(fot. pxhere.com / CC0)

Jesteś na lotnisku Chopina i rozładowuje Ci się smartfon? T-Mobile ma na to sposób

Nie ma nic gorszego niż telefon, który rozładowuje się w najmniej odpowiednim momencie. Jeśli nasz pobyt na lotnisku Chopina w Warszawie się przedłuża, a zapomnieliśmy spakować do plecaka powerbank, to jeszcze jest dla nas nadzieja.

T-Mobile uruchamia na lotnisku stacje ładujące

Jeśli udało nam się zaplanować majówkę tak, by spędzić wolne dni poza granicami Polski, niewykluczone, że pierwszy etap naszej podróży rozpocznie się na lotnisku Chopina w Warszawie. Podczas oczekiwania na nasz lot często korzystamy ze smartfonów, a ich baterie potrafią szybko się wyczerpywać. Co zrobić, gdy nasze urządzenie mobilne zaczyna błagać o nieco enegrii?

O tym występującym czasem problemie pomyślał operator T-Mobile. Sieć postarała się o montaż magentowych słupków i domków na salach odlotów. Czego możemy się po nich spodziewać?

W terminalu znajdziemy dwa typy „baz” ładujących. Mamy więc 6 słupków, w których można naładować telefony komórkowe czy powerbanki przez port USB, a także podpiąć się do zwykłego gniazdka. Do dyspozycji podróżnych są także 4 stacje w formie domków, gdzie oprócz możliwości naładowania przenośnego urządzenia, możemy naładować laptopa z klasycznego gniazdka sieciowego, a także skorzystać z paneli indukcyjnych i podładować smartfon lub słuchawki, jeśli nasze gadżety wspierają taki standard.

Co jest wygodne, nie będzie konieczne przekopywanie bagażu w poszukiwaniu odpowiedniego złącza dla smartfonów czy tabletów. Każda stacja dysponuje pewnym zapasem kabli, z końcówkami przystosowanymi do obsługi różnego rodzaju modeli telefonów.

Lotnisko Chopina z całodobową obsługą stacji ładujących

Chyba najfajniejsze w nowych stacjach ładujących na lotnisku Chopina jest to, że działają 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu. Niezależnie więc od tego, czy mamy wylot w środku nocy czy o nieprzyzwoicie wczesnej godzinie porannej, zawsze możemy podładować swoje urządzenie mobilne.

Pierwsze fotki wskazują na to, że stacje ładujące są chętnie wykorzystywane przez oczekujących na lot. Nic dziwnego – w końcu nie trzeba za to płacić ani grosza ;)