Dowody osobiste tak szybko nie przeniosą się do smartfona. Jeszcze trochę ponosimy plastiki w portfelu

Różne rozwiązania, jak np. Stocard, pozwalają nam pozbyć się wielu plastikowych kart z portfela. Wydawało się, że wkrótce wyjąć z niego będziemy mogli również dowód osobisty. Tak się jednak nie stanie, bowiem rozwój pomysłu pod tytułem mDokumenty zwolnił – rząd obecnie skupia się bardziej nad e-Dowodem, a plastikowe dowody osobiste jeszcze długo nie odejdą do lamusa.

Pilotaż mDokumentów wystartował w maju 2017 roku w Łodzi, Ełku, Koszalinie i Nowym Wiśniczu. Wtedy Ministerstwo Cyfryzacji z Anną Streżynską na czele deklarowało, że jeśli wyniki będą satysfakcjonujące, to projekt ten zostanie udostępniony wszystkim zainteresowanym jeszcze latem 2017 roku. Tak się jednak (niestety) nie stało.

Zasada działania mDokumentów była bardzo prosta: podczas kontaktu z urzędnikiem lub policjantem obywatel podawał swój numer PESEL bądź numer telefonu, który następnie wspomniane osoby wprowadzały do systemu. Po pomyślnym przetworzeniu, obywatel otrzymywał SMS-em kod weryfikacyjny, który należało pokazać urzędnikowi/policjantowi. Ten po jego wprowadzeniu do systemu miał dostęp do wszystkich danych obywatela.

mDokumenty co prawda nie miały na celu zastąpić plastikowych dowodów osobistych, lecz mogły być przydatne choćby w sytuacji, kiedy ktoś zapomniał zabrać ze sobą dowodu tożsamości. W planach było dodanie do zestawu dokumentów także prawa jazdy oraz wielu innych.

W czwartym kwartale 2017 roku Ministerstwo Cyfryzacji udostępniło aplikację mObywatel (najpierw na Androida, potem też na iOS), lecz nadal oferuje ona jedynie mTożsamość, która jednak nie może być wykorzystywana w kontaktach z urzędami czy podczas kontroli policyjnej, a jedynie w kontaktach na linii obywatel-obywatel. Co prawda ostatnio zapowiedziano rozpoczęcie testów mLegitymacji (szkolnych i studenckich), ale dowody osobiste i prawa jazdy jeszcze długo się w niej nie pojawią.

Ministerstwo Cyfryzacji aktualnie największą uwagę przykuwa do projektu e-Dowodów, ponieważ jeśli nie zostanie on ukończony do końca marca 2019 roku, to wtedy Polska będzie musiała zwrócić ponad 140 milionów złotych dotacji do Unii Europejskiej. Jednocześnie nie porzuca się całkowicie pomysłu wdrożenia dowodów osobistych i praw jazdy (oraz innych dokumentów) do aplikacji mObywatel, lecz obecnie ten pomysł nie jest już priorytetowym i tymczasowo poszedł w odstawkę.

A to oznacza, że jeszcze długo będziemy nosić w portfelach plastikowe dokumenty tożsamości.

Źródło: Gazeta Wyborcza