Recenzja LG X mach

LG w 2016 roku zaprezentowało zupełnie nową serię modeli smartfonów o nazwie X. Każdy z nich ma szczególnie wyróżniać się jednym elementem, o którym mowa w nazwie danego urządzenia. Mamy przykładowo X cam z dwoma obiektywami (w tym jednym szerokokątnym), X power z pojemną baterią, X screen z dodatkowym ekranem oraz recenzowany X mach, z którym spędziłem ostatnie tygodnie. Jego podstawowym atutem ma być moc w postaci Snapdragona 808 z 3GB RAM oraz świetnego ekranu i aparatu. Jak koreańska propozycja z wyższej półki sprawuje się podczas codziennego użytkowania? Czy godnie zastępuje schodzący model G4?

Dane techniczne LG X mach:

Cena w oficjalnej dystrybucji w momencie publikacji recenzji: 1499 złotych. Telefon dostępny jest także w ofercie sieci Play oraz Plus.

WIDEORECENZJA

WZORNICTWO, JAKOŚĆ WYKONANIA

Stylistyka w LG X mach nie gra pierwszych skrzypiec. Model ten wygląda bardzo przeciętnie, jedynym elementem charakterystycznym są fizyczne przyciski z tyłu urządzenia, a dodatkowo obiektyw aparatu wystaje nieco ponad obudowę. Na szczęście smartfon świetnie leży w dłoni. Zaoblona po bokach obudowa wpasowuje się w nią idealnie, a stosunkowo niewielka masa ułatwia używanie go jedną ręką.

Na froncie mamy ochronną taflę szkła Corning Gorilla Glass 3. Zaletą jest demontowalna tylna klapka, po zdjęciu której mamy swobodny dostęp do baterii 3000 mAh, slotów kart nanoSIM i microSD do 200GB. Obudowę wykonano w całości z tworzywa sztucznego bardzo dobrej jakości. Niestety, już samo spasowanie poszczególnych części stoi na przeciętnym poziomie i X mach potrafi nieprzyjemnie zatrzeszczeć, z kolei przyciski zasilania oraz głośności delikatnie się uginają. W tym segmencie cenowym trudno to zaakceptować. Szkoda, że LG nie przyłożyło się bardziej do tego elementu, szczególnie, że ich tańsze modele w tym temacie wypadają o kilka klas lepiej.

Z przodu telefonu znajdziemy 5,5-calowy ekran Quantum IPS. Powyżej niego mamy zestaw czujników, kamerkę 8 Mpix i głośnik do wideorozmów, poniżej natomiast logo producenta. Tył zajmowany jest przez przyciski głośności i zasilania, aparat 12,3 Mpix ze srebrną obwódką z diodą doświetlającą oraz głośnik multimedialny. Złącza słuchawkowe 3,5 mm i microUSB 2.0, a także mikrofon, pojawiły się na dolnej krawędzi.

WYŚWIETLACZ

Ekran został przejęty 1:1 z flagowego LG G4. Ma przekątną 5,5 cala, bardzo dobrze sprawdza się do multimediów, a dodatkowo ramki wokół wyświetlacza są na tyle niewielkie, że X mach możemy bezproblemowo obsłużyć jedną dłonią. Rozdzielczość QHD (2560 x 1440 pikseli) oznacza znakomitą ostrość obrazu, a samo zagęszczenie pikseli na cal wynosi aż 534 punkty.

Odwzorowanie barw jest niezłe, chociaż ekran nie zapewnia w pełni naturalnego nasycenia kolorów, w dodatku nie możemy go manualnie edytować. Trzeba jednak przyznać, że wyświetlane treści są przyjemne dla oka. Ponadto bardzo dobrze wygląda jakość bieli i czerni, kąty widzenia także nie dają żadnych powodów do narzekania.

Regulacja podświetlenia ekranu działa płynnie. Pochwalić muszę jasność minimalną, dzięki której możemy komfortowo używać LG również w nocy, z kolei maksymalna jest jedynie przeciętna – nie zawsze w słoneczny dzień na dworze będziemy w stanie zobaczyć wszystko na ekranie. Bez zastrzeżeń jest świetna reakcja na dotyk.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

LG X mach został wyposażony w układ Qualcomm Snapdragon 808 MSM8992 oferujący sześć rdzeni (ARM big.LITTLE): dwa ARM Cortex A57 o maksymalnej częstotliwości taktowania 1824 MHz i cztery ARM Cortex A53 1440 MHz; oraz grafikę Adreno 418 600 MHz. Identycznie, jak w zeszłorocznym flagowcu LG G4, zestawiono go z 3GB RAM.

Wyświetlacz QHD nie daje chwili na wytchnienie zastosowanemu układowi graficznemu. Urządzenie radzi sobie jednak ze wszystkimi tytułami, jakie znajdziemy aktualnie w Sklepie Play, a mam tu na myśli Asphalt 8 i Extreme, Real Racing 3, Dead Trigger 3, Mortal Kombat X czy N.O.V.A 3, jednak przy tych najbardziej wymagających dla poprawy płynności najlepiej zmniejszyć ustawienia graficzne na średnie. Testowany LG potrafi się bardzo nagrzać, szczególnie po dłuższej rozgrywce, choć w codziennym użytkowaniu jego obudowa też potrafi stać się ciepła.

Benchmarki:
AnTuTu: 65217
Quadrant: 15555
CPU Prime Benchmark: 13860
GeekBench 4
single core: 1141
multi core: 2691
RenderScript: 2476
Basemark X: 1432
3DMark
Ice Storm: 11448
Ice Storm Extreme: max
Ice Storm Unlimited: 18650
Sling Shot Extreme: 1161

Smartfon ma 32GB pamięci wbudowanej, a z tego do naszej dyspozycji zostaje około 22,5GB, co nie jest wybitnym wynikiem. Mamy również slot kart microSD do 200GB. Należy pamiętać, że na kartę pamięci nie możemy przenosić całych aplikacji, nie ma możliwości zintegrowania jej z wbudowaną.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 209,2 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 59,05 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 24,4 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 6,91 MB/s.

Podczas typowego użytkowania LG X mach to model, który wypada znakomicie. Uruchamianie kolejnych aplikacji, bądź wracanie do nich odbywa się szybko, nie ma jakichkolwiek spowolnień, przycięć animacji, wszystko działa jak należy. Snapdragon 808 z 3GB RAM zdecydowanie zdają ten egzamin na szkolną piątkę. Możliwości wielozadaniowości zwiększa obsługa trybu pracy w dwóch oknach, niestety, działający tylko z wybranymi programami. Telefon nieźle zarządza pamięcią operacyjną. W tle działających aplikacji możemy zostawić 5-9. Muszę przyznać, że koreańskie urządzenia bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie pracą w codziennym użytkowaniu.

Telefon działa pod kontrolą Androida 6.0.1 Marshmallow z nakładką LG UX 5.0, która pozwala na swobodną personalizację wielu jej elementów. Możemy zmieniać siatkę z ikonami aplikacji (do wyboru ustawienia 4 x 4, 4 x 5 lub 5 x 5), efekty przejścia między ekranami, a także cały motyw (w sklepie do wyboru ogromna liczba propozycji). Belka systemowa wysuwana z góry standardowo zawiera skróty do najważniejszych ustawień (można je dodawać/usuwać i zamieniać miejscami), jak również suwak zmiany jasności ekranu i dwie dodatkowe funkcje: udostępnianie ekranu za pomocą Miracast oraz udostępnianie pliku. Same ustawienia zostały podzielone na cztery zakładki, stanowią logicznie poukładaną całość.

Nakładka LG oferuje kilka ciekawych funkcji, a wśród nich:

Z aplikacji warto zwrócić uwagę na:

ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE

JAKOŚĆ DŹWIĘKU

Głośnik multimedialny mamy pojedynczy, z tyłu telefonu, ale na szczęście dźwięk nie jest szczególnie przytłumiony po położeniu smartfona na na przykład biurku. Pod względem jakości jest przyzwoicie. Bez rewelacji, ale w swojej klasie wypada nieźle, w dodatku legitymuje się wysoką głośnością maksymalną.

Na słuchawkach sytuacja wygląda lepiej. Do tego X mach sprawdzi się idealnie i powinien zadowolić większość użytkowników, a preinstalowany odtwarzacz muzyki pozwoli na nieznaczną zmianę brzmienia. Zaletą pozostaje także odpowiednia moc na wyjściu, pozwalającą podpiąć do niego większość słuchawek.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie

SKANER LINII PAPILARNYCH

Czytnik pozwala na zapisane do pięciu różnych odcisków naszych palców i identycznie wygląda to w przypadku pozostałych urządzeń. Poważny atut to możliwość odblokowania telefon nawet przy wygaszonym ekranie. Wystarczy przyłożyć palec do skanera i już. LG X mach bezbłędnie rozpoznaje nasze opuszki, błyskawicznie odblokowuje telefon w każdych warunkach i ani razu nie pojawił się problem z jego działaniem.

Sam czytnik skrywa w sobie klikalny klawisz zasilania.

APARAT

LG X mach oferuje dwa aparaty: przedni 8 Mpix i tylny 12,3 Mpix, w którym każdy piksel ma rozmiar 1,55 μm, z przysłoną f/2.0 oraz diodą doświetlającą. Producent chwali się potencjałem możliwości fotograficznych. Czy w praktyce zapowiedzi te mają pokrycie?

Na ogromny plus można zaliczyć aplikację aparatu, z której obsługą poradzi sobie absolutnie każda osoba. Prosty interfejs i dostępność niewielkiej liczby trybów zdecydowanie to ułatwiają. Mamy tu najpotrzebniejsze opcje typu HDR, panoramę, filmy spowolnione i poklatkowe, a także możliwość robienia fotografii z ujęć z dwóch aparatów jednocześnie. Niestety, zabrakło trybu manualnego.

Galeria zdjęć z LG X mach:

BATERIA

Urządzenie jest zasilane przez baterię 3000 mAh. W praktyce pozwala na dzień pracy, mniej wymagający użytkownicy spokojnie osiągną dwa, trzy dni na jednym ładowaniu. Na plus bardzo dobre zarządzanie energią w trybie czuwania. Telefon na włączonym ekranie przy LTE wytrzymywał od 3 do 4,5 godziny, przy WiFi czas ten wydłużał się do maksymalnie 5 godzin.

Przy używaniu ładowarki z Quick Charge 2.0 ładowanie od 0 do 100% trwa około 90-100 minut.

PODSUMOWANIE

LG X mach to smartfon trudny w jednoznacznej ocenie. Z jednej strony niezła wydajność, szybkość i płynność działania, wyświetlacz QHD oraz skaner linii papilarnych przekładają się na przyjemne używanie telefonu. Dodatkowo mamy pełne wyposażenie z zakresu łączności, slot kart microSD, bardzo dobre aparaty oraz wymienną baterię. Wśród wad muszę wspomnieć o słabej jakości wykonania, nieco zbyt wysokiej cenie, przeciętnym czasie pracy. Wyboru nie ułatwia fakt, że koreańska propozycja ma rzeczywiście sporo groźnych rywali, ale i tak radzi sobie na ich tle. Szkoda tylko, że LG nie zdecydowało się na rozsądniejszą jego wycenę.

Konkurencja dla LG X mach:

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Jakość dźwięku
  3. Skaner linii papilarnych. Aparat. Bateria. Podsumowanie
Exit mobile version