Patrzycie właśnie na anulowanego Piksela 4a XL od Google

Plan Google był taki, żeby wprowadzić na rynek następców udanego modelu Pixel 3a – zarówno w wersji „normalnej”, jak i XL. Po czasie okazało się, że lepszym pomysłem będzie skupienie się na jednym modelu. Tak oto pożegnaliśmy Piksela 4a XL jeszcze zanim go poznaliśmy.

Choć już od dawna wiemy, jak będzie wyglądał Pixel 4aprzez długi czas nie było jasne, co wydarzy się w związku z większą wersją XL. Google gdzieś po drodze musiało zaniechać rozwoju tej edycji, ale pozostały po niej plany konstrukcyjne, na podstawie których można było stworzyć wiarygodne graficzne reprezentacje urządzenia, które nigdy nie trafi do sklepów.

Google Pixel 4a XL (fot.pigtou.com)

Tak wyglądałby Google Pixel 4a XL

Jeśli przyjrzeć się grafikom, Google Pixel 4a byłby po prostu większym Pikselem 4a, z jedną poważną różnicą. Zamiast pojedynczego aparatu, smartfon miał dostarczyć podwójną kamerę.

Google Pixel 4a XL (fot.pigtou.com)

Być może producent nie chciał aż tak rozdzielać funkcji swoich średniopółkowców – wszak Pixel 3a Pixel 3a XL miały dokładnie takie same aparaty o identycznych możliwościach. Jedyną różnicą w ich przypadku była przekątna ekranu i pojemność baterii. Wybór ograniczał się więc właściwie do tego, czy ktoś wolał mniejsze czy większe smartfony i nie wprowadzał dodatkowego zamieszania związanego z bardziej lub mniej zaawansowanymi opcjami fotograficznymi.

(fot.pigtou.com)

Niezależnie od powodu, jakim kierowało się Google, decydując o rezygnacji z Piksela 4a XL, możemy na niego rzucić okiem. Charakteryzowałby się tą samą, plastikową obudową z czytnikiem linii papilarnych na pleckach, otworem na przedni aparat w ekranie oraz zdecydowanie mniejszymi ramkami niż poprzednik. Spowodowałoby to także zmiany w wymiarach – mimo nieznacznie większego ekranu, można by było zmieścić go w mniejszym opakowaniu. Zgodnie z przekazanymi informacjami, Pixel 4a XL miałby mierzyć 154,3×73,9×8,2 mm, a zatem byłby odrobinę „niższy” od Piksela 3a XL (160,1×76,1×8,2 mm).

Pixel 4a w lipcu?

Data premiery Piksela 4a wciąż jest niejasna. Google nie podało jak dotąd żadnej wskazówki dotyczącej planowanej prezentacji. Czas nieubłaganie ucieka, co cieszy Apple, które może umocnić pozycję małego iPhone’a SE 2020 – najważniejszego konkurenta nadchodzącej nowości z Mountain View.

Czy 50 dolarów taniej to dużo? Cena Piksela 4a może być sporym problemem dla iPhone’a SE 2020

źródło: pigtou.com