Huawei MateBook 14 2023 laptop
Huawei MateBook 14 2023 (źródło: Huawei)

Nowy laptop Huawei otrzymał tańszą wersję. Trudno będzie ją odróżnić od droższej

Minęło około miesiąca od premiery laptopów Huawei z rodziny MateBook D na 2023 rok. Czternastocalowy model otrzymał właśnie jeszcze jedną tańszą, ale za to słabszą konfigurację.

MateBook D14 – laptop dla niewymagających

W połowie kwietnia 2023 roku Huawei zaprezentował światu laptopowe propozycje na najbliższe 12 miesięcy w postaci nowych modeli D16 i D14. W Chinach w sprzedaży najszybciej pojawił się ten drugi. Minął niecały miesiąc, a czternastocalowiec już otrzymał tańszą konfigurację. Jak dużo różnic napotkają kupujący ten nowszy, choć słabszy model?

Okazuje się, że główną różnicą jest zastosowany procesor. Podstawowy MateBook D14 2023 pracuje na 13. generacji procesorów Core i5 oraz i7 od Intela. Czy to oznacza, że tańsza odmiana D14 sięgnęła po mocniejsze podzespoły? Nie do końca.

Huawei wybrał w tańszym wariancie… Intel Core i5-1240P. To to samo CPU, co w zeszłorocznym modelu. Ponadto wariant z 12. generacją Intela można połączyć z 8 GB RAM-u i SSD 256 GB, zaś starszy o miesiąc model przewiduje tylko jedną opcję pamięci operacyjnej: 16 GB. Do tego można dobrać dyski o pojemności 512 GB lub 1 TB.

Huawei MateBook 14 2023 laptop
Huawei MateBook 14 2023 (źródło: Huawei)

Huawei D14 2023 = 2022

Reszta parametrów technicznych pomiędzy słabszym i mocniejszym MateBook D14 na 2023 rok pozostała niezmieniona. To nadal lekka konstrukcja ważąca niecałe 1400 gramów z 14-calową matrycą IPS o rozdzielczości 1920 x 1200 pikseli. Dzięki zeszłorocznemu Intelowi, Huawei był natomiast w stanie opuścić cenę w ojczyźnie o 400 juanów, czyli ~200 złotych.

Jak na moje, całość wprowadza niepotrzebny zamęt do oferty. Okazuje się bowiem, że w 2022 roku też występowały dwa modele D14 z dwoma różnymi generacjami procesorów. A nie można by tego jakoś lepiej odróżnić? Albo pozostawić w ofercie zeszłoroczny model, który zyskał niemalże te same rozwiązania, a różni się tylko innym formatem obrazu (16:9 zamiast 16:10) i jest niewiele większy od nowego sprzętu? Bateria, ładowanie, liczba portów czy obsługiwanych standardów Wi-Fi jest taka sama.

Rozmawiamy otwarcie o ekologii i chwalimy pudełka z recyklingu – a wygląda na to, że dodatkowym, minimalnie różniącym się od poprzednika urządzeniem, nie daje pod tym względem specjalnie dobrego przykładu.