Meizu, z obawy przed blokadą USA, będzie instalować system Huawei w smartfonach

Po tym jak Stany Zjednoczone wpisały Huawei na „czarną listę” wydawało się, że świat dla chińskiego producenta się zawalił. Jednak dzięki stworzeniu własnego systemu HMS pokazano, że istnieje życie poza Google. Z uwagi na wciąż napięte stosunki handlowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami oraz wynikające z nich groźby kolejnych blokad dla innych firm, Meizu postanowiło rozpocząć korzystanie z autorskiego system Huawei na swoich smartfonach.

Życie po banie

W maju 2019 roku Stany Zjednoczone wpisały Huawei na „czarną listę”. W efekcie tych działań, chiński producent smartfonów został odcięty od dostępu do Usług Google oraz dostaw komponentów od amerykańskich przedsiębiorstw. Część aplikacji od Google takich jak: Mapy Google, Dysk Google czy YouTube zostały już wcześniej zablokowane przez chiński rząd, dlatego obywatele Chin nie odczuli znaczących zmian po wprowadzeniu bana, w przeciwieństwie do reszty świata, gdzie były one dostępne od początków istnienia systemu Android.

Huawei Mate 40 Pro
Huawei Mate 40 Pro (fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Huawei zmuszony do zaprzestania korzystania z Usług Google stworzył swój własny system usług, nazwany Huawei Mobile Services (HMS). Producent chwali się, że z HMS korzysta ponad 500 milionów użytkowników w 170 krajach na całym świecie.

Dodatkowo, Huawei nie mógł dalej korzystać z licencjonowanej przez Google wersji Androida, którą początkowo zastąpiono Androidem z otwartym kodem źródłowym. Jednak wiemy już, że wkrótce do użytku wejdzie autorski system operacyjny chińskiego producenta noszący nazwę Harmony OS. Pierwszym smartfonem działającym na nowym systemie ma być Huawei P50.

HMS Core nie tylko na smartfonach Huawei

Chińscy producenci żyją w ciągłym strachu, ponieważ nie znają dnia, ani godziny kiedy ich wysiłek może zostać zmarnowany przez rozszerzenie ograniczeń handlowych o kolejne firmy. Z informacji uzyskanych od pracownika Huawei, Akiba Ziluo wynika, że Meizu będzie pierwszym producentem poza Huawei, który fabrycznie zainstaluje Huawei Mobile Services na swoich najnowszych smartfonach. Meizu woli mieć przygotowany plan B, a system opracowany przez Huawei wydaje się być idealnym rozwiązaniem.

Takie działania Meizu są całkowicie zrozumiałe, ponieważ nikt nie wie, co przyjdzie do głowy politykom. Co prawda kilka dni temu informowaliśmy o tymczasowym wykreśleniu Xiaomi z czarnej listy, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna, a stosunki chińsko-amerykańskie nie należą do najlepszych. Świadczy o tym, chociażby zakaz korzystania przez niektórych obywateli Chin z pojazdów Tesla.