Wolność słowa, kobieta, zaklejone usta
(źródło: Pavel Danilyuk | Pexels)

Karol Nawrocki na straży wolności słowa. Skrytykował ustawę rządu Tuska

Projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną oraz niektórych innych ustaw wzbudza wiele kontrowersji. Prezydent Karol Nawrocki twierdzi, że pod pozorem zmienionej ustawy rządzący chcą zagrozić wolności słowa w naszym kraju i zabrać Ci głos.

Prezydent Karol Nawrocki znowu sprzeciwił się rządowi

W zeszłym tygodniu Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną i niektórych innych ustaw. Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez rządzących, zaktualizowany dokument ma przede wszystkim dostosować polskie przepisy do europejskiego Aktu o usługach cyfrowych (DSA).

Efektem ma być m.in. powstanie polskiego systemu do walki z nielegalnymi treściami oraz dezinformacją. Zgodnie z projektem instytucje i organy otrzymają nowe kompetencje. Warto w tym miejscu wspomnieć o tym, że:

  • Przewodniczący KRRiT miałby nadzorować treści na platformach udostępniania wideo i rozpatrywać wnioski o blokowanie nielegalnych treści,
  • Prokuratorzy, Policja, organy Krajowej Administracji Skarbowej, Straż Graniczna, a także tzw. zaufane podmioty sygnalizujące otrzymają możliwość wnioskowania o szybkie blokowanie treści naruszających prawo,
  • powstanie Krajowa Rada ds. Usług Cyfrowych, opiniująca kluczowe rozwiązania i wspomagająca bezpieczny rozwój usług cyfrowych,
  • przewidziano odpowiedzialność cywilną i administracyjne kary pieniężne wobec dostawców,
  • organy miałyby wydawać decyzje w ciągu 7 dni od zgłoszenia lub w ciągu 2 dni, jeśli sprawa prowadzona byłaby przez Policję lub prokuratora.

Wolność słowa w Polsce jest zagrożona?

Celem tych wszystkich zmian ma być przede wszystkim zwiększenie bezpieczeństwa wśród polskich użytkowników internetu. Projekt ustawy jest jednak dość kontrowersyjny, a krytyczne stanowisko zajął sam Prezydent RP i przedstawił je w poście na portalu X.

Karol Nawrocki twierdzi, że zaproponowane przepisy mogą być przyczyną ograniczeń dostępu do treści, które negatywnie ocenili urzędnicy lub – jak twierdzi Business Insider – są zgodne z aktualną linią polityczną rządu. Mówiąc wprost – według głowy naszego państwa rząd chce ograniczyć wolność słowa pod pozorem walki z treściami nielegalnymi oraz dezinformacją.

W opublikowanym wpisie Karol Nawrocki wspomina, że to właśnie dziś – 27 października 2025 roku – upływa termin zgłoszeń na wysłuchanie publiczne rządowego projektu ustawy. Prezydent zakończył swój post słowami: Warto zabrać głos, zanim spróbują zabrać go Tobie.