smartfon Huawei Mate X
Huawei Mate X (fot. @HuaweiMobile)

Oto konkurent dla składanego smartfona Samsunga – Huawei Mate X. Też się składa, ale inaczej

W środę, 20 lutego 2019 roku, Samsung zaprezentował Galaxy Fold. Można go uznać za pierwszy składany smartfon z prawdziwego zdarzenia, który jest gotowy, aby podbić rynek. Konkurencja nie zamierza jednak bezczynnie na to patrzeć – dziś Huawei pokazał swoją wizję składanego inteligentnego telefonu, Huawei Mate X.

Huawei podszedł jednak do tematu składanego smartfona zupełnie inaczej niż Samsung. Galaxy Fold wyposażono bowiem w dwa wyświetlacze. Pierwszy, dostępny po złożeniu urządzenia, ma przekątną 4,6 cala, proporcje 21:9, rozdzielczość 1690×840 pikseli i zajmuje jakieś 60% całej powierzchni. Drugi ma z kolei przekątną 7,3 cala, proporcje 4,2:3 i rozdzielczość 1536×2152 pikseli. W jego przypadku wypada też odnotować fakt, że nie jest on pełnym prostokątem, gdyż w prawym górnym rogu wycięto fragment, aby umieścić w nim m.in. podwójną kamerkę (10 Mpix f/2.2 + 8 Mpix f/1.9 do mierzenia głębi).

Huawei Mate X ma natomiast tylko jeden wyświetlacz, który składa się na zewnątrz. To więc zupełnie inne podejście – ma ono zarówno zalety, jak i wady. Po rozłożeniu panel ma przekątną 8 cali (proporcje 8:7,1, rozdzielczość 2480×2220 pikseli), czyli o 0,7 cala większą niż Dynamic AMOLED w Samsungu Galaxy Fold – to spora różnica. Po złożeniu podzieli się on na dwie części: pierwszą o przekątnej 6,38 cala (25:9, 2480×892 pikseli) i drugą 6,6-calową (19,5:9, 2480×1148 pikseli) – nie składa się on bowiem idealnie na pół.

Huawei Mate X (fot. @HuaweiMobile)

Zaletą składanego na zewnątrz wyświetlacza niewątpliwie jest to, że po złożeniu użytkownik ma do dyspozycji znacznie większą powierzchnię niż w Samsungu Galaxy Fold – ponad sześć cali versus zaledwie 4,6 cala naprawdę robi różnicę. Zginane w ten sposób panele są też mniej podatne na uszkodzenia wynikające z naprężeń. Niestety, na mechaniczne już niespecjalnie – kiedy smartfon upadnie na twardą powierzchnię, istnieją większe szanse, że ekran może ucierpieć.

Sercem składanego smartfona Huawei jest ośmiordzeniowy (2x ARM Cortex-A76 2,6 GHz + 2x ARM Cortex-A76 1,92 GHz + 4x ARM Cortex-A55 1,8 GHz) procesor HiSilicon Kirin 980 z układem graficznym ARM Mali-G76 i chipem Dual NPU. Huawei Mate X zaoferuje więc podobną wydajność, jak Huawei Mate 20 i Mate 20 Pro. W tym przypadku został on jednak sparowany z autorskim modemem 5G Balong 5000 (7 nm), więc sprzęt będzie obsługiwał sieć 5G i pobierał dane z prędkością nawet 4,6 Gbit/s.

Swój składany smartfon Huawei wyposażył również w poczwórny aparat, w dopracowywaniu którego pomogła Leica. Może on pełnić zarówno rolę aparatu głównego, jak i kamerki do selfie i rozmów wideo. Producent chwali się, że żaden inny sprzęt nie zrobi tak świetnej jakości autoportretu. Czytnik linii papilarnych znajduje się zaś na krawędzi (zintegrowano go z klawiszem włączania).

Huawei Mate X zasilają dwa akumulatory o łącznej pojemności 4500 mAh (super szybkie ładowanie 55 W przez port USB-C). Dla porównania, Samsung Galaxy Fold czerpie energię z dwóch baterii o łącznej pojemności 4380 mAh. Smartfon po złożeniu ma grubość 11 mm, a po rozłożeniu 5,4 mm. Na pokładzie jest też hybrydowy Dual SIM (2x nano SIM lub nano SIM + nanoSD). Całość pracuje pod kontrolą systemu Android z interfejsem EMUI.

Huawei Mate X dostępny będzie tylko w jednej, niebieskiej wersji kolorystycznej. Huawei stworzył też specjalne etui ochronne do tego modelu. Smartfon trafi do sprzedaży w połowie 2019 roku. Jego cenę ustalono na 2299 euro (wersja z 8 GB RAM i 512 GB pamięci wbudowanej). Dla porównania, ceny Samsunga Galaxy Fold mają zaczynać się w Europie od 2000 euro.

Huawei Mate X (fot. @HuaweiMobile)

[AKTUALIZACJA] Pierwsze zdjęcia Huawei Mate X

Poniżej umieszczamy kilka zdjęć, które udało się zrobić mojemu redakcyjnemu koledze, Pawłowi, podczas odbywającej się w Barcelonie konferencji dotyczącej smartfona.

Źródło: Huawei