Śmiem twierdzić, że nowa opcja w iOS 18.4 spodoba się wielu użytkownikom iPhone’ów. Dowiedzieliśmy się również, że AirPodsy staną się świetnym kompanem zagranicznych wyjazdów. Z kolei Apple Intelligence z punktu finansowego może nieco rozczarować firmę Tima Cooka.
W iOS 18.4 dostaniemy możliwość wyboru domyślnej nawigacji
Apple, niekoniecznie z własnej woli, usuwa kolejne ograniczenia obowiązujące w iOS, sprawiając w ten sposób, że system operacyjny na iPhone’ach staje się znacznie bardziej użyteczny. Odczuwalne jest to szczególnie przez mieszkańców krajów, które nie są priorytetowo traktowane przez zespół Tima Cooka.
Dobrym przykładem są Mapy Apple. Owszem, możemy zainstalować aplikacje konkurencji, ale nie mamy obecnie możliwości ustawienia ich jako domyślnych. Sprawia to, że nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy Apple Maps są momentami zmuszani do oglądania interfejsu tej aplikacji. Na szczęście, zmieni się to wraz z najbliższą aktualizacją.
Użytkownicy iOS 18.4 beta zgłaszają, że mają już dostęp do menu, które pozwala na zmianę domyślnej nawigacji. To świetna wiadomość dla wielu właścicieli iPhone’ów, a szczególnie wspomnianych osób z krajów z mniejszym priorytetem. Dlaczego właśnie tych osób? Odpowiedź jest prosta – Mapy Apple w USA czy wybranych krajach Europy są produktem odczuwalnie innym niż Mapy Apple dostępne w pozostałych krajach. Nie dość, że liczba funkcji jest mniejsza, to dodatkowo same mapy potrafią być mniej dokładne.

Nijakość Apple Maps sprawia, że w Polsce i w wielu innych krajach użytkownicy iPhone’ów instalują Mapy Google, Waze czy inne aplikacje prawie od razu po wyjęciu smartfona z pudełka. Przeszkadzać może więc fakt, że na ten moment te aplikacje nie mogą zostać wybrane jako domyślne.
Warto zaznaczyć, że menu wyboru domyślnej nawigacji zostanie wprowadzone na terenie Unii Europejskiej. Nie pojawi się jednak w USA. Co ciekawe, patrząc na reakcje Amerykanów w internecie można odnieść wrażenie, że niektórzy zazdroszczą nam tej możliwości. Najwidoczniej nawet dla nich Mapy Apple nie są zawsze najlepszym wyborem, mimo iż nie brakuje opinii, że w USA sprawdzają się rewelacyjnie.
W USA pojawi się jednak możliwość wyboru domyślnego tłumacza. Oczywiście w Europie też dostaniemy taką opcję. Wypada jeszcze wspomnieć, że stabilna wersja iOS 18.4 trafi do użytkowników już w kwietniu.
Funkcja tłumacza z udziałem AirPodsów
Niedawno pojawiły się informacje, że iOS 19 doczeka się znaczących zmian w interfejsie. To nie koniec nowości szykowanych przez Apple. Firma Tima Cooka zamierza również wprowadzić funkcję tłumacza na żywo, który będzie działał z wykorzystaniem AirPodsów.
Brzmi ciekawie, ale czy osoba, z którą będziemy rozmawiać, też musi mieć AirPodsy? Nie będzie takiego wymogu. Owszem, my usłyszymy przetłumaczone zdanie w słuchawkach, natomiast nasz rozmówca przetłumaczoną odpowiedź usłyszy z głośnika iPhone’a.
Ciekawe, czy funkcja tłumacza wraz z iOS 19 trafi na obecne modele AirPodsów czy jednak trzeba będzie kupić nowe, jeszcze nie ogłoszone słuchawki Apple.
Apple Intelligence nie jest aż tak ważne dla użytkowników iPhone’ów?
iPhone’y są chwalone za długoletnie wsparcie, co jest jak najbardziej prawdą. Niestety, użytkownicy starszych modeli nie zawsze mogą liczyć na dostęp do najnowszych funkcji, mimo iż sama aktualizacja do nowego iOS jest dla nich dostępna. Naprawdę słabo wyglądało to w przypadku Apple Intelligence, które trafiło tylko na wybrane smartfony. Jak słusznie zauważył Grzegorz, wówczas upadł jeden z największych mitów Apple.
Czy jednak Apple Intelligence sprawi, że właściciele nieobsługiwanych iPhone’ów kupią nowsze modele? Część pewnie tak zrobi lub już zrobiło, ale wiele osób odpuści sobie wymianę smartfona.
Analityk Ming-Chi Kuo wskazuje, że rynek ostatnio przyjął ostrożniejsze podejście do wpływu Apple Intelligence na sprzedaż iPhone’ów, mimo iż wcześniej był nastawiony dość optymistycznie. Warto dodać, że Morgan Stanley właśnie przez zmianę podejścia obniżył swoje oczekiwania, co do cen akcji Apple.
Apple miało już uwzględnić nowe, gorsze prognozy podczas rozmów z dostawcami. Wypada jeszcze dodać, że ważnym czynnikiem w całej tej sprawie ma być powolny rozwój Apple Intelligence i opóźnienia we wdrażaniu wielu ulepszeń, także tych dotyczących Siri. Najwidoczniej sztuczna inteligencja Apple nie jest na tyle atrakcyjna, aby wiele osób zdecydowało się z tego powodu kupić nowszy model iPhone’a.