przeglądarka Google Chrome web browser
(fot. Tabletowo.pl)

Google pracuje nad nową funkcją Chrome. To ułatwi Ci życie

Chyba każdy zna to uczucie, gdy po kliknięciu w link okazuje się, że zrobiliśmy to tylko po to, aby zobaczyć, że strona, na którą przeszliśmy nie jest tym, czego szukamy. Google pracuje nad rozwiązaniem tego problemu, które ma na celu ułatwienie życia użytkownikom. Nowa funkcja ma na celu umożliwienie użytkownikom podglądu stron internetowych, zanim zdecydują się na ich otwarcie.

Google Chrome i inspiracja Safari

Możliwość podejrzenia co znajduje się w linku przed jego otworzeniem wydaje się być bardzo ciekawą, a zarazem przydatną funkcją, która po zaimplementowaniu jej do przeglądarki może przekonać do siebie naprawdę sporą część użytkowników. Warto jednak zaznaczyć, że nie jest to autorski pomysł Giganta z Mountain View.

Google, wydaje się czerpać inspirację z przeglądarki firmy Apple. W Safari, użytkownicy mogą długim naciśnięciem linku zobaczyć podgląd strony, zanim zdecydują się na jej otwarcie. To oszczędza czas, ponieważ nie musimy otwierać stron, które nie są tym, czego szukamy.

Podobnie jak w Safari, nowa funkcja w Chrome pozwoli użytkownikom na to, by po długim naciśnięciu linku zobaczyć, jak wygląda strona, do której prowadzi odnośnik. To pozwoli na podjęcie bardziej świadomej decyzji, zanim zdecydujemy się na otwarcie witryny. Dzięki temu użytkownicy będą mogli zaoszczędzić czas, ponieważ nie będą musieli otwierać stron, które nie są dla nich interesujące, ale również wstępnie sprawdzić, czy podejrzanie wyglądający link nie prowadzi do phishingowej witryny.

Google Chrome iOS aktualizacja maj 2023 4
źródło: Google

Jak to będzie działać?

Nie jest jeszcze do końca jasne, jak Google zaimplementuje tę funkcję do przeglądarki Chrome. Na swoim twitterowym profilu informator Leopeva64 powołał się na doniesienia dotyczące tego rozwiązania. Wraz z wpisem udostępnił on także dość długą dokumentację opisującą możliwe sposoby działania nowej funkcji oraz film prezentujący jej działanie.

W dużym skrócie można stwierdzić, że Google mówi o trzech różnych podejściach do implementacji funkcji podglądu linków. W dokumencie czytamy, że możliwe są rozwiązania bazujące na „wykorzystaniu istniejącej architektury MPArch, użyciu wielu WebContents lub stworzeniu tymczasowych okien i kart”.

Dokumentacja wyjaśnia również, że Chrome będzie renderować strony w tle, a użytkownicy będą mogli interaktywnie korzystać z podglądu linku. To w praktyce oznacza, że podgląd byłby niemal w pełni aktywną stroną, ale otworzoną w minimalistycznej wersji, na zasadzie działania funkcji „obraz w obrazie” (PiP).

Nie ma jeszcze konkretnego terminu, kiedy ta funkcja może trafić do Chrome. Póki co wiadomo, że jest ona we wczesnej fazie testów.