element biżuterii niż był kojarzony z zegarkiem sportowym. I choć to tylko moja teoria, zdaje się mieć spory sens, bo granica między smartwatchami z funkcjami sportowymi a zegarkami sportowymi z funkcjami smart jest całkiem spora.

Do tych pierwszych można zaliczyć chociażby Galaxy Watch 3, który ma masę rozbudowanych funkcji nazwijmy to komunikacyjnych i dodatkowo nieźle sprawdzi się podczas podstawowego treningu, do drugich natomiast profesjonalne zegarki Garmina czy Suunto – mające mnóstwo opcji sportowych i dość ubogo i po macoszemu traktujące funkcje inteligentne.

Oba segmenty rynku zegarków są bardzo potrzebne, bo skierowane są do zupełnie różnych grup odbiorców. Ja ze sportem mam ostatnio niestety niewiele wspólnego (poza okazjonalną jazdą na rowerze) i zdecydowanie bardziej preferuję eleganckie smartwatche niż często bardziej toporne (przez co bardzo odporne na warunki zewnętrzne) sportowe zegarki.

Sam skórzany pasek z Galaxy Watch 3 jest ładny, ale szybko się odkształca – nosiłam go non stop (poza prysznicami) od 6 sierpnia, a już widać na nim wyraźne ślady eksploatacji… Pytanie jak będzie prezentował się po kolejnych tygodniach użytkowania – ja niestety już jednak nie będę w stanie tego sprawdzić, bo zakończyłam okres testów i sprzęt powędruje zaraz do innego testera.

Oczywiście pasek w Samsungu Galaxy Watch 3 można wymienić na gumowy i bez obaw udać się na siłownię, rower czy uprawiać inny sport. Zwłaszcza, że zegarek ten monitoruje coraz więcej dyscyplin. 

Funkcje sportowe

Podstawowe ćwiczenia, które monitoruje Galaxy Watch 3, to: bieganie, chodzenie, kolarstwo, piesze wycieczki, pływanie na basenie, pływanie na zewnątrz, bieżnia, rowerek treningowy, orbitrek, trening obwodowy, przyrząd do ćwiczeń siłowych.

Poza podstawowymi, treningów jest więcej: brzuszki, deska, ergometr, joga, krokodylki, martwy ciąg, pajacyki, pilates, podciąganie na drążku, pompki, prostowanie nóg, przysiady, rozciąganie, stepper, uginanie nóg, uginanie przedramion, unoszenie hantli bokiem, unoszenie hantli przodem, unoszenie nóg, unoszenie tułowia, wspinaczka górska, wyciskanie leżąc, wyciskanie na barki, wyciskanie na suwnicy, wykroki, wyprosty ramion, wysokie brzuszki, ściąganie wyciągu górnego. 

I wszystko by było naprawdę świetnie, gdyby nie fakt, że tam, gdzie przydałoby się liczenie powtórzeń ćwiczeń, tam w niektórych przypadkach go nie ma… czyli np. robiąc pompki, podciągając się czy ćwicząc na niektórych maszynach (tam, gdzie ręce pozostają w niezmienionej pozycji).

Powtórzenia są natomiast liczone tam, gdzie w grę wchodzi zmiana położenia rąk (co może zarejestrować akcelerometr i żyroskop), czyli np. przy brzuszkach, przysiadach, krokodylkach, wyciskaniu leżąc, unoszeniu hantli, wyciskaniu na barki, wyprostach ramion, wysokich brzuszkach czy ściąganiu wyciągu górnego.

Skoro już o treningach mowa, musicie wiedzieć, że domyślnie zegarek ma wyłączony GPS – chcąc go użyć, należy go włączyć w ustawieniach zegarka. Po wyjściu na zewnątrz moduł potrzebuje od pół minuty do około minuty, by złapać fixa – dopiero po tym czasie ikona GPS przestaje migać, oznajmiając, że GPS jest gotowy do pracy.

Podczas treningu biegowego (wybrałam, wydaje mi się, najpopularniejszy) na ekranie zegarka wyświetlają się takie dane, jak – na ekranie głównym – tempo, czas trwania, dystans, puls, na drugim: średnie tempo, kalorie, kadencja, na trzecim: okrążenie, na czwartym: puls średni i maksymalny ze zobrazowanymi strefami, na piątym – asymetria, z kolei pierwszy ekran z lewej to zarządzanie muzyką.

Warto też wiedzieć, że domyślne włączone jest automatyczne wstrzymanie treningu po 10 sekundach braku aktywności (np. gdy zatrzymamy się na czerwonym świetne) – jeśli nie chcecie korzystać z tej opcji, można ją wyłączyć.

Aby w pełni wykorzystać potencjał zegarka, należy pobrać aplikację Samsung Health (wcześniej znaną jako S Health). To właśnie w niej dostępna jest historia treningów, gdzie mamy też dostęp do informacji o zaawansowanych parametrach biegania, jak asymetria, czas kontaktu stopy z podłożem i jej uniesienia w powietrzu, konsekwencji ruchów ciała czy też wahaniach ciała w pionie i sztywności ciała podczas biegu. Wcześniej podobne statystyki nie były dostępne.

Jeśli chodzi o samą dokładność GPS-u, tu mam pewne zastrzeżenia i wątpliwości. Podczas ostatniej przejażdżki rowerem postanowiłam zmierzyć trasę zarówno Samsung Health z poziomu zegarka Galaxy Watch 3, jak i bezpośrednio na podłączonym do niego Galaxy Note 20 i odpalonym Endomondo. Przejechany dystans różni się o prawie 400 metrów. Sporo…

Oczywiście zegarek oferuje standardowy krokomierz, pozwalający monitorować naszą aktywność na bieżąco, jak również monitorowanie snu, które odkąd pamiętam działało nieźle i w dalszym ciągu tak pozostało.

Zegarek jest wyposażony w pulsometr (o raczej kiepskiej dokładności), barometr, żyroskop i akcelerometr. Te ostatnie pozwalają na działanie nowej funkcji – wykrywania upadków. Gdy upadniemy i przez jakiś czas nie będziemy się ruszać, zegarek automatycznie wyśle wiadomość do osoby kontaktowej i rozpocznie połączenie telefoniczne (osobę kontaktową definiuje się w ustawieniach SOS). 

Wśród nowości mamy też pomiar nasycenia krwi tlenem. Nie zabrakło też pomiaru poziomu stresu, ale z nim mieliśmy do czynienia już wcześniej. W Samsungu Galaxy Watch 3 miał się znaleźć też elektrokardiograf (EKG), ale aktualnie musimy obejść się smakiem.

Wiadomości i rozmowy głosowe (połączenia telefoniczne)

Na początek warto powiedzieć, że Samsung Galaxy Watch 3 został wyposażony we wbudowany mikrofon i głośnik, co oznacza, że można za jego pomocą przeprowadzać rozmowy głosowe. Jakość połączeń telefonicznych jest bardzo dobra jak na przenośny sprzęt. A, no i oczywiście połączenie możecie odebrać z poziomu zegarka lub też odrzucić – bez potrzeby sięgania po telefon.

Powiadomienia na zegarku pojawiają się dosłownie chwilę po tym, jak trafią na sparowany smartfon – opóźnienie jest naprawdę nieznaczne. W ustawieniach powiadomień warto zdefiniować, z których aplikacji chcemy otrzymywać powiadomienia – ja np. ograniczam je do niezbędnego minimum (reszta niech sobie przychodzi wyłącznie na telefon).

Osobiście bardzo cieszy mnie fakt, że Samsung postanowił rozbudować funkcje związane z wyświetlaniem wiadomości oraz odpowiedziami – bardzo mi tego brakowało w Galaxy Watch Active 2.

Na uwagę zasługuje przede wszystkim możliwość wyświetlania zdjęć czy screenshotów (grafik maści wszelkiej) na ekranie zegarka. Niestety, żeby jednak nie było tak cudownie, opcja nie jest kompatybilna ze wszystkimi aplikacjami. Na pewno działa w przypadku wiadomości MMS i odpowiadaniu przez innych użytkowników Instagramu na nasze zdjęcia. W Messengerze czy Discordzie niestety nie – pojawia się jedynie komunikat, że dany użytkownik przesyła zdjęcie.

Pozostając w tym temacie, gdy otrzymamy zdjęcie, które zostanie otworzone na zegarku, pojawia się kilka sugerowanych odpowiedzi – fajne foto, gdzie zrobione, etc. Kontekstowe odpowiedzi są dostępne w języku polskim (do czego miałam spore wątpliwości w dniu premiery Galaxy Watch 3, gdy zapowiadana była ta opcja) i działają na podstawie analizy otrzymanych wiadomości i ich kontekstu. W większości są całkiem trafne, choć nie zawsze – wtedy standardowe “OK” może okazać się pomocne ;).

Fajne jest też to, że po otrzymaniu wiadomości na ekranie pojawia się historia rozmowy, co pozwala nam złapać kontekst konwersacji. Niestety, to również jest ograniczone do wybranych aplikacji.

Działanie

Samsung Galaxy Watch 3 działa dzięki dwurdzeniowemu procesorowi Exynos 9110 o częstotliwości taktowania 1,15 GHz, przy współpracy z 1 GB RAM i systemem Tizen. Całość pracuje płynnie, bez zbędnych opóźnień ani żadnych przycięć. Na pokładzie znajdziemy 8 GB pamięci wewnętrznej, do której możemy zgrać zdjęcia lub muzykę z telefonu, przy wykorzystaniu aplikacji Galaxy Wearable.

Zegarek jest wyposażony w WiFi (dzięki któremu zegarek może łączyć się zdalnie ze smartfonem – warunkiem jest, by oba urządzenia były podłączone do internetu), GPS (o którym już wspominałam), NFC (niestety, nie wykorzystamy go do płatności – w Polsce nie działa Samsung Pay) oraz Bluetooth.

do Galaxy Watch 3 można podłączyć słuchawki – w tym przypadku Galaxy Buds Live

Bezpośrednio do smartwatcha możemy podpiąć słuchawki bezprzewodowe, np. testowane przeze mnie niedawno Galaxy Buds Live, a do jego pamięci pobrać playlisty ze Spotify (żeby pobierać offline musicie mieć subskrypcję premium).

Najważniejsze funkcje dostępne są z poziomu menu wyciąganego z góry. To właśnie tu mamy takie opcje, jak tryb dobranoc, tryb nie przeszkadzać, jasność ekranu, ekran zawsze włączony, głośność, skrót do pełnych ustawień, tryb kino, tryb samolotowy, tryb basenowy, latarka (ekran świeci maksymalną jasnością z białym tłem), tryb oszczędzania energii, połączenie WiFi, łączenie słuchawek Bluetooth, GPS, tryby zasilania, znajdź telefon, tryby dźwięku.

Co ważne, tryb nie przeszkadzać synchronizuje się ze smartfonem i odwrotnie. Zatem jeśli włączymy go na smartfonie, automatycznie uruchomi się na zegarku i w drugą stronę działa to dokładnie tak samo.

Na zegarku możemy instalować aplikacje z Galaxy Apps – jest ich naprawdę sporo. Co prawda ja korzystam z tych najbardziej podstawowych (jak kalkulator, dyktafon, minutnik, Spotify czy Endomondo), ale dla niektórych przydatny może się okazać Camera Controller, kontroler PPT czy sporo innych, a jest w czym wybierać.

Na koniec dodam, że zdecydowanie warto przejrzeć wszystkie ustawienia znajdujące się w aplikacji Galaxy Wearable – jest ich sporo i z całą pewnością otworzą oczy nowym użytkownikom smartwatchy Samsunga na dostępne tu funkcje.

Czas pracy baterii

Po dość długim wywodzie na temat możliwości Samsunga Galaxy Watch 3 dochodzimy do chyba największej jego bolączki – czasu pracy. Niestety, niewielka bateria o pojemności 247 mAh nie jest w stanie zapewnić zbyt długiego czasu z dala od ładowarki.

Podczas standardowego użytkowania bez żadnych treningów sportowych, za to ze sporą liczbą powiadomień (tylko wibracje, bez dźwięków), zegarek działa od rana do wieczora kolejnego dnia (do ok. 22-23). W podobnym scenariuszu, ale już z włączonym ekranem cały czas, do ładowania będziemy go musieli podpiąć drugiego dnia mniej-więcej w połowie (ok. 13-14).

Gdy włączymy GPS, procenty naładowania zegarka dosłownie nikną w oczach… Podczas treningu trwającego niecałe 1,5 godziny, uszło z niego aż 22% baterii. Warto mieć to na uwadze planując dłuższą aktywność fizyczną na świeżym powietrzu.

Samsunga Galaxy Watch 3 ładujemy kładąc go na dedykowanej ładowarce magnetycznej dołączanej do zestawu – cały proces trwa dwie godziny. Obsługuje też ładowanie bezprzewodowe, co oznacza, że możemy go naładować dzięki funkcji Wireless PowerShare, kładąc na pleckach np. Samsunga Galaxy Note 20.

Samsung Galaxy Watch 3 ładuje się na pleckach Galaxy Note 20
Samsung Galaxy Watch 3 ładuje się na pleckach Galaxy Note 20

Podsumowanie

Wybaczcie mi, wyszła mi dość obszerna kobyła (w sumie jak prawie zawsze), ale nie jestem w stanie w kilku tysiącach znaków opisać tego, co oferuje Galaxy Watch 3. Wolę, by tekst był długi, ale obszerny i szczegółowy (a przede wszystkim rzetelny!) niż krótki i traktujący temat po łebkach.

A zacznę od tego, że nie dziwię się wcale, że kolejna generacja Galaxy Watcha pojawiła się na rynku dopiero po prawie dwóch latach (Galaxy Watch Active i Watch Active 2 to inna rodzina produktów). Co bowiem da się zmienić w smartwatchu, żeby nowa propozycja była atrakcyjna dla potencjalnych klientów? Odpowiedzią na to pytanie niech będzie fakt, że względem poprzedniego Watcha, trójka (dwójki nie było) zyskała kilka nowych funkcji i nieco lepsze podzespoły (8 GB pamięci vs 4 GB, 1 GB RAM vs 768 MB RAM, Bluetooth 5.1 zamiast 4.2), ale za to procesor pozostał ten sam (Exynos 9910), a bateria uległa niewielkiemu zmniejszeniu (247 mAh vs 270 mAh).

Samsung Galaxy Watch 3 ma bardzo trudne zadanie. Z racji tego, że dopiero zadebiutował na rynku, jego cena jest po prostu zbyt wysoka – 1899 złotych za wersję najtańszą, a akurat taką przyszło mi dla Was testować, to – w mojej opinii – za dużo jak na smartwatch, który wytrzymuje na jednym ładowaniu dzień-dwa, w zależności od ustawień. 

I to właśnie te dwa aspekty są dla mnie największą bolączką Galaxy Watch 3 – czas pracy (do którego trzeba się przyzwyczaić tak samo, jak do ładowania smartfona co dzień) oraz cena. Cena jest wysoka zwłaszcza, jeśli porównamy ją z poprzednimi ubieralnymi smart-urządzeniami Samsunga.

Samsung Galaxy Watch 3 w towarzystwie Galaxy Buds Live i Galaxy Note 20

Jestem też ciekawa czy przypadkiem np. Galaxy Watch Active 2 w niedalekiej przyszłości może liczyć na aktualizację oprogramowania, która wprowadziłaby choć część funkcji z nowego smartwatcha do starszego (zwłaszcza te związane z wiadomościami). Jeśli tak, będzie to ciekawa alternatywa dla testowanego modelu – i sporo tańsza, bo kosztuje aktualnie ok. 1149 złotych (w wersji 40 mm).

_

Zegarek testowałam w połączeniu z Samsungiem Galaxy Note 20. W przypadku połączenia z iPhone’ami funkcjonalność może być mniejsza.

Chciałabym, żeby działał dłużej – taki jest fajny. Recenzja Samsung Galaxy Watch 3
Wnioski
Zalety
nowości w oprogramowaniu
głośnik i mikrofon
szybkie działanie
wzornictwo
obsługa - uzależniający obrotowy pierścień
świetny ekran dotykowy z czujnikiem światła - widoczny jest w każdych warunkach
pamięć wewnętrzna z opcją pobrania utworów - również dzięki Spotify offline
IP68 / MIL-STD-810G
pulsometr
możliwość wymiany paska (20 mm)
Wady
krótki czas pracy
NFC nie można wykorzystać do płacenia w Polsce, bo Samsung Pay u nas nie funkcjonuje
brak Bixby w języku polskim
9
Ocena