(fot. Magnus Bäck, Public Domain, CC0)

Ta Motorola przypomina mi genialny telefon Sony Ericsson sprzed lat

Chyba większość z nas potrafi wyliczyć telefony, jakich używaliśmy przed laty. Motorola Moto Edge 50 Pro przywołała mi wspomnienia o Sony Ericssonie w890i. Czym dokładnie?

Tak będzie wyglądać Motorola Moto Edge 50 Pro

Do premiery nowej Motoroli z wysokiej półki mamy jeszcze sporo czasu – przecieki wspominają o możliwej prezentacji na początku kwietnia. Nie przeszkadza to jednak informatorom w buszowaniu w sieci w poszukiwaniu danych o nadchodzącym urządzeniu. Redakcji Android Headlines udało się nawet zdobyć grafiki nowej Motki.

Gdyby spojrzeć na design nadchodzącej Moto Edge 50 Pro, można od razu zauważyć postęp w projektowaniu obudowy w porównaniu z modelem Moto Edge 40 Pro. Zwłaszcza z tyłu smartfon zyska na urodzie, nie separując już tak mocno wysepki z aparatami. W nowej wersji będą one płynnie wyłaniać się z obudowy, co w mojej opinii wygląda znacznie lepiej niż obiektywy wklejone w czarny prostokąt.

Jeśli chodzi o specyfikację, wciąż wiadomo niewiele. Główny aparat ma legitymować się matrycą 50 Mpix z przysłoną f/1.4. Ultraszerokokątny aparat i teleobiektyw z 6-krotnym zoomem mają reprezentować ekwiwalent ogniskowej (odpowiednio) 13 mm i 73 mm.

Motorola Moto Edge 50 Pro (źródło: Android Headlines)

Front urządzenia zdobić będzie zakrzywiony na krawędziach, 6,7-calowy ekran z częstotliwością odświeżania sięgającą 165 Hz. W środku zadziała procesor Qualcomm Snapdragon 8 Gen 3 i 12 GB RAM, a całość będzie można szybko ładować przy pomocy ładowarki 125 W. Ładowanie bezprzewodowe 50 W też na pewno się przyda, zwłaszcza, że spodziewana pojemność baterii nie obiecuje wiele – to tylko 4500 mAh.

Styl jak w starym telefonie Sony Ericsson

Wracając do kwestii wyglądu, nadchodząca Motorola przywołała mi na pamięć mój stary telefon Sony Ericsson W890i. Seria Walkman zawsze charakteryzowała się pomarańczowymi akcentami obudowy i wyglądała trochę bardziej krzykliwie niż bardziej klasyczne i stonowane modele z serii „K” .

W wypadku wspomnianego SE, było trochę inaczej, bo występował on w trzech wersjach kolorystycznych: „Mocha Brown”, „Sparkling Silver” i „Espresso Black”, i próżno w nich było szukać oczobitnych pomarańczy. Część obudowy, w tym klapka baterii, była wykonana ze szczotkowanego aluminium – i to właśnie ten element przyszedł mi na myśl, gdy zobaczyłem stylizowaną powierzchnię tylnego panelu w szarej wersji Motoroli Moto Edge 50 Pro. Takie cudeńko aż szkoda wciskać do etui.

Aż zatęskniłem za telefonami Sony Ericsson…