Cuda na kiju. Zobacz, jak obraca się drugi ekran LG Wing

Smartfony z dwoma wyświetlaczami muszą być grube, i LG Wing nie będzie żadnym wyjątkiem. Trzeba jednak przyznać, że slider drugiego ekranu działa całkiem zgrabnie.

LG Wing to szalony pomysł…

Jeśli jakiś producent ma wyprodukować seryjny smartfon z drugim ekranem, który naprawdę będzie kosztował mniej niż 5000 zł, to zrobić to może tylko LG.

Kiedy okazało się, że LG rzeczywiście pracuje nad smartfonem z drugim, odwracanym ekranem, byłem pełen wątpliwości co do pomysłu Koreańczyków. To rzecz niemalże z góry skazana na porażkę, bo układ wyświetlaczy w kształcie litery „T” to nie jest coś, do czego byliby przyzwyczajeni użytkownicy smartfonów. Jednak LG się tym nie zraża i ma zamiar pokazać światu LG Wingi to już za tydzień.

… ale jak wygląda!

Kiedy spojrzałem na poniższy filmik, przedstawiający pracę mechanizmu obracanego ekranu w LG Wing, przypomniały mi się złote czasy sliderów, czyli telefonów z rozsuwaną klapką. Przez rok czy dwa korzystałem z modelu Hazel od Sony Ericssona – tam mechanizm rozsuwania obudowy był bardzo satysfakcjonujący w obsłudze. W LG Wing slider wydaje się działać z nie mniejszą płynnością.

https://youtu.be/FYRZOREZR0k

Film z jednej strony wywołuje spore zaciekawienie i poczucie w rodzaju chcę więcej”, ale z drugiej – od razu obnaża pierwsze niedogodności korzystania z LG Wing. Przekręcanie zewnętrznego ekranu jedną ręką wymaga wręcz małpiej zręczności. Dla bezpieczeństwa najprawdopodobniej będzie trzeba zawsze wykonywać ten manewr przy pomocy dwóch dłoni. To tym bardziej ważne, biorąc pod uwagę, że smartfon nie sprawia wrażenia kompaktowego.

Prawdę mówiąc ciekawi mnie LG Wing, oraz cała nowa linia smartfonów, którą ma on zapoczątkować. Choć niemal wszyscy wiemy, jak kończą się podobne eksperymenty LG, życzę Koreańczykom szczęścia i realizacji kolejnych szalonych pomysłów.