LG Q8 w Europie: za późno, za słabo, za drogo

Przyznaję, LG udało się mnie zaskoczyć. Już praktycznie zapomniałem o takim modelu jak LG V34, znanym pod drugą nazwą LG V20 S. Zaprezentowano go w październiku zeszłego roku w Japonii, jako mniejszą, wodoodporną wersję modelu V20. I teraz uwaga: po dziewięciu miesiącach pojawia się w Europie, pod nazwą LG Q8.

Skąd pomysł na taką nazwę, to pozostaje zagadką. Przecież dopiero co zaprezentowano LG Q6 – plastikowego średniaka przypominającego z wyglądu LG G6. „Q8” obiecuje więc swoją nazwą, że zachowa coś z modelu Q6 i będzie zarazem czymś lepszym pod względem wydajności czy aparatu. Choć w kwestii specyfikacji można by jeszcze się z tym zgodzić, to kładąc obok siebie Q6 i Q8 w życiu byśmy nie powiedzieli, że to przedstawiciele jednej linii urządzeń. I słusznie – bo LG Q8 to mniejsza wersja LG V20, zaś LG Q6 stara się udawać LG G6.

Co oferuje zatem LG Q8? Oto jego specyfikacja:

Podzespoły są zatem identyczne z tym, co zaprezentowało LG w Japonii jesienią zeszłego roku – to LG V34 ze zmienioną nazwą. Smartfon będzie sprzedawany na Amazonie w cenie 599 euro, czyli w przeliczeniu daje to jakieś 2522 złote. Jestem w szoku.

Może urządzenie ucieszy fanów LG V20 – w końcu na europejski rynek trafi coś, co przypomina ten smartfon i nie ustępuje mu w niczym specyfikacją. Tylko czy znajdą się chętni na urządzenie ze Snapdragonem 820 (flagowym układem Qualcomma sprzed półtora roku), które ma w Europie opóźnienie sięgające dziewięciu miesięcy? I jeszcze w tej cenie?

Nie wiadomo, czy LG Q8 pojawi się w Polsce. Ale jeśli do nas trafi, too… <lol>

 

źródło: LG dzięki gsmmaniak

Exit mobile version