Huawei P20 Pro z aktualizacją do Androida 9.0 Pie i EMUI 9.0 – co nowego?

Jak działa nowa wersja systemu?

Huawei P20 Pro to zdecydowanie jeden z ciekawszych telefonów ubiegłego roku, wyróżniony m.in. przez Europejskie Stowarzyszenie Technik Audiowizualnych (EISA). Przyciągający oko wygląd, szczególnie w wersji Twilight, ultra szybki czytnik linii papilarnych i, obok Mate 20 Pro, jeden z najlepszych aparatów na rynku. Posiadaczom tego smartfona do szczęścia brakowało chyba tylko najnowszych aktualizacji systemowych.

Aktualizacja do Androida 9.0 Pie, wraz z nową nakładką EMUI 9.0, dla serii Huawei P20 / Mate 20 rozpoczęła się już w grudniu. Posiadacze najlepszego modelu w wersji Pro musieli się uzbroić w cierpliwość. Aktualizacja w sieciach operatorskich zagościła dopiero pod koniec minionego miesiąca, ale trzeba też zaznaczyć, że rozsyłana była falowo, u jednych osób pojawiła się wcześniej, u innych później.

Aktualizacja o numerze CLT-L29 9.0.0.163 waży ponad 4 GB, mimo to instaluje się dość szybko i sprawnie. Kolejna łatka z końcówką .195 podnosi poziom zabezpieczeń do stycznia 2019 roku. Pełny wykaz zmian możecie zobaczyć poniżej:

Android 9.0 to przykład na to, że… w zasadzie nie było na co czekać. Pie, w odróżnieniu od Oreo, nie wprowadza żadnych dużych zmian systemowych takich jak np. Projekt Treble. Nowy, poziomy układ otwartych kart jak dla mnie jest mniej intuicyjny. Gesty wyłączyłem po kilku minutach zabawy. W założonym etui używanie gestu przeciągania od krawędzi w celu cofnięcia jest po prostu uciążliwe. A z etui nie mam zamiaru rezygnować. Nie ta półka cenowa. W przypadku Huawei P20 Pro o wiele lepiej sprawdzają się gesty na, genialnym swoją drogą, czytniku linii papilarnych. Nowy panel głośności również niczym specjalnym nie zachwyca.

Zmiany są więc czysto kosmetyczne. Wysuwana belka powiadomień jest teraz standardowo biała a nie czarna. Na szczęście w trybie ciemnym nic się nie zmieniło. Poprawiono wygląd niektórych ikonek systemowych, ale już nie ikon aplikacji Huawei, które nadal nieco straszą tym samym designem od kilku długich lat. Nadal nie ma też opcji zmiany kształtu ikon. Te systemowe, typu Pogoda czy Kalendarz od Huawei, są mocno kwadratowe z lekkimi tylko okrągłościami na rogach; wszystkie inne – okrągłe i znacznie ładniejsze od tych dostarczanych przez producenta. Tak, wiem, są motywy do pobrania, ale nie każdy ma czas szukać czegoś ciekawego w setkach tematów wizualnych. Zmieniono też nieco ustawienia, przenosząc część opcji w inne miejsce. Szukanie Always On Display (nazwanej „Zawsze na ekranie”) wymaga jeszcze większej ekwilibrystyki. Producent nie pokusił się też o dodanie nowych tematów AoD. LG i Samsung w tym punkcie postarali się trochę bardziej.

Przykład interfejsu w trybie ciemnym i porad Huawei Share

Nie jest jednak tak, że nic nie zmieniono. Nowy zegar z widokiem analogowym jest całkiem niezły. Niestety, sama ikona w odróżnieniu od wersji Google nadal nie pokazuje godziny na pulpicie. Dodano nowe, inspirowane naturą dźwięki, nowe poradniki i nowe opcje SI, pozwalające np. na liczenie kalorii oglądanej marchewki w supermarkecie. Jak ktoś jest na diecie, będzie zadowolony. Niestety, opisy występują wyłącznie w języku angielskim, a propozycje zakupowe kierują do angielskiej wersji sklepu Amazon. Być może sytuacja się zmieni, gdy Amazon w pełni wejdzie na polski rynek.

Higiena użytkowania telefonu pozwala szybko sprawdzić jakie aplikacje zajmują nam najwięcej czasu, możemy też automatycznie przygaszać ekran przed snem. Jak działa inteligentne zarządzanie baterii – w tej chwili identycznie jak przed aktualizacją. Huawei już w poprzedniej wersji systemu duży nacisk kładł na optymalizację pracy baterii, czasami aż za mocną.

Sama aktualizacja nie doprowadziła do jakichkolwiek błędów czy utraty danych. Nie pojawiły się też żadne błędy w działaniu Aparatu. Czytając komentarze na forach można jednak spotkać przypadki, w których po aktualizacji telefon działa znacznie gorzej. Tak się zdarza niezależnie od telefonu. Najlepszym rozwiązaniem jest wtedy przywrócenie urządzenia do ustawień fabrycznych, a przed aktualizacją: archiwizacja kluczowych danych. Jak to zrobić pisaliśmy niedawno w poradnikach, adresowanych do początkujących użytkowników Androida.

Huawei, w przeciwieństwie do Samsunga, nie wprowadza więc żadnych rewolucyjnych zmian w nakładce. Trochę szkoda, bo liczyłem przynajmniej na poprawę wyglądu ikon systemowych czy nowe motywy wizualne AoD. A Wy, jak oceniacie aktualizację do Androida w wersji Pie? O ile oczywiście została udostępniona na Waszych urządzeniach.