GeForce RTX 4070 Ti
fot. NVIDIA

GeForce RTX 4070 Ti – którą kartę wybrać?

Karta graficzna GeForce RTX 4070 Ti trafiła już do sprzedaży i jest dostępna w wielu sklepach. Sprawdźmy, którzy producenci przygotowali niereferencyjne modele, a także ile kosztują.

Słowem wstępu

Po premierze GeForce RTX 4090 i GeForce RTX 4080 w wersji 16 GB spekulowano, że obok 16-gigabajtowego modelu pojawi się „słabsza” wersja 4080 z 12 GB pamięci wideo, jednak układ został finalnie anulowany.

Aż do czasu, gdy został zapowiedziany uczestnik dzisiejszego materiału, czyli RTX 4070 Ti, który okazał się niczym innym, jak wydanym na nowo RTX-em 4080 12 GB. Tak, karta trafiła na rynek pod nową, „niższą” nazwą, dodatkowo w niższej proponowanej cenie. Ta wynosi 799 dolarów (wcześniej było 899 dolarów) – w Polsce jest to natomiast 4499 złotych.

W tej kwocie układ wydaje się łakomym kąskiem – z uwagi na energooszczędność i wydajność zbliżającą się do znacznie bardziej prądożernego, ex-topowego RTX-a 3090 Ti.

Ogólna specyfikacja GeForce RTX 4070 Ti

Jak w przypadku innych kart graficznych, na początek przedstawię ogólną specyfikację omawianego dziś „czterdzieści siedemdziesiąt Ti”. Układ bazuje na procesorze AD104-400-A1, wykonanym w 4-nm procesie technologicznym przez TSMC w architekturze Ada Lovelace, wyposażonym w 7680 rdzeni CUDA, 60 rdzeni RT, 240 jednostek Tensor oraz 48 MB pamięci cache L2.

Ten został sparowany z 12 GB pamięci VRAM GDDR6X o szybkości 21 Gb/s na 192-bitowej szynie, oferującej przepustowość na poziomie 504,2 GB/s. Domyślnie układ ma TDP = 285 W (rekomendowany zasilacz to 600 W – potrzeba pojedynczej wtyczki 16 pin), a i bazowe taktowanie GPU to 2310 MHz, które sięga do 2610 MHz w trybie boost. W kwestii złączy – karta ma do dyspozycji 3x DisplayPort 1.4a oraz 1x HDMI 2.1.

Na początek sprawdzimy, co słychać u Gainwarda

Gainward jest jednym z tych producentów, którzy wydają swoje karty w naprawdę korzystnych cenach – nawet w przypadku mocniejszych, podkręconych niereferentów. W sklepach w cenie 4399 złotych możemy kupić Gainward GeForce RTX 4070 Ti Phantom Reunion, z kolei podkręcony model Phantom Reunion GS kosztuje 4629 złotych.

Karty są do siebie bliźniaczo podobne – mają na pokładzie ten sam system chłodzenia, zajmujący 2,9 slotu w obudowie, z grubym, widocznym radiatorem i trzema wentylatorami – stylistyka pasuje do nazwy, ponieważ całość została zaprojektowana w ciemnych barwach. Nie zabrakło tu jednak podświetlenia RGB w postaci logo karty na jej boku.

W podstawowym modelu taktowanie boost wzrasta do 2610 MHz, natomiast w wariancie z dopiskiem GS jest to już 2760 MHz. Warto zaznaczyć, że gdy karta pracuje poniżej temperatury 60℃, wentylatory działają w trybie 0 dB, całkowicie się wyłączając.

Natomiast dla tych, którzy wolą bardziej krzykliwe karty, odpowiednim modelem Gainwarda będzie GeForce RTX 4070 Ti Phoenix (GS). Modele mają zintegrowany 3,1-slotowy system chłodzenia z trzema wentylatorami, który dodatkowo ma na pokładzie znacznie więcej podświetlania RGB. Specyfikacja kart jest taka sama, jak w przypadku Phantoma, zarówno dla modelu podstawowego, jak i GS – mamy do dyspozycji te same częstotliwości GPU.

Sugerowana cena wariantu z dopiskiem Phoenix to 4399 złotych.

Zotac także ma się czym pochwalić

Zotac przygotował całą gamę podobnych kart graficznych z rodziny 4070 Ti, jednak diabeł tkwi w szczegółach. Najbardziej zaawansowanym jest ZOTAC GAMING GeForce RTX 4070 Ti AMP Extreme AIRO, którego obecnie możemy wyrwać za 4999 złotych – jest to jedna z szybszych i zdecydowanie najładniejszych kart na rynku, a to wszystko z uwagi na zastosowany 3,5-slotowy system chłodzenia z trzema wentylatorami.

Ten nie dość, że ma zaoblone wykończenie, to na krawędziach ma dodatkowe podświetlenie RGB w postaci pasków LED i napisu GeForce RTX – wygląda to po prostu obłędnie. Całość umożliwia także osiągnięcie wysokich częstotliwości procesora graficznego, który w trybie boost sięga 2700 MHz.

Podobnym, ale nieco mniej „wykręconym” modelem, jest ZOTAC GAMING GeForce RTX 4070 Ti Trinity OC, który został wyposażony w znacznie chudszy, bo 2,5-slotowy system chłodzenia oraz bardziej subtelne podświetlenie RGB w postaci paska na bocznym panelu.

Karta wciąż ma zaoblone wykończenie, jednak z racji słabszego systemu chłodzenia, GPU boostuje do zegara 2625 MHz. Niższa wydajność idzie w parze z niższą ceną, ponieważ ten model możemy kupić za około 4779 złotych. To znaczy, jeśli się ponownie pojawi w sklepach, bo po kilku godzinach od napisania tego akapitu oferta zniknęła ze sklepu.

Obok Modelu Trinity OC producent wypuścił także wariant bez dopisku OC z zegarem boost 2610 MHz w cenie około 4699 złotych. Podobna sprawa ma się z ZOTAC GAMING GeForce RTX AMP AIRO z 2,5-slotowym systemem chłodzenia, pracującym z zegarem GPU do 2670 MHz w trybie boost – być może w niedalekiej przyszłości modele te trafią na półki sklepowe. Miejmy nadzieję.

Palit świeci swoimi kartami graficznymi

Wśród GeForce RTX 4070 Ti Palita nie mogło zabraknąć modelu GameRock – tutaj doszło kilka modeli, które okazują się bliźniaczo podobne do siebie. Wszystkie GameRocki bazują bowiem na układzie chłodzenia zajmującym 3,2 slotu w obudowie, ten jednak oferuje możliwość podkręcenia procesora GPU do wysokich wartości.

Modeli jest łącznie 5 – GameRock, GameRock OC, GameRock Premium, GameRock Classic oraz GameRock Classic OC, niemniej różnią się od siebie głównie taktowaniem zegarów i wyglądem. Ten z dopiskiem Classic ma półprzezroczyste kryształki na obudowie, które jeszcze lepiej rozpraszają światło. Jeśli chodzi o taktowania tych kart, to są to wartości, odpowiednio: 2610, 2775, 2790, 2610 oraz 2760 MHz.

Palit przygotował także modele GeForce RTX 4070 Ti GamingPro (OC). Karty mają zupełnie inny system chłodzenia, zajmujący 3,1 slotu, bez charakterystycznych kryształków podświetlanych diodami RGB – to propozycja dla fanów mniej krzykliwych konfiguracji.

Karta powinna kosztować 4399 złotych (4499 złotych za model OC), natomiast na czas publikacji tekstu nie są one dostępne w sprzedaży.

ASUS zaskakuje wydajnością… jak zawsze

Tajwański gigant technologiczny jest dobrze znany ze swoich produktów ROG, które oferują najlepszą możliwą wydajność i, jak możemy się domyślać, do sprzedaży trafił także GeForce RTX 4070 Ti ASUS ROG STRIX GAMING OC… w cenie 5599 złotych. To o niemal ponad 1000 złotych powyżej ceny „zwykłych” 4070 Ti, jednak kwota idzie tu w parze z jakością.

Producent zastosował w karcie 3,15-slotowy system chłodzenia z trzema wentylatorami i grubym radiatorem, a to wszystko zamknięte w niezwykle świetnie prezentującej się obudowie z dodatkowym podświetleniem RGB.

Ten jeden z najbardziej wypasionych RTX-ów 4070 Ti przede wszystkim zachwyca swoją pracą – ma być bardzo cichy, a przy tym wydajny – GPU w OC mode osiąga aż 2790 MHz. Co ciekawe, karta ma także do dyspozycji pięć, a nie cztery złącza – 2x HDMI 2.1a oraz 3x DP 1.4a (dodatkowe HDMI).

Model ten został wydany też w wersji bez OC z zegarem 2640 MHz, ale przecież od ROG oczekujemy najwyższej wydajności.

ASUS ma w portfolio także nieco tańszy model GeForce RTX 4070 Ti TUF GAMING OC, który obecnie da się kupić za 4999 złotych. Ta karta ma na pokładzie nieco grubszy system chłodzenia, który zajmie 3,25 slotu w obudowie – również z trzema wentylatorami, jednak jego obudowa mniej krzyczy podświetleniem i gamingowymi akcentami, co dla niektórych użytkowników może być ogromnym plusem.

Niemniej jednak wydajność jest tu priorytetem – GPU osiąga taktowanie do 2760 MHz w trybie turbo. Warto dodać, że karta ma też swoją niepodkręconą wersję z zegarem 2640 MHz, jednak na czas pisania tekstu nie udało mi się znaleźć jej w sklepach.

Co ciekawego pokazał GIGABYTE?

GIGABYTE przygotował model GeForce RTX 4070 Ti EAGLE OC, GAMING OC (a także niepodkręcone ich wersje) oraz wariant AERO OC o białym wykończeniu. Wszystkie te karty graficzne mają systemy chłodzenia z trzema wentylatorami na pokładzie i grubym radiatorem.

Najtańszy jest model Eagle – bowiem kosztuje około 4749 złotych i cechuje się najsłabszą specyfikacją – zegar boost na poziomie 2625 MHz i tylko subtelne podświetlenie w postaci paska RGB.

Zarówno AERO OC, jak i GAMING OC, boostują do 2640 MHz, jednak ten pierwszy, z uwagi na swoje białe, subtelne wykończenie i minimalne podświetlenie, nada się do konfiguracji utrzymanych w jasnych kolorystykach.

GAMING OC pod wentylatorami ma także dodatkowe paski LED, które rozświetlą komputer posiadacza. Cena modelu GAMING OC jest niewiele wyższa od EAGLE OC – bo 4839 złotych, a więc dopłacając kilkadziesiąt złotych, dostaniemy znacznie więcej.

No i nie mogło tu zabraknąć kart AORUS RTX 4070 TI MASTER i ELITE. Są to tak naprawdę te same karty graficzne, które różnią się od siebie zegarem w trybie boost – odpowiednio – 2670 i 2655 MHz. Cena za model Master? Około 5400 złotych.

INNO3D może powalczyć ceną

Karty graficzne GeForce RTX 4070 Ti powinny startować od ceny 4399 złotych, jednak znacznie większość modeli przekracza barierę cenową nawet o kilkaset złotych. Podstawowy, niepodkręcony model INNO3D GeForce RTX 4070 Ti X3 można wyrwać w tej cenie – dostajemy dobrze prezentującą się, elegancką kartę, z systemem chłodzenia obejmującym trzy wentylatory.

Oczywiście model ten pracuje z podstawowym zegarem na poziomie 2610 MHz, jednak do dyspozycji użytkowników jest również podkręcony wariant karty, rozpędzający się do 2640 MHz.

A u tych, którzy chcą jeszcze wyższej wydajności i bardziej gamingowego wyglądu, sprawdzi się model INNO3D GeForce RTX 4070 Ti iChill X3, który ma nieco bardziej zaawansowany system chłodzenia wyposażony w dodatkowe podświetlenie RGB – ten powinien kosztować około 4700 złotych.

Dzisiejsze zestawienie kończy MSI – co u smoka?

Firma sygnowana smokiem, bez większego zaskoczenia, przygotowała nawet kilka modeli. Najbardziej zaawansowanym jest MSI GeForce RTX 4070 Ti SUPRIM X, który z racji swojego systemu chłodzenia z trzema wentylatorami rozpędza się do zegara 2775 MHz – ten, co ciekawe, ma dość subtelną, ale i nowoczesną obudowę w srebrnej kolorystyce z minimalną ilością podświetlenia RGB. Cena? 5299 złotych.

Pośrodku znajduje się GeForce RTX 4070 To Gaming X Trio w cenie 4899 złotych. Karta na pierwszy rzut oka sugeruje, że najlepiej sprawdzi się w komputerze gracza – podświetlenie RGB – obecne! Oczywiście układ został wykręcony tutaj do zegara 2745 MHz – ceną zdecydowanie wygrywa ta karta, chociaż w tym samym sklepie internetowym znalazłem niepodkręconą wersję w cenie 5299 złotych (najprawdopodobniej pomyłka?), a więc warto sprawdzać ceny.

Najbardziej podstawowym układem MSI z rodziny jest model GeForce RTX 4070 Ti VENTUS 3X OC (i jego niepodkręcony brat), który kosztuje około 4399 złotych (chociaż jego dostępność jest loterią). Karta z uwagi na najniższą cenę oferuje także najsłabszą specyfikację – zegar w trybie boost sięga częstotliwości 2640 MHz, chociaż nie można odmówić producentowi, że wydał na rynek całkiem dobrze wyglądającą kartę.

Układ, w porównaniu do modeli wyżej, jest znacznie chudszy – zajmuje nieco ponad 2 sloty, gdy na bardziej zaawansowane warianty trzeba przygotować ponad 3 miejsca w obudowie.

Podsumowując

Jak widać, niereferencyjnych wersji GeForce RTX 4070 Ti jest masa – każdy producent ma w swojej ofercie kilka modeli. Odnosząc się do tytułowego pytania, moim zdaniem najciekawszą wersją jest propozycja Gainward Phantom Reunion z dopiskiem GS, z uwagi na stosunek możliwości do ceny – oferuje on bowiem jeden z najwyższych zegarów w trybie boost, a przy tym kosztuje poniżej 5000 złotych.

Gdybym miał natomiast spoglądać na wygląd, oczywistym wyborem byłby dla mnie ZOTAC GAMING GeForce RTX 4070 Ti AMP Extreme AIRO. Jeśli natomiast najważniejsza by była wydajność, zdecydowałbym się na model ASUS ROG Strix lub AORUS GIGABYTE Master.

A Wy?