fot. Huawei

Odważne słowa założyciela Huawei. Ren Zhengfei docenia ekosystem Apple

Od pewnego czasu iskrzy między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Wojna handlowa między jedynymi supermocarstwami pustoszy właśnie branżę technologiczną, a na jej główną ofiarę zdaje się wyrastać Huawei. Wielu wpływowych Chińczyków sugeruje, aby w rewanżu rozpocząć bojkot urządzeń ze Stanów Zjednoczonych. Na tym tle ciekawie wyróżnia się opinia założyciela Huawei.

Wypada rozpocząć od tego, że polecanie dobrych, choć konkurencyjnych rozwiązań nie jest – w mojej subiektywnej opinii – niczym złym. W pewnym sensie dowodzi to ogłady. Wydaje się jednak, że Ren Zhengfei wybrał sobie dość kiepski moment na to, aby docenić firmę Tima Cooka, która od dłuższego czasu próbuje zaistnieć na terenie Państwa Środka. Sporo wpływowych osób z Chin zachęca do wybierania urządzeń od Huawei i poleca jej rozwiązania.

Musimy tu wrócić do wątku, który rozpocząłem w poprzednim akapicie. Formalnie patrząc, Zhengfei nie powiedział nic złego. W wywiadzie stwierdził on, że:

iPhone ma dobry ekosystem, a gdy moja rodzina przebywa za granicą, nadal kupuje iPhone’y. Nie można więc myśleć, że miłość do Huawei musi oznaczać miłość do telefonów Huawei.

W tej grze słów zapewne chodzi o to, że zawsze można kierować się sympatią lub nawet miłością do swojej rodzimej marki, jednak nie sposób nie docenić też przeciwników za funkcje, które w ich urządzeniach są rozwiązane dobrze. Nie byłbym zdziwiony, gdyby ten komentarz można było odbierać jako próbę załagodzenia sporu, który jednak wciąż rozgrywa się na o wiele wyższych szczeblach.

Trump: „Huawei jest czymś bardzo niebezpiecznym”

Warto pamiętać też o tym, że Apple jest w części zależne od Chin, gdzie podwykonawcy firmy Tima Cooka, jak choćby Foxconn, wciąż mają większość swoich mocy przerobowych. Oczywiście, firma od pewnego czasu otwiera linie produkcyjne w sąsiednich Indiach, jednak tutaj kluczową rolę zdaje się odgrywać czas oraz pieniądze, które trzeba zainwestować. Nie ukrywam, że z dużą ciekawością obserwuję kolejne rozdziały w wojnie handlowej między Chinami a Stanami Zjednoczonymi. Dobrze wiedzieć, że w tej całej machinie pełnej pompowania emocji, są też osoby, które myślą po prostu trzeźwo i potrafią skomentować sprawy z należytym dystansem.