smartfony smartphones fot. Tabletowo.pl
fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl

Samsung sporo zyska na ostatniej decyzji Apple. Jak do tego doszło?

Czasami działania największego rywala potrafią odbić się pozytywnie na działalności drugiej strony. Na rynku półprzewodników Samsung powinien cieszyć się z działań, jakie podjęło Apple wspólnie z TSMC.

Koreańsko-tajwański duopol

Kto produkuje półprzewodniki, które znajdziemy w każdym elektronicznym urządzeniu, które mamy w zasięgu ręki? Na obecną chwilę zajmują się tym dwie korporacje: TSMC oraz Samsung. Obecnie najmniejszym procesem litograficznym, jakim mogą pochwalić się producenci jest rozmiar 3 nm.

Zakłady Koreańczyków zajmują się produkcją chipów 3 nm w procesie GAA (gate-all-around) od drugiej połowy 2022 roku. Tymczasem tajwańskie zakłady TSMC zajęły się produkcją dopiero pod koniec ubiegłego roku. W całej historii jest jednak pewien twist.

Jak tylko Tajwańczycy uruchomili linie produkcyjną półprzewodników 3 nm, Apple zarezerwowało niemal całe możliwości produkcyjne zakładów. Według raportu DigiTimes, gigant z Cupertino mógł zająć 90% linii w procesie technologicznym N3B. Po co amerykańskiej firmie aż tyle? Winna jest sama ofensywa Apple, które chce bezproblemowo dostarczyć klientom w tym roku jak najwięcej iPhone’ów 15 wyposażonych w układy mobilne A17 Bionic oraz iPadów Pro i Maków z procesorem M3 na pokładzie.

Samsung Galaxy S23 Ultra (fot. Katarzyna Pura / Tabletowo.pl)

Samsung odrobi straty względem TSMC?

Inne firmy potrzebujące 3 nm półprzewodników, takie jak Qualcomm czy MediaTek mają zatem dwie opcje – albo walczą o pozostałe 10% możliwości produkcyjnych TSMC, albo muszą dogadać się z Samsungiem. Ostatnio pojawiły się nawet nieoficjalne informacje, że umowę z Koreańczykami podpisało m.in. AMD i Google, które potrzebują zakładów Samsunga do produkcji chipów w litografii 4 nm.

Samsung fabryka procesorów
Fabryka procesorów koreańskiego producenta (fot. Samsung)

Warto również wrócić na chwilę do sprawy MediaTeka oraz Qualcomma. Ten drugi produkuje o wiele więcej flagowych procesorów, które nie mogą opierać się na litografii 6 czy 8 nm. Sytuacja wskazywałaby więc na to, żeby to Samsung zajął się produkcją półprzewodników 3 i 4 nm, które trafią do Snapdragona 8 Gen 3.

W ten sposób Koreańczycy mogliby sprawdzić, jak na szeroką skalę sprawuje się proces produkcji 3 nm GAA, który dzięki nowemu projektowi tranzystorów oferuje lepszą wydajność oraz zagęszczenie półprzewodników. Jeżeli Samsung byłby w stanie podkręcić wydajność produkcyjną, mógłby on nadrobić zaległości względem TSMC.

Z pewnością umowy z Qualcommem, Google, AMD i innymi podmiotami zainteresowanymi 3 nm półprzewodnikami wpłynęłyby pozytywnie na kondycję całego rynku. W końcu nieco ponad rok temu widać było, że Koreańczycy na tyle zaczęli odstawać od swojego największego rywala, że biznesowi partnerzy tacy jak Qualcomm przerzucili się na tajwańskie zakłady. Zebranie jak najwięcej informacji i doświadczenia podczas wykonywania zleceń na półprzewodniki 3 nm w procesie GAA może nawet doprowadzić do tego, że to Samsung ponownie wysunie się na prowadzenie. O tym jednak przekonamy się zapewne dopiero za kilka miesięcy.