Redmi Pad 2 Pro
Redmi Pad 2 Pro (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Recenzja Redmi Pad 2 Pro. Duży, tani i (prawie) bez wad

Rozpoczynając testy tabletu Redmi Pad 2 Pro nie spodziewałem się zbyt wiele – ot, kolejnego średniopółkowego urządzenia z dużym ekranem i przyzwoitą specyfikacją. Po spędzeniu z nim kilku tygodni wiem już, że początkowo nie doceniłem jego potencjału.

Recenzja tabletu Redmi Pad 2 Pro – test trwał kilka tygodni

Z tabletu Redmi Pad 2 Pro regularnie korzystałem przez cały listopad. Towarzyszył mi w pracy i po pracy – jako narzędzie do rozrywki. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo dobrze sprawdził się w obu tych zastosowaniach. Zaraz spróbuję Ci wyjaśnić, w czym tkwi jego sekret, ale zacznijmy zgodnie z ustalonym porządkiem. Oto…

Specyfikacja Redmi Pad 2 Pro:

  • wyświetlacz IPS o przekątnej 12,1 cala, rozdzielczości 2560×1600 pikseli, częstotliwości odświeżania 120 Hz i jasności 600 nitów (HBM),
  • ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 7s Gen 4 (4 nm; do 2,7 GHz),
  • 8 GB RAM (LPDDR4X) i 256 GB pamięci na pliki (UFS 2.2),
  • aparat główny 8 Mpix (f/2.0),
  • aparat przedni 8 Mpix (f/2.28),
  • 4 głośniki z Dolby Atmos,
  • akumulator o pojemności 12000 mAh, ładowanie do 33 W (i ładowanie zwrotne do 27 W),
  • łączność Wi-Fi 6 i Bluetooth 5.4,
  • złącze USB typu C,
  • system operacyjny Android 15 z nakładką HyperOS 2,
  • wymiary 279,80 x 181,65 x 7,5 mm i waga 610 g.

W opisywanej i testowanej wersji (8/256 GB) tablet Redmi Pad 2 Pro kosztuje 1499 złotych (przy czym aktualnie spokojnie da się go kupić taniej o dwie stówki). W sprzedaży dostępny jest też wariant 6/128 GB – wyceniony na 1299 złotych (a obecnie dostępny do kupienia za nieco ponad 1100 złotych).

Gdzie kupić?

Redmi Pad 2 Pro (8/256 GB)

ok. 1299 zł
(Przybliżona cena z dnia: 8 grudnia 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

Zestaw sprzedażowy jest dość ubogi, bo – poza samym urządzeniem – w pudełku odnajdujemy jedynie przewód USB do ładowania, igłę do otwierania tacki na kartę pamięci oraz papiery.

Do mnie na testy jednak tablet trafił wraz z akcesoriami, które można dokupić osobno. Są to mianowicie:

  • rysik Redmi Smart Pen za 299 złotych,
  • etui ochronne za 109 złotych,
  • a także etui z klawiaturą QWERTY za 399 złotych.

O akcesoriach też mam co nieco do powiedzenia, ale zacznijmy od głównego bohatera.

Jaki jest Redmi Pad 2 Pro?

Pierwsza odpowiedź, jaka mi przychodzi do głowy, to: potężny. I nie mam tu na myśli jego wydajności (do której dojdziemy nieco później), ale gabaryty. To 12-calowiec, więc trudno spodziewać się czegokolwiek innego, ale nawet wśród urządzeń z takimi ekranami nie jest ani najsmuklejszy, ani najlżejszy. Ma 7,5 mm grubości i waży przeszło 600 g, przez co korzystanie z niego, trzymając go w dłoniach, może być uciążliwe i niewygodne. Tragedii nie ma, ale rewelacji też nie.

Redmi Pad 2 Pro
Redmi Pad 2 Pro (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Sama konstrukcja sprawia za to wrażenie bardzo solidnej (chociaż brakuje pyło- i wodoodporności). Esteci docenią też pewnie to, że metalowy i zarazem matowy tył praktycznie się nie brudzi. Zresztą, w ogóle plecki tego modelu wyglądają ładnie, a umieszczona w rogu wyspa fotograficzna jest całkiem subtelna. Dodam od razu, że jedno oczko skrywa aparat, a drugie – lampę błyskową. Tymczasem zajrzyjmy na krawędzie…

Dolna krawędź jest całkowicie gładka, na górnej zaś odnajdujemy przyciski do regulacji głośności, mikrofony oraz tackę pozwalającą na zainstalowanie w środku karty pamięci typu microSD. Dalej: lewa krawędź to przycisk zasilania i dwie maskownice głośników, a prawa – kolejne dwie maskownice oraz umieszczone pomiędzy nimi porty USB-C i mini jack. Tak, tablet pozwala na podłączenie słuchawek przewodowych, co mnie osobiście różnicy nie robi, ale wiem, że dla wielu osób może być uznane za duży atut.

Tył omówiony, krawędzie również, czas więc rzucić okiem na najważniejszy fragment obudowy, czyli po prostu…

Wyświetlacz – duży, jasny i dobrze się na niego patrzy

Redmi Pad 2 Pro ma nieco ponad 12-calowy wyświetlacz IPS. W połączeniu z rozdzielczością 2560×1600 pikseli oznacza to naprawdę sporą przestrzeń roboczą, a w jej wykorzystaniu pomaga system HyperOS 2, umożliwiający swobodne rozmieszczanie okien na ekranie i zmienianie ich rozmiaru.

Dzięki częstotliwości odświeżania sięgającej 120 Hz trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia do dynamiki obrazu. Nawet w szybkich sekwencjach wideo pozostaje ostre i pełne detali. Tablet oferuje też niezłe kolory, choć czasem brakuje im intensywności (nawet po ustawieniu schematu Żywe lub Nasycone). Zwolennicy bardziej stonowanych i neutralnych barw będą jednak raczej zadowoleni.

Redmi Pad 2 Pro
Redmi Pad 2 Pro (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Maksymalna jasność sięga 600 nitów. Chociaż na dworze w słoneczny dzień taka wartość z pewnością nie będzie wystarczająca, to w środowisku domowym (czy też biurowym) – niezależnie od warunków oświetleniowych – da się z tego ekranu korzystać naprawdę komfortowo.

Xiaomi nie daje jednak zbyt wielu możliwości, jeśli chodzi o dostosowanie obrazu do własnych preferencji. Możemy zmienić profil kolorów, wybrać częstotliwość odświeżania (spośród trzech stałych wartości: 60, 90 i 120 Hz lub włączyć automat), a także aktywować tryb ciemny i… to właściwie tyle.

Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że ramka wokół ekranu nie jest tak smukła, jak w niektórych konkurencyjnych modelach. I – moim zdaniem – to… zaleta. Dzięki temu bowiem rzadko dochodzi do sytuacji, w której przysłaniam sobie treść palcami. Cierpi estetyka, ale ergonomia zyskuje.

Głośniki grają dobrze, ale nic ponadto

Redmi Pad 2 Pro ma cztery głośniki i obsługuje format Dolby Atmos, ale jeśli liczysz na przekonujące efekty przestrzenne to raczej się zawiedziesz. Nie zawodzi za to ogólna jakość dźwięku – owszem, brzmienie jest dość płaskie, ale nie rani uszu. Głośność jest wysoka, a czystość – w porządku.

Głośniki bardzo dobrze sprawdzają się podczas oglądania filmów i programów publicystycznych czy też podcastów. Nieco gorzej sprawa wygląda przy słuchaniu muzyki, no ale myślę, że to coś, co można wybaczyć. Szczególnie że w każdej chwili można podłączyć słuchawki – zarówno bezprzewodowe, jak i na kabelku.

Redmi Pad 2 Pro
Redmi Pad 2 Pro (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Wydajność – bez zarzutu

Tablet został wyposażony w procesor Qualcomm Snapdragon 7s Gen 4. W żadnym razie nie jest to wydajnościowa bestia, ale sprawiedliwie trzeba oddać, że średnią półkę reprezentuje jak najbardziej godnie. Nie zauważyłem, by łapał zadyszkę podczas normalnego użytkowania, a i przy bardziej intensywnych zadaniach, jak chociażby granie, utrzymywał stabilne działanie.

Pomimo że do pomocy dostał pamięć starszej generacji – odpowiednio LPDDR4X i UFS 2.2, jeśli chodzi o pamięć operacyjną i masową – z przetwarzaniem danych radzi sobie przyzwoicie. Przy sporych plikach i wymagających zadaniach ta niedoskonałość może dawać się we znaki, ale na co dzień – zupełnie tego nie widać.

Sprawdziłem też wydajność tabletu w benchmarkach Geekbench 6 oraz CPDT. Chciałem również wykonać testy z wykorzystaniem oprogramowania 3DMark, ale wygląda na to, że Xiaomi po raz kolejny zablokowało taką możliwość. No nic, oto wyniki, jakie udało się wykręcić temu modelowi:

  • Geekbench 6:
    • CPU Single-Core: 1238
    • CPU Multi-Core: 3247
    • GPU OpenCL: 3612
    • GPU Vulkan: 4774
  • CPDT:
    • Zapis sekwencyjny: ~500 MB/s
    • Odczyt sekwencyjny: ~610 MB/s
    • Losowy zapis: ~23 MB/s
    • Losowy odczyt: ~19 MB/s
    • Kopia pamięci: ~6,2 GB/s

Na koniec chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że procesor ten nie ma też tendencji do przegrzewania się, co w Snapdragonach wyższej klasy nierzadko bywa problemem. Nawet podczas rozgrywki obudowa pozostawała (nawet jeśli nie zimna, to co najwyżej) letnia.

System HyperOS 2 – praca z nim to przyjemność

Poza niezłym ekranem i bardzo wysoką wydajnością jednym z powodów, dla których z tego tabletu korzysta się tak dobrze, jest system HyperOS 2. Firmie Xiaomi udało się stworzyć oprogramowanie, które jest miłe dla oka, przejrzyste, a zarazem intuicyjne w obsłudze.

System sprzyja też wielozadaniowości – umożliwia wygodne rozmieszczanie dwóch okien obok siebie i swobodną zmianę ich rozmiaru (albo też wypełnienie nimi całego ekranu, dzieląc go na pół). Wystarczy kliknąć wielokropek w górnej części okna, by wybrać pożądane ustawienie.

HyperOS 2 pozwala także na skorzystanie z funkcji Circle to Search – wystarczy przytrzymać palec przy dolnej krawędzi, aby ją aktywować, a następnie zaznaczyć fragment ekranu, żeby sztuczna inteligencja szybko wyjaśniła nam, na co tak właściwie patrzymy.

System świetnie radzi sobie również z zamianą odręcznego tekstu na edytowalny tekst cyfrowy. Owszem, czasem zdarzają się drobne pomyłki, ale szybko można się z nimi uporać, skreślając fragment, dodając przerwę czy też wstawiając dodatkowe słowo między dwa inne.

Bezpieczeństwo

Trochę szkoda, że firma Xiaomi nie wyposażyła tabletu w czytnik linii papilarnych. Jeśli chodzi o zabezpieczenia biometryczne, możemy skorzystać jedynie z funkcji rozpoznawania twarzy. O niej zaś jestem w stanie mówić wyłącznie pozytywnie.

Dlaczego? Ano ze względu na to, że rozpoznawanie twarzy jest szybkie i praktycznie niezawodne. Czasem przy gorszym oświetleniu trzeba dać tabletowi sekundę czy dwie, ale prawie zawsze można ogłosić sukces. Technologia nie daje się też oszukać zdjęciem – wydrukowanym czy pokazywanym na ekranie.

Czas pracy

Redmi Pad 2 Pro ma na pokładzie akumulator o bardzo dużej pojemności: 12000 mAh. Taka wartość stanowi obietnicę długiego czasu pracy i urządzenie zdecydowanie ją spełnia.

W teście polegającym na ciągłym odtwarzaniu wideo w rozdzielczości Full HD i z jasnością ustawioną na poziomie ~60%, tablet był w stanie wytrzymać około 14 godzin, co – moim zdaniem – jest jak najbardziej zadowalającym rezultatem. Przy typowej pracy z przeglądarką i edytorem tekstu również osiągnięcie +/- 10 godzin nie jest niczym wyjątkowym.

Niestety, musisz mi wierzyć na słowo, bo zintegrowane narzędzia do kontrolowania czasu pracy dawały wyniki zupełnie niewiarygodne, więc nawet nie umieszczam tu screenów, bo tylko by namieszały.

Jeśli zaś chodzi o uzupełnianie energii, tablet obsługuje szybkie ładowanie z mocą 33 W. Niestety, przy pojemności 12000 mAh wcale nie jest tak szybkie. W zależności od posiadanej ładowarki nastaw się na to, że potrwa minimum 2, a raczej 3 lub 4 godziny.

Ciekawostką jest za to funkcja powerbanku. Tablet Redmi Pad 2 Pro obsługuje bowiem ładowanie zwrotne z mocą 27 W. Zapas energii można więc w prosty sposób wykorzystać do tego, by uzupełnić energię – na przykład – w smartfonie.

Redmi Pad 2 Pro
Redmi Pad 2 Pro (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Aparaty, czyli jakie zdjęcia robi Redmi Pad 2 Pro?

Powtarzam to przy okazji każdej recenzji tak dużego tabletu – to nie jest sprzęt do robienia zdjęć. Jasne, aparat może się przydać, gdy chcemy sobie zeskanować fragment książki, skorzystać z pomocy sztucznej inteligencji czy przeprowadzić wideorozmowę. Jednak jakość zdjęć i nagrań w żadnym sensie nie wpływa u mnie na ocenę takiego urządzenia.

Jedynie w paru słowach wspomnę więc, że Redmi Pad 2 Pro ma zarówno z przodu, jak i z tyłu, aparat o rozdzielczości 8 Mpix. Jakość oferowana przez te sensory i obiektywy nikogo nie zachwyci, ale też raczej nie odstraszy. Poniżej możesz zobaczyć parę próbek:

Zdjęciom ewidentnie brakuje ostrości, a odwzorowanie kolorów jest dyskusyjne. Niemniej we wspomnianych przed momentem zastosowaniach jakość powinna okazać się w zupełności wystarczająca.

Podobnie ma się sprawa z nagraniami wideo – są w porządku i nic poza tym.

Akcesoria

Prawda jest taka, że pełnię swojego potencjału tablet pokazuje dopiero wtedy, gdy ma się do dyspozycji także akcesoria. Między innymi klawiatura (zintegrowana z etui) sprawia, że pracuje się na nim tak przyjemnie.

Klawisze są duże i odpowiednio od siebie oddalone, a do tego oferują funkcjonalność znaną z klawiatur laptopowych, takich jak regulacja głośności i jasności czy też obsługa skrótów klawiszowych (bez których nie wyobrażam sobie komfortowej pracy). Na dobrą sprawę jedyne, czego brakuje, to podświetlenie, no ale nie wymagajmy od tego typu akcesoriów zbyt wiele.

Jeśli chodzi o wygodę pisania, nie jest to poziom laptopa, z którego korzystam na co dzień, ale skłamałbym mówiąc, że klawiatura jest niewygodna.

Samo etui zaś jest naprawdę praktyczne, bo nie tylko zapewnia dostęp do klawiatury i chroni przed uszkodzeniami, ale też może pełnić funkcję podstawki, układając ekran pod wygodnym kątem (szkoda że niemożliwym do regulacji, ale w moim przypadku akurat okazał się idealny).

Redmi Pad 2 Pro Keyboard
Redmi Pad 2 Pro Keyboard (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

W zestawie z etui odnajdujemy również dwa uchwyty – jeden z nich można sobie przyczepić do górnej krawędzi etui, aby mieć gdzie odkładać rysik. A skoro już o nim mowa…

Rysik Redmi Smart Pen sprawdza się w akcji równie dobrze, co klawiatura. Jest wygodny, niezawodny i obsługuje wiele poziomów czułości (dokładnie 4096). Dzięki temu bardzo wygodnie z jego pomocą tworzy się odręczne notatki (które – jak już wspominałem – mogą być automatycznie zamieniane na cyfrowy tekst), jak i rysunki.

Redmi Smart Pen
Redmi Smart Pen (fot. Katarzyna Pura | Tabletowo.pl)

Zarówno klawiatura, jak i rysik są ładowane przy użyciu standardowego przewodu USB-C. Trwa to mniej-więcej godzinkę, a przekłada się na wiele godzin użytkowania. W przypadku rysika na typowy dzień pracy takie jedno ładowanie wystarczy na pewno (producent deklaruje 12 godzin działania i mniej więcej tak to właśnie wygląda). Jeśli zaś chodzi o klawiaturę, to – według deklaracji – jest w stanie wytrzymać 65 godzin ciągłego klikania, no i prawda jest taka, że przez cały listopad naładować musiałem ją tylko raz, a korzystałem regularnie.

Trzecie akcesorium, jakie przysłał mi do testów producent, to zwykłe etui. Bardzo przypomina opcję z klawiaturą, tylko… nie ma klawiatury. Jest OK, jeśli potrzebujesz po prostu podstawki, ale sam raczej bym go nie kupił.

Podsumowanie – czy to najlepszy tablet do 1500 złotych?

Redmi Pad 2 Pro dotarł do mnie zaraz po tym jak zakończyłem test innego 12-calowego tabletu, mianowicie modelu Honor Pad 10. Oba kosztują niespełna 1500 złotych i pod wieloma względami są podobne, ale jednak jestem w stanie wyraźnie określić, który z nich wybrałbym do jakich zastosowań.

W moim odczuciu propozycja marki Honor lepiej radzi sobie z wszelkimi zadaniami związanymi z multimediami, a w szczególności z odtwarzaniem filmów. Wyświetlacz oferuje lepsze kolory, a HDR – mówiąc kolokwialnie – robi robotę. Nie bez znaczenia jest też smuklejsza i lżejsza konstrukcja, dzięki której ręce nie męczą się aż tak bardzo podczas trzymania tabletu w dłoniach.

Gdybym jednak szukał 12-calowego tabletu do pracy i miał do wydania właśnie 1500 złotych, to z tej dwójki zdecydowanie postawiłbym na Redmi Pad 2 Pro. Realizowanie rozmaitych projektów z jego użyciem to czysta przyjemność – szczególnie gdy ma się też do dyspozycji wspomniane w recenzji akcesoria.

Zresztą, w ogóle trudno mi w tej chwili wskazać lepszy tablet do półtora tysiąca – jedynie wspomniany Honor Pad 10, a także Huawei MatePad 11.5 2025 PaperMatte wydają się sensowymi alternatywami (ten drugi głównie ze względu na matowy wyświetlacz).

Ekran jest bardzo dobry, do wydajności i kultury pracy trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia, system stara się na każdym kroku pomagać w realizacji zadań, a czas pracy jest więcej niż wystarczający. Do pełni szczęścia zabrakło mi tak naprawdę tylko modemu 5G (lub chociaż LTE), ale w sprzedaży jest również dostępny model z łącznością komórkową. Wolałbym też wyświetlacz OLED, ale w pracy nie ma to aż tak dużego znaczenia, jak przy multimediach.

Ostateczna ocena tego tabletu nie jest jednak dla mnie łatwym zadaniem. Gdybym oceniał go pod kątem zastosowań multimedialnych, otrzymałby notę 7,5 lub 8 na 10, a gdybym priorytetowo potraktował pracę, to spokojnie mógłby liczyć na 9 albo i 9,5 (jeśli uwzględniałbym też akcesoria) – wszystko to, oczywiście, przy wzięciu pod uwagę ceny. Myślę więc, że wystawienie mu oceny 8,5/10 będzie sprawiedliwe. I tak też robię.

Ocena może wydawać Ci się bardzo wysoka, jak na tablet za mniej niż 1500 złotych, ale moim zdaniem model ten stawia pod znakiem zapytania sens wydawania większej sumy na mobilny sprzęt do pracy. No chyba że robisz coś więcej niż research, notatki czy tworzenie tekstu.

Redmi Pad 2 Pro
Recenzja Redmi Pad 2 Pro. Duży, tani i (prawie) bez wad
Zalety
bardzo dobra wydajność i kultura pracy,
długi czas pracy,
dobry ekran, na który patrzy się z przyjemnością
mini jack,
funkcja ładowania zwrotnego,
sprawnie działające rozpoznawanie twarzy, ale...
Wady
...brak czytnika linii papilarnych
długi czas ładowania,
głośniki są co najwyżej OK,
brak pyło- i wodoodporności,
mógłby być lżejszy i smuklejszy.
8.5
Ocena
Redaktor